English | Deutsch
Zdjęcie pochodzi z blogu warszawa78.blox.pl

Wiadomości

Radni są bezradni, a burmistrz też

January 26, 2010 - 8:30 am

W poniedziałek w godzinach popołudniowych został odłączony gaz w budynkach przy ul. 29 Listopada. O godz. 16 miało miejsce spotkanie lokatorów z wiceburmistrzem dzielnicy Śródmieście na temat zamiany lokali.

Na spotkaniu wyszło na jaw, że miasto nie ma żadnej propozycji dla mieszkańców lokali socjalnych, nawet tych, którzy regularnie płacą czynsz. Wyszło też na jaw, że władze nie mają żadnych konkretnych propozycji dotyczących dopłat za użytkowanie prądu i odsyłają do Pomocy Społecznej, która nie ma na ten cel pieniędzy.

Na filmie pokazujemy piątkowe obietnice radnych i postawę wiceburmistrza dzielnicy Śródmieście na spotkaniu w poniedziałek. Radni są bezradni i odsyłają do burmistrza, a burmistrz też jest bezradny i odsyła do Rady Warszawy.

Można odnieść wrażenie, że negocjacje miały na celu tylko i wyłącznie uspokojenie i podzielenie mieszkańców, bez oferowania jakichkolwiek rozwiązań większości z nich.

5 komentarzy Radni są bezradni, a burmistrz też

29 listopada: Mieszkania już bez gazu

January 26, 2010 - 12:49 am

Lokatorom z ul. 29 Listopada, którzy przez cztery dni okupowali siedzibę ZGN, wczoraj ostatecznie odcięto w mieszkaniach gaz. Decyzję wydał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

– Spotkaliśmy się wczoraj z inspektorem. Podtrzymuje on piątkową decyzję o odcięciu gazu, ale wbrew temu, co mówi nam ZGN, uważa, że instalację można wyremontować – mówią lokatorzy. – Obiecał zbadać sprawę dokładniej.

Mieszkańcy spotkali się wczoraj także z wiceburmistrzem Śródmieścia Jerzym Majewskim w sprawie możliwości zamiany mieszkań. Zamienić mieszkania będą mogli tylko ci, którzy mieszkają w mieszkaniach komunalnych, mają umowy na czas nieokreślony, nie zalegają z opłatami. – Każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie. Jeśli ktoś chce zamienić mieszkanie, musi złożyć wniosek – mówi Urszula Majewska, rzecznik dzielnicy.

– Nie będą brane pod uwagę zarobki ani metraż na osobę. Mieszkania będą wymieniane na nie gorsze niż obecne.
Dzielnica nie umie jeszcze powiedzieć, ile ma takich mieszkań, bo nie wiadomo, ilu lokatorów złoży wnioski i jakich mieszkań będzie potrzeba. Wymiana zacznie się najwcześniej w kwietniu. Jednak dotyczy to tylko ok. 30 spośród 164 lokali. Reszta to mieszkania socjalne przyznane na określony czas, z wyrokami eksmisyjnymi.

– Prawo nie pozwala nam na wymianę mieszkań socjalnych ani przyznanych na krócej niż trzy lata – tłumaczy Majewska. – Mieszkający w takich mieszkaniach mogą wnioskować o zmianę statusu mieszkania na komunalne, kiedy minie czas umowy, a potem starać się o wymianę.

– Czekam na wymianę już 14 lat, więc nie wierzę, że teraz się uda – mówi jedna z mieszkanek. Za takimi lokatorami wstawił się Komitet Obrony Lokatorów.

Życie Warszawy

Skomentuj 29 listopada: Mieszkania już bez gazu

Ten dom nas zabije!

January 25, 2010 - 2:00 pm

Groza na Grochowie. Rok temu czad zabił tu 16-letnią Agnieszkę. Teraz w tym samym budynku podtruł sześć osób.

– Boimy się tu mieszkać! – mówią przerażeni lokatorzy kamienicy przy ulicy Grochowskiej 302. Dokładnie rok po tragicznej śmierci 16-letniej Agnieszki w budynku znowu ulatniał się tlenek węgla. Zatruło się nim sześciu lokatorów. Na szczęście tym razem przeżyli. Wszystko przez starą instalację kominową.

