Media
Dąbrowa Górnicza: dzika eksmisja w asyście policji
W dniu dzisiejszym doszło do próby dzikiej eksmisji w Dąbrowie Górniczej. Prywatny właściciel włamał się do domu i rozpoczął wynoszenie mebli należących do rodziny zamieszkującej dom przy ul. Północnej pod pretekstem “remontu”. Zawiadomiona o przestępstwie policja odmówiła podjęcia czynności, twierdząc, że nie doszło do naruszenia miru domowego.
Bezczynność policji trwała wiele godzin, w czasie których napastnicy wynieśli wyposażenie mieszkania i drzwi wejściowe. Wszystko wskazuje na to, że przestępcy korzystali z parasola ochronnego Komisariatu przy ul. Piłsudskiego. Ostatecznie, po wielu interwencjach i naciskach na funkcjonariuszy, przestępcy zostali zmuszeni do opuszczenia terenu posesji. Lokatorzy pozostali w domu, zostali jednak pozbawieni całej swojej własności, która została wywieziona w nieznanym kierunku. Nie mogą nawet korzystać z furtki wejściowej, gdyż została zamknięta.
Dzisiejsza sytuacja jest kolejnym przykładem bezczynności policji wobec bezprawia. Tej sytuacji nie można nazwać inaczej, niż asystowaniem policji przy dzikich eksmisjach.
Poniżej film z wydarzeń:
1 komentarz na temat Dąbrowa Górnicza: dzika eksmisja w asyście policji
Praga-Północ: nieudana próba wyrzucenia rodziny na bruk
Opiszemy tu historię kobiety z trójką dzieci, w tym jednym zaledwie kilkumiesięcznym. Samotna matka musiała ucieć z domu bo była – niestety – ofiarą przemocy w rodzinie. W desperacji zajęła pustostan.
Jak wiele osób, które starają się działać uczciwie, udała się do Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami wyjaśnić swoją sytuację i starać się zalegalizować swój pobyt i uiszczać opłaty. Niestety, jak to się często dzieje, reakcja ZGNu była bardzo negatywna. Lokatorka nie otrzymała pomocy. Zamiast tego zaczęły się telefony z zapowiedziami natychmiastowej eksmisji w asyście policji.
Oczywiście nie ma prawnej możliwości, by tak po prostu przyjść i wyrzucić mieszkańców na bruk, nawet w przypadku, gdy lokal został zajęty bez zgody Miasta. Lokatorka, poinformowana przez Komitet Obrony Praw Lokatorów o przysługujących jej prawach, odmówiła opuszczenia lokalu. Usłyszała w odpowiedzi, że sprawa zostanie skierowana do sądu. To oczywiście jest zgodne z prawem. W razie pozwu o eksmisję, sąd będzie rozpatrywać prawo do lokalu socjalnego dla osób wychowujących małoletnie dzieci i może wstrzymać eksmisję do czasu wskazania takiego lokalu. Dopiero dysponując takim wyrokiem, Dzielnica może skierować sprawę do komornika sądowego w celu egzekucji. Bardzo się cieszymy, że lokatorka nie przestrzaszyła się i nie uległa bezprawnej próbie zmuszenia jej do opuszczenia lokalu. Pomogli jej sąsiedzi i rodzina, którzy byli obecni jako świadkowie. Jeśli ZGN liczył na to, że kobieta pójdzie ze swoimi dziećmi pod most, to się przeliczył.
Polityka Pustostanów
Znamy ulicę Zamoyskiego na warszawskiej Pradze-Północ i kamienicę, w której rozegrała się ta historia. Byliśmy tam w grudniu 2011 r., gdy dokonano podpalenia dachu. W 2011 r. była cała seria „przypadkowych” podpaleń w atrakcyjnych inwestycyjnie miejscach na Pradze. Miasto przygotowywało się wtedy do Euro 2012 (tuż obok mieści się Stadion Narodowy). Wówczas cała kamienica musiała zostać wysiedlona. Większość uszkodzeń była tylko w jednej części budynku i wielu lokatorów powróciło. Ale pozostało wiele pustostanów. Trzy lata temu zrobiono remont.