– Gdy kładliśmy się spać myśląc o tym wypadku sprzed roku, nikt z nas nawet nie podejrzewał, że podobny koszmar znów się powtórzy. I to dokładnie tej samej nocy, co rok temu – opowiada Janina Janicka (61 l.), jedna z lokatorek budynku.
Rok temu ciało zaczadzonej 16-letniej Agnieszki w łazience znalazła jej matka. O mały włos, a tragedia by się powtórzyła. Tym razem aż sześć osób z objawami silnego zatrucia czadem trafiło do szpitala. Straż pożarna stwierdziła na miejscu bardzo wysokie stężenie tlenku węgla. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ludzie pozostali dłużej w swoich mieszkaniach. Tak jak przed rokiem przyczyną wydobywania się czadu była niedrożna instalacja kominowa. Lokatorów kamienicy znów ogarnęła fala strachu.

– Boimy się o swoje życie. Nigdy nie wiadomo, kiedy wydarzy się kolejny taki wypadek – mówią ze strachem w oczach mieszkańcy. – Przez to wszystko nasze dzieci nawet w dzień nie chcą same zostawać w domach – dodają.

Podobnie jak po tragicznym zeszłorocznym wypadku, tym razem również przeprowadzono szczegółowe kontrole wszystkich kominów. Wykazały one, że prawidłową wentylację uniemożliwia znajdujący się w nich gruz. Jak mówią ludzie mieszkający w kamienicy, Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami Praga-Południe mimo, że wie o usterkach w instalacji kominowej, nie chce zainwestować w remonty ani złotówki. Urzędnicy ignorują też liczne prośby lokatorów o założenie centralnego ogrzewania, co wyeliminowałoby używane do tej pory piecyki. Czy musi dojść do kolejnej tragedii, by ktoś w końcu rozwiązał ten problem?

Skomentuj Ten dom nas zabije!

Dalszy ciąg sprawy mieszkańców 29 listopada

January 25, 2010 - 12:52 am

O sprawie mieszkańców z ul. 29 Listopada w Warszawie, pisaliśmy już wcześniej.

Piątkowe rokowania mieszkańców bloków przy ul. 29 listopada w budynku ZGN z udziałem radnych i posłów, pod przewodnictwem Komisji Ładu Przestrzennego, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej przyniosły niejednoznaczny rezultat. Z jednej strony pokazano opinię Powiatowego Inspektoratu Budowlanego nakazującą natychmiastowe odłączenie gazu, a z drugiej komisja obiecała doprowadzić do ekspertyzy przez Instytut Techniki Budowlanej dotyczący możliwości remontu istniejącej instalacji gazowej i w razie gdyby opinia okazała się korzystna, instalacja zostanie wyremontowana. Wspomniana opinia nakazuje również przeprowadzenie remontu instalacji.

Lokatorom obiecano ułatwienia przy uzyskiwaniu lokali zamiennych (jednak dotyczy to tylko mniejszej części lokatorów, która miała tytuły prawne do swoich lokali), oraz dopłaty do rachunków za prąd w związku z tym, że zwiększy się zużycie prądu po odłączeniu gazu. Mają być też przyspieszone prace nad zmodernizowaniem instalacji elektrycznej.

W poniedziałek, w Centrum Konsultacji Społecznych mają się odbyć negocjacje z wiceburmistrzem Majewskim na temat uzyskiwania lokali zamiennych przez mieszkańców. Lokatorzy postanowili do tego czasu zawiesić prowadzony przez siebie strajk głodowy.

Oto stanowisko Komisji Ładu Przestrzennego, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej:

oraz opinia Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, na który powołuje się Komisja:

Skomentuj Dalszy ciąg sprawy mieszkańców 29 listopada

Interpelacja w Sejmie na podstawie analizy Komitetu Obrony Lokatorów

January 21, 2010 - 12:53 am

Poseł na Sejm Artur Górski, z klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, złożył w dniu dzisiejszym na ręce Marszałka Sejmu, Bronisława Komorowskiego, interpelację w sprawie planowanych zmian w Ustawie o ochronie praw lokatorów. W ocenie Komitetu Obrony Lokatorów, na którą powołuje się pan Górski, zmiany wpłyną bardzo niekorzystnie na sytuację lokatorów.

Interpelacja zawiera pytania do Premiera o stan jego wiedzy na temat planowanej nowelizacji, oraz o stopień zaawansowania prac, a także na stanowisko rządu w tej sprawie. Poseł Górski zadał również pytanie na temat trybu przeprowadzenia konsultacji społecznych projektu, który w opinii KOL nie umożliwił realnej partycypacji organizacji społecznych w tym procesie.

Oto tekst interpelacji:

Ministerstwo Gospodarki opublikowało projekt wraz z uzasadnieniem. Publikowaliśmy również opinię Komitetu Obrony Lokatorów na temat nowelizacji.

2 komentarzy Interpelacja w Sejmie na podstawie analizy Komitetu Obrony Lokatorów

Lech Kaczyński podpisał wyrok na lokatorów

January 9, 2010 - 2:56 pm

Prezydent Lech Kaczyński podpisał w piątek nowelizację ustawy o ochronie praw lokatorów. Według znowelizowanej ustawy, prywatni właściciele lokali i budynków będą mogli łatwiej pozbywać się lokatorów.

Nowelizacja zawiera przepisy o tzw. „najmie okazjonalnym”, który umożliwia właścicielom wypowiedzenie najmu w ciągu 7 dni (!). Dodatkowo, nie będzie już konieczny wyrok sądu w sprawie eksmisji, a jedynie sądowa pieczęć nadająca żądaniu klauzulę wykonalności. Wówczas właściciel może już bezpośrednio wezwać komornika.

Ustawa przewiduje, że najemca będzie musiał złożyć oświadczenie, że jeśli nie wywiąże się z warunków umowy, wyprowadzi się na żądanie właściciela. Takie oświadczenie musiałoby być poświadczone przez notariusza. Ponadto lokator musiałby wskazać miejsce, w którym mógłby zamieszkać, a dysponent tego lokalu – wyrazić na to zgodę (jego podpis musiałby być poświadczony przez notariusza).

Jednak właściciel będzie mógł wyeksmitować lokatora nawet na bruk (choć teoretycznie powinno to być miejsce wskazane w umowie najmu). Lokatora nie będzie bowiem chronił słynny art. 1046 par. 4 kodeksu postępowania cywilnego, który nakazuje komornikowi wstrzymanie eksmisji “do czasu, gdy gmina wskaże tymczasowe pomieszczenie lub gdy dłużnik znajdzie takie pomieszczenie”.

Co w przypadku lokatorów komunalnych przejętych przez prywatnych nowych właścicieli? Nowi właściciele będą mogli zaoferować im „najem okazjonalny” pod warunkiem, że sami lokatorzy wskażą, gdzie się wyprowadzą w razie wypowiedzenia najmu. Jeśli nie będą dysponowali takim miejscem – nic ich nie będzie chronić przed bezdomnością, a właściciel nawet nie podpisze z nimi umowy najmu.

Podpisany przez prezydenta tekst projektu ustawy.

1 komentarz na temat Lech Kaczyński podpisał wyrok na lokatorów

Brwinów: Lokatorzy sprzedani z nieruchomością

January 9, 2010 - 12:21 pm

Kontrowersyjna sprzedaż

W listopadzie ubiegłego roku zarząd starostwa powiatowego wystawił na sprzedaż trzy nieruchomości położone w Brwinowie przy ulicy Pszczelińskiej, należące do dawnego Zespołu Szkół Rolniczych. Są to dwa budynki szkolne i były internat z terenem około 3,5 hektara

Nie byłoby w tej sprawie nic dziwnego, ponieważ samorządy wciąż sprzedają swoje nieruchomości, gdyby nie fakt, że obiekty są zamieszkane a ich lokatorzy nie zostali poinformowani przez władze powiatu o planowanej sprzedaży

Co dalej z mieszkańcami?

Kiedy w 2005 roku władze powiatu zdecydowały o zamknięciu Zespołu Szkół Agroekonomicznych w Brwinowie już wtedy pojawiły się pytania co będzie dalej z mieszkańcami szkolnych budynków?

– Już w poprzedniej kadencji wystąpiliśmy jako zarząd i rada powiatu do burmistrza Brwinowa Andrzeja Guzika z zapytaniem, czy chce przejąć obiekty łącznie z mieszkańcami – mówi Elżbieta Smolińska, starosta powiatu pruszkowskiego.

– Wówczas nie było zainteresowania ze strony burmistrza.

W byłym internacie mieszka pięć rodzin, natomiast w szkole – trzy. Większość to nauczyciele, emeryci, byli pracownicy ZSA w Brwinowie.