Przypomnijmy, że od wielu lat mieszkańcy Warszawy sygnalizują, że w mieście jest duża liczba pustostanów, które nie są przydzielane mimo istnienia wieloletniej kolejki po mieszkania komunalne i socjalne. Dzielnice starają się bronić, robiąc sobie PR ile to lokali nie wyremontowali każdego roku. Pozostaje jednak wiele pytań. Czasem wykonywane są bardzo drogie remonty, niekiedy niepotrzebne, tam gdzie już całkiem niedawno wykonywano remont. Z kolei inne kamienice, które całkiem się walą, pozostawiane są bez remontu. W przypadku kamienicy przy ul. Zamoyskiego, wykonano remont, ale wiele mieszkań stoi pustych – niektóre od 10 lat i więcej. Wyremontowane mieszkania nie są przydzielane potrzebującym.
Publiczne pieniądze służą temu, by remontować zasób i zapewniać potrzebującym rodzinom dach nad głową, a nie po to by je marnować. Zamiast wynajmować mieszkanie i pobierać czynsz, co pomogłoby pokryć część kosztów, mieszkania na Zamoyjskiego stoją puste. I nadal są tam pustostany. A jednocześnie słyszymy narzekania biurokratów, że przychody z tytułu czynszów nie pokrywają kosztów utrzymania zasobów komunalnych i socjalnych.
Po co zostawiać pustostany, jeśli były już wyremontowane? Tyle się trąbi o remontach, ale ile wyremontowanych mieszkań trafia do zasiedlenia?
Musimy zadbać o rodziny w małoletnimi dziećmi
Ustawa o ochronie praw lokatorów wyraźnie określa prawa małoletnich – nie wolno ich wyrzucać na bruk. Ale w kraju, w którym wciąż słyszymy hasła o pomocy rodzinom, widzimy jak przedstawiciele urzędów i policji nie mają skrupułów, żeby próbować eksmitować troje małych dzieci z ich matką… i to w czasie epidemii koronawirusa. Przedstawiciele ZGN-u doskonale wiedzą, że lokatorce będzie przyslugiwać prawo do mieszkania socjalnego, kiedy jej sprawa trafi do sądu (bo ta rodzina po prostu jest w pilnej potrzebie). Zamiast pomóc lokatorce zalegalizować najem zajmowanego lokalu, Miasto woli iść do sądu – co będzie kolejnym marnotrawstwem publicznych pieniędzy. Dlaczego właściwie urzędnicy nie mogą po prostu starać się pomagać rodzinom z dziećmi, zamiast zatruwać im życie? Tym bardziej, że mieszkanie stało puste.
Potrzebna jest pomoc ofiarom przemocy
Niestety trzeba powiedzieć, że realna pomoc dla rodzin cierpiących z powodu przemocy nie wygląda najlepiej. Sytuacje, które mają negatywny wpływ na rozwój dzieci, to nie tylko przemoc fizyczna, ale każda forma nękania, często zwiazana z alkoholizmem. Może też być związana ze schorzeniami psychicznymi. Niestety często widzimy, że te bardzo realne problemy są często lekceważone i ofiary przemocy są zmuszane do wspólnego zamieszkiwania z osobami, które je krzywdzą z powodu odmowy przyznania odrębnego lokalu przez Miasto.
Celem mieszkalnictwa publicznego powinna być pomoc takim osobom. Potrzebujemy innej polityki mieszkaniowej. Jeśli Gminy nie będą w stanie adekwatnie zaspokoić potrzeb mieszkaniowych, to coraz częściej lokatorzy będą brać sprawy w swoje ręce i samodzielnie zajmować pustostany. Trudno się im dziwić.
1 komentarz na temat Praga-Północ: nieudana próba wyrzucenia rodziny na bruk
Apel o wakacje czynszowe – list otwarty KOPL do władz miasta
Do:
Prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski
Rada m.st. Warszawy
Biuro Polityki Lokalowej
Wszyscy jesteśmy świadomi faktu, jak wiele osób w Polsce nadal pracuje na tzw. umowach śmieciowych. Ich sytuacja jest obecnie bardzo ciężka. Wśród nich są osoby o niskich i bardzo niskich dochodach, które zostały w obecnych okolicznościach zmuszone do powstrzymania się od pracy, bez żadnej rekompensaty, na okres dwóch tygodni, który może się przedłużyć.
Ponieważ wiele z tych osób nie posiada żadnych oszczędności, bo i tak ledwo wiązały koniec z końcem, nawet 2-tygodniowy okres bez wynagrodzenia może spowodować, że w kwietniu nie będą miały możliwości dokonać opłat za czynsz. Komitet Obrony Praw Lokatorów obawia się, że najemcy w mieszkaniowym zasobie miasta stołecznego Warszawy popadną w zadłużenie, którego nie będą w stanie spłacić, przez co wzrośnie zagrożenie wypowiedzeniami umów najmu i w konsekwencji eksmisjami.