– Przyszedłem tutaj do pracy w 1988 roku i dostałem mieszkanie służbowe w internacie z umową na czas nieoznaczony – mówi jeden z mieszkańców byłego internatu. – Cztery lata później za zgodą władz szkoły mieszkańcy-nauczyciele dostali zgodę na adaptacje pokoi internatowych na mieszkania. Warunkiem było opłacenie remontów wykonania łazienek, sanitariatów. Latami płacili czynsz do kasy szkolnej a potem na konto powiatu pruszkowskiego.

Mieszkańcy nic nie wiedzieli

Jednak władze powiatu nie zadały sobie trudu, aby poinformować mieszkańców o planowanej sprzedaży nieruchomości, którą zamieszkują.

Podczas wrześniowej sesji rady powiatu dwie uchwały przegłosowano szybko, bez informacji o mieszkańcach budynków. Także próżno jej szukać w wykazie nieruchomości należących do powiatu, a przeznaczonych do sprzedaży.

– Skierowaliśmy w tej sprawie wniosek do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który rozstrzygnie kwestię zasadności podjętej przez radnych uchwały – mówi jeden z mieszkańców. – W moim odczuciu nieuwzględnianie naszych praw było niezgodne z prawem.

Pomimo protestu mieszkańców zaplanowany na 14 grudnia przetarg nie został odwołany, jednak pozostał nierozstrzygnięty, ponieważ nie zgłosił się żaden oferent. Na początku listopada mieszkańcy napisali do zarządu powiatu podania o możliwość wykupu zajmowanych dotąd mieszkań. Niestety, odpowiedź, była odmowna.

– Lokale mieszkalne zajmowane w szkole i internacie nie są lokalami mieszkalnymi w pojęciu ustawy o lokalach mieszkaniowych – mówi starosta pruszkowski. – W związku z tym nie podlegają sprzedaży w trybie lokali mieszkalnych zajmowanych przez najemców. Służą one oświacie i nie zostały wyodrębnione jako samodzielne lokale mieszkalne. To nie są lokatorzy tylko najemcy, więc im nie przysługuje prawo do wykupu tych mieszkań – argumentuje Smolińska.

Władze powiatu dodały, że sprzedaży podlega cała działka (grunt i nieruchomość) o powierzchni niespełna półtora hektara, więc nie przewidują wyodrębnienia lokalu z budynku internatu. W tej sytuacji mieszkańcy zgłosili się do zarządu powiatu z prośbą o wstrzymanie procedury przetargowej do czasu wyjaśnienia ich sytuacji prawnej.

Władze powiatu nie widzą jednak problemu.

– Właściciel, czyli powiat może sprzedać nieruchomość łącznie z takimi obciążeniami, jak najemcy, którzy tam funkcjonują – tłumaczy Elżbieta Smolińska. – Poinformowaliśmy w ofercie przetargowej, że taka sytuacja istnieje.

Co z mieszkańcami
budynków?

Swoje wątpliwości zgłosili opozycyjni radni podczas grudniowej sesji. – Co będzie z mieszkańcami tych budynków? – pytała radna Elżbieta Tomczak. – Ich los jest niepewny. Może pojawić się nowy właściciel, żądający wysokich czynszów.
– To nie jest lokal mieszkalny, a budynek typu hotelowego – odpowiadała starosta powiatu pruszkowskiego. – Chciałam zapewnić, że gdyby te osoby miały prawo pierwokupu, to na pewno byśmy ich nie ominęli.

– A co z ludźmi, emerytami, jak oni sobie poradzą w nowej sytuacji, która oznaczać może całkowitą zmianę ich życia? – pyta retorycznie jeden z mieszkańców. – Praktyka pokazuje przecież, że tego typu sprzedaże mają różny przebieg.

Casus Papierni

Niecały rok temu zakończył się konflikt mieszkańców pruszkowskiej Papierni, którzy jako lokatorzy zakładowych mieszkań dostali od nowego, prywatnego właściciela aneksy do umów z podwyższonymi czynszami. Dopiero zaangażowanie władz miejskich w konflikt między mieszkańcami a właścicielem przyniosło postęp w negocjacjach, skutkiem czego był wykup przez miasto pięciu budynków za kwotę niespełna dwóch milionów złotych.

Zarząd powiatu zna tę historię choć zdaje się, że nie dostrzega analogii.
– Jest wokół wiele takich sytuacji jak choćby w Piastowie czy niedawno w Pruszkowie, gdzie budynki sprzedano z mieszkańcami – tłumaczy starosta pruszkowski. – Prezydent Pruszkowa wykupił te lokale, ponieważ gmina ma w swoich zadaniach zabezpieczanie potrzeb mieszkaniowych swojej społeczności. Powiat takich zadań nie ma, więc nie mamy podstaw do tego, abyśmy je zabezpieczali.

Były internat i budynek szkolny dawnego ZSA w Brwinowie zamieszkuje osiem rodzin. Są to emeryci, byli nauczyciele. W 2005 roku władze powiatu pruszkowskiego pozbawiły ich miejsca pracy, likwidując szkołę. Dzisiaj szykują się do kolejnego przetargu, którego konsekwencją może być pozbawienie dachu nad głową. Szkoda, że władze powiatu nie pochyliły się nad problemem nieco niżej i oprócz przepisów prawno-administracyjnych i procedur nie dostrzegają… ludzi.

http://www.kurierpoludniowy.pl

1 komentarz na temat Brwinów: Lokatorzy sprzedani z nieruchomością

Wiceburmistrz Jerzy Majewski mija się z prawdą na wizji

December 31, 2009 - 2:19 am

W dzisiejszym porannym wywiadzie udzielonym telewizji TVN Warszawa, wiceburmistrz dzielnicy Śródmieście, Jerzy Majewski wielokrotnie stwierdził nieprawdę mówiąc o sytuacji na osiedlu przy ul. 29 Listopada niedaleko Łazienek.

Wywiad jest dostępny tutaj:

http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1635851,0,1,zakreca_gaz_w_trzech_budynkach_to_jest_tykajaca_bomba,wiadomosc.html

drooker_the_hand_that_takes

Rzecz dotyczy planowanego przez Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami odcięcia gazu mieszkańcom trzech budynków nr. 10, 12 i 14 przy ul. 29 Listopada. Osiedle lokali komunalnych i socjalnych nie pasuje do urzędniczej wizji rozwoju tego obszaru miasta, gdyż lokalizacja niedaleko Łazienek nie powinna według władz przysługiwać ludziom niezamożnym. Dlatego Miasto szuka pretekstów, by sztucznie obniżyć standard mieszkalny budynków i szybciej pozbyć się niechcianych lokatorów komunalnych i socjalnych.

11 grudnia, urzędnicy zaplanowali już przegląd gazowy, który miał wykazać z góry założoną zasadność odcięcia gazu. Okazało się jednak, że firma dokonująca przeglądu była monitorowana przez Komitet Obrony Lokatorów oraz mieszkańców osiedla. Dzięki obecności kamery, szef firmy gazowej był zmuszony wydać zalecenie, by kontrola przebiegała zgodnie z przepisami i by znalezione usterki były natychmiast usuwane.

Film jest dostępny tutaj: https://lokatorzy.info.pl/interwencja-kol-na-ul-29-listopada/

Protokół oceny instalacji gazowej, sporządzony w wyniku kontroli stwierdza: „Instalację gazową dopuszcza się warunkowo do dalszej eksploatacji z uwagami: usunąć nieszczelności i nieprawidłowości instalacji lokalowej”. Protokół zaleca m.in. wymianę pionowej instalacji gazowej na spawaną i wymianę lokalowych skręcanych instalacji gazowych na spawane.

Pracownicy firmy gazowniczej stwierdzają jasno (co zostało nagrane na filmie), że nie ma podstaw do odcięcia gazu do całego budynku i że usterki, które zostały znalezione, da się usunąć w ciągu kilku dni. Potrzeba na to jedynie dobrej woli ZGN. Inspektor sanitarny ZGN, pani Bożena Kulińska, obiecała “niezwłocznie” wydać zlecenie na naprawę pozostałych usterek, których nie udało się usunąć w trakcie kontroli. Jest to również nagrane na filmie. Do dnia dzisiejszego – mimo dostępności protokołu z przeglądu – takie zlecenie nie zostało wydane, co naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo z winy opieszałości ZGN.