W związku z powyższym, apelujemy o wprowadzenie okresu wakacji czynszowych dla lokatorów, którzy utracili istotną część swojego miesięcznego dochodu z powodu zamknięcia miejsca pracy związanego z epidemią koronawirusa. Apelujemy do władz m. st. Warszawy o podjęcie odpowiednich kroków, aby pomóc tym najemcom, którzy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji.
Warunki wakacji czynszowych mogłyby być następujące:
- Anulowanie opłat czynszowych (lub odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu, jeśli Gmina pobiera takie opłaty) za kwiecień 2020 r. na podstawie wniosku o zwolnienie z opłat.
- Prawo do starania się o zwolnienie z opłat za kwiecień 2020 r. przysługiwałoby:
a. lokatorom pracującym na umowie zlecenie lub umowie o dzieło
b. lokatorom, którzy nie mogą świadczyć pracy z powodu zamknięcia miejsca pracy z powodu decyzji pracodawcy podyktowanej epidemią koronawirusa
c. lokatorom, którzy prowadzą działalność gospodarczą, spełniającym kryteria dochodowe, których dochody w marcu b.r. zmniejszyły się o co najmniej 25% - Z powodu prawdopodobnego zamknięcia Wydziałów Obsługi Mieszkańców termin składania wniosków zostałby przedłużony do końca kwietnia 2020 r.
Mamy nadzieję, że władze Warszawy będą w stanie stanąć na wysokości zadania i wspomóc mieszkańców znajdujących się obecnie w naprawdę ciężkiej sytuacji materialnej i życiowej.
Komitet Obrony Praw Lokatorów
1 komentarz na temat Apel o wakacje czynszowe – list otwarty KOPL do władz miasta
Nowa uchwała o najmie nie poprawi sytuacji lokatorów
Dyrektorka Biura Polityki Lokalowej w Ratuszu, Magdalena Młochowska, ogłosiła w prasie tryumfalnie: “Wprowadzamy wiele zmian, o które postulowały organizacje lokatorskie. […] To rewolucyjne zmiany, zwłaszcza w przypadku osób samotnych i gospodarstw dwuosobowych”. Chodzi o projekt Uchwały o najmie lokali z zasobu mieszkaniowego miasta stołecznego Warszawa.
O projekcie pisaliśmy już tutaj: https://lokatorzy.info.pl/propozycje-ratusza-uderza-w-rodziny-i-pogorsza-sytuacje-wielu-lokatorow/
Trudno nie poczuć się jak maszynie do podróżowania w czasie. W 2009 r., gdy wprowadzana była aktualnie obowiązująca uchwała o najmie, słyszeliśmy równie tryumfalne wypowiedzi ówczesnego wiceprezydenta Warszawy, Andrzeja Jakubiaka. Przekonywał on wtedy, że wprowadzone kryteria dochodowe będą umożliwiały wszystkim potrzebującym staranie się o lokale od miasta. Niestety, 10 lat obowiązywania uchwały, pomimo wielokrotnego łatania jej najbardziej rażących wad, pokazało jak bardzo jest niewystarczająca i jak wielu potrzebujących “odbiło się” od jej niesprawiedliwych kryteriów.
Powiedzmy sobie szczerze: miasto stołeczne Warszawa nie chce tworzyć i budować mieszkań komunalnych i socjalnych w wystarczającej liczbie.
W Wieloletnim planie gospodarowania zasobem mieszkaniowym na lata 2018-2022, przegłosowanym przez Radę Warszawy, pomiędzy 2017 a 2022 r., Miasto przewiduje wzrost mieszkaniowych zasobów o zaledwie 589 mieszkań – o wiele za mało. Oprócz tego, mieszkań socjalnych przybędzie 2600 (rzeczywiście jest faktem, że mieszkania socjalne będą coraz bardziej potrzebne). Ale jeśli zasób mieszkań socjalnych wzrośnie o 2600, to znaczy, że pozostałe kategorie mieszkań zmniejszą się o 2011 lokali. Stanie się tak pomimo budowy prawie 600 nowych lokali komunalnych.