Protokół kominiarski z kontroli dokonanej tego samego dnia stwierdza: „W wyniku kontroli stwierdza się: [wymienionych 5 lokali]  brak prawidłowej drożności. Na przewodach należy zainstalować nasady wiatrochronne a wyloty boczne zabezpieczyć siatkami. Ciąg oraz drożność pozostałych przewodów w czasie kontroli dobra(!!!). W lokalach: [wymienione 27 lokale], po udrożnieniu uszczelnieniu przewodów kominowych i wykonaniu wentylacji nawiewnej będzie można zainstalować kuchnie gazowe(!!!)”.

Jeden z protokołów załączamy tutaj:

Jak widać, przegląd gazowy i kominiarski nie wykazał usterek, które uniemożliwiałyby dalszą eksploatację urządzeń gazowych w budynkach.

Tymczasem wiceburmistrz Jerzy Majewski, zamiast oprzeć się na faktach, wolał posłużyć się demagogią: – To jest tykająca bomba. Nie możemy dłużej tolerować tej prowizorki – powiedział. Dodatkowo stwierdził: „Naszym celem jest dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców tamtych trzech budynków”. Zakrawa to na ironię, zważywszy na fakt, że administracja wykazuje się opieszałością w wykonywaniu koniecznych napraw, co jest sprzeczne z przepisami i zwykłą ludzką uczciwością.

Dlaczego w takim razie wiceburmistrz nie dopilnuje, by zalecenia przeglądów gazowych i kominiarskich zostały wykonane? Dlaczego wbrew przepisom forsuje odłączenie gazu od wszystkich lokali, zmuszając w ten sposób lokatorów do używania o wiele bardziej niebezpiecznych butli gazowych?

Pan Jerzy Majewski wielokrotnie w wywiadzie stwierdza nieprawdę. Mówi na przykład: „w tych trzech budynkach, żadna z norm nie jest spełniona”, „przeprowadzone w grudniu ekspertyzy kominiarskie i ekspertyzy gazowe potwierdzają jednoznacznie: kominiarskie: brak wentylacji, wadliwe wentylacje, doprowadzenie tam gazu, to co zostało zrobione w świetle dzisiejszych przepisów jest niedopuszczalne”. Te stwierdzenia są gołosłowne i nie mają żadnego potwierdzenia w ekspertyzach.

Dalej, wiceburmistrz mówi rzecz następującą: „Żeby można było w pomieszczeniu zainstalować kuchnię gazową dla przykładu dwupalnikową pomieszczenie musi mieć kubaturę (w metrach sześciennych) 22,8 m3. Te lokale mają od 11 do 14 m3.”

Tymczasem, według Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z dnia 15 czerwca 2002 r.) § 172. ust 3., kubatura pomieszczeń, w których instaluje się urządzenia gazowe, nie powinna być mniejsza niż 8 m3 – w przypadku urządzeń pobierających powietrze do spalania z tych pomieszczeń, oraz dodatkowo pomieszczenia, w których instaluje się urządzenia gazowe, powinny mieć wysokość co najmniej 2,2 m. Oba te warunki są spełnione w lokalach mieszkalnych przy ul. 29 Listopada 10, 12 i 14.

Wypowiedź wiceburmistrza świadczy albo o zupełnej nieznajomości przepisów, albo o celowej próbie wprowadzenia w błąd lokatorów, licząc na to, że nie znają się na obowiązujących normach. Jest to cyniczne zagranie, które ma chyba na celu tylko zwiększenie (i tak już dużej) liczby pustostanów w tych trzech budynkach, tak by łatwiej było zamienić osiedle lokali komunalnych i socjalnych na lukratywną inwestycję dla zaprzyjaźnionych handlarzy nieruchomościami.

Koszty, jak zwykle, poniosą zwykli ludzie, których próbuje się oszukać za pomocą stwierdzeń pozbawionych jakichkolwiek podstaw merytorycznych.

3 komentarzy Wiceburmistrz Jerzy Majewski mija się z prawdą na wizji

Pani Katarzyna Łęgiewicz przyznaje, że pracuje w Ton-Agro i grozi procesem

December 16, 2009 - 12:55 am

Pisaliśmy już wcześniej o zapytaniu wysłanym do Zastępcy Dyrektora Polityki Lokalowej p. Katarzyny Łęgiewicz, mającym na celu sprawdzenie, czy istotnie zasiada ona w Radzie Nadzorczej spółki TON Agro S.A.: https://lokatorzy.info.pl/zapytanie-kol-do-dyrektor-katarzyny-legiewicz/

W piśmie otrzymanym przez Komitet Obrony Lokatorów, pani Katarzyna Łęgiewicz potwierdziła, że istotnie zasiada w Radzie Nadzorczej spółki, która zajmuje się pozyskiwaniem i przygotowywaniem nieruchomości na cele inwestycji komercyjnych, oraz zagroziła procesem w razie dalszego zadawania przez Komitet pytań dotyczących możliwego konfliktu interesów pomiędzy pełnieniem stanowiska w Wydziale Zasobów Lokalowych, a stanowiskiem w spółce TON Agro S.A.

Poniżej, treść odpowiedzi pani Łęgiewicz.

2 komentarzy Pani Katarzyna Łęgiewicz przyznaje, że pracuje w Ton-Agro i grozi procesem

Będzie kolejna reforma czynszów w kamienicach

December 15, 2009 - 10:36 pm

Renata Krupa-Dąbrowska
http://www.rp.pl/artykul/406235_Bedzie_reforma_czynszow_w_kamienicach.html

Właściciele mieszkań nie będą mogli doliczać godziwego zysku do czynszu, ale za to wprowadzą tyle podwyżek w ciągu roku, ile zechcą.

Czynsze nie będą rosły skokowo

Szykuje się nie tylko ograniczenie podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste. Projekt ustawy o ograniczeniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców przewiduje także reformę czynszów za mieszkania oraz ułatwienia w prawie budowlanym.

W tej chwili podwyżki czynszów za mieszkania mogą być wprowadzane nie częściej niż co pół roku. W projekcie (w zmianach do ustawy o ochronie praw lokatorów) proponuje się zniesienie tego ograniczenia. Od właściciela będzie więc zależało, jak często je wprowadzi. Skrócony zostanie także okres wypowiedzenia czynszu. W tej chwili wynosi trzy miesiące, a proponuje się dwa miesiące.

Właściciele stracą prawo do doliczania do czynszu godziwego zysku. Zdaniem autorów projektu pojęcie „godziwy zysk” jest ocenne i stanowi często zarzewie konfliktów między lokatorami i właścicielami. Obecnie tylko sąd jest w stanie zweryfikować, czy doliczony do czynszu zysk jest faktycznie godziwy czy nie.

W zamian za to w projekcie podnosi się wskaźniki zwrotu kapitału w skali roku, które wykorzystują właściciele przy ustalaniu czynszu. I tak, właściciel będzie mógł wziąć pod uwagę 2 proc., a nie jak dotychczas 1,5 proc. nakładów poniesionych na budowę lub zakup lokalu. Gdy natomiast dokona trwałego ulepszenia lokalu, wskaźnik ten wzrośnie od 10 do 15 proc.

Kolejna zmiana, jaka czeka najemców i właścicieli, dotyczy zasad kwestionowania podwyżek.

Szybsza wyprowadzka

W tej chwili lokator ma dwa wyjścia. Może w ciągu dwóch miesięcy odmówić jej przyjęcia, wtedy dochodzi do rozwiązania umowy. Może także wnieść pozew do sądu. Właściciel musi wtedy udowodnić w sądzie, że podwyżka była zasadna. Projekt skraca wspomniany termin z dwóch do jednego miesiąca oraz ogranicza ciężar dowodu w razie sporu sądowego. Rolą właściciela będzie tylko udowodnienie, że podwyżka czynszu lub innych opłat (na przykład za media) stanowi faktycznie zwrot poniesionych nakładów w dozwolonych przez przepisy granicach.

Właściciel będzie mógł wypowiedzieć umowę bez zachowania terminu wypowiedzenia w dwóch wypadkach. Po pierwsze, gdy pomimo pisemnego upomnienia skierowanego siedem dni wcześniej do najemcy, nadal korzysta on z lokalu w sposób rażąco naruszający umowę lub niezgodnie z jego przeznaczeniem, w efekcie czego dochodzi do powstania szkód. Po drugie, gdy najemca przez dwa miesiące nie płaci czynszu i mimo uprzedzenia go o zamiarze wypowiedzenia i wyznaczenia dodatkowego dwutygodniowego terminu, nadal nie płaci.

1 komentarz na temat Będzie kolejna reforma czynszów w kamienicach

Top