Biuro Polityki Lokalowej Ratusza nigdy nie przedstawiło informacji dotyczącej liczby osób mieszkających w Warszawie, które są wykluczone z możliwości wynajęcia mieszkania na wolnym rynku lub w innych zasobach (jak TBSy) z powodu zbyt niskich dochodów. Tych danych prędko nie poznamy, gdyż BPL za wszelką cenę nie chce dopuścić do tego, by kryteria przyznawania pomocy mieszkaniowej odpowiadały rzeczywistym potrzebom (czyli obejmywały tych, którzy faktycznie nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych w inny sposób). Tworzy to swego rodzaju błędne koło: nie istnieją rzeczywiste dane dotyczące osób potrzebujących, gdyż kryteria udzielania pomocy są zaniżone, w związku z czym Rada Warszawy nie uchwala planów budownictwa komunalnego na odpowiednim poziomie. W oparciu o liczbę osób oczekujących w kolejce, dotychczasowe zasoby wydają się bowiem spełniać potrzeby.
W tym kontekście należy spojrzeć na propozycję Ratusza dotyczącą OBNIŻENIA kryterium dochodowego dla 4-osobowych rodzin o aż 777 zł. Chodzi po prostu o to, by mniej rodzin zakwalifikowało się do pomocy.
Również kryterium metrażowe, które w tej chwili wynosi 6 m2 na osobę, nie zostanie podwyższone dla gospodarstw, w których mieszkają 3 osoby lub więcej. Oznacza to, że wieloosobowe rodziny nadal będą musiały się gnieździć w zatłoczonych lokalach, często katastrofalnej jakości i cierpieć z powodu wilgoci i grzyba w niedogrzanych ścianach. Komitet Obrony Praw Lokatorów i inne organizacje lokatorskie od lat domagają się podwyższenia kryterium metrażowego do 10 m2 na osobę, co by umożliwiło likwidację patologii polegającej na zmuszaniu dzieci, rodziców i wnuków do zamieszkiwania w zbyt małych pomieszczeniach, gdzie nie ma prywatności i warunków dla rozwoju dzieci. Ratusz wyraził się jednak jasno: nie będzie to możliwe. Oto uzasadnienie:
Podniesienie kryterium do 10 m2/os oznaczałoby skokowe podniesienie tego kryterium i mogłoby doprowadzić do tego że nagle do pomocy mieszkaniowej kwalifikowałoby się nie tylko spora część gospodarstw mieszkających w zasobie, ale także poza zasobem. Aktualna sytuacja mieszkaniowa w Warszawie nie pozwala na tak radykalne podniesienie tego kryterium.
Kółko się zamyka. Nie będzie podwyższenia kryterium, bo nie ma zasobu. A zasobu nie ma dlatego, że nie podniesiono kryterium. Urzędnicy są zadowoleni, a lokatorzy mają cierpieć dalej.
1 komentarz na temat Nowa uchwała o najmie nie poprawi sytuacji lokatorów
Mała 10 – czekając na zmiłowanie urzędu
6-osobowa rodzina zamieszkująca w lokalu na ul. Małej 10 czeka na rozkwaterowanie. Lokal jest zagrzybiony i pozbawiony łazienki, ciepłej wody i centralnego ogrzewania. Urzędnicy zasłaniają się “brakiem lokali”, których nie chcieli wybudować i których się wyzbywają.
Rozmowa z lokatorką poniżej.
1 komentarz na temat Mała 10 - czekając na zmiłowanie urzędu
Wileńska 43 – Dzielnica odmawia godnych warunków życia
Przepisy najmu lokali z zasobu mieszkaniowego Miasta są często niedostosowane do realiów. Mimo to, urzędnicy upierają się, by ich nie zmieniać, gdyż za wszelką cenę nie chcą budować wystarczającej liczby lokali, by spełnić potrzeby mieszkańców. Ma to namacalne konsekwencje dla konkretnych ludzi. Przedstawiamy jeden z takich przypadków.
Pani Sylwia mieszka wraz z mężem i dwójką dzieci na powierzchni mieszkalnej 14 metrów w oficynie przy ul. Wileńskiej 43. Umowa lokalu socjalnego kończy się za 3 lata. Ustawa o ochronie praw lokatorów nie pozwala na przyznanie lokalu zamiennego dla lokali socjalnych. Rodzina musi więc cierpieć w zagrzybionym, zawilgoconym lokalu, co ma bardzo negatywne konsekwencje zdrowotne dla ich 10-miesięcznego dziecka.
Wydawało się, że dyrektorka Biura Polityki Lokalowej, Magdalena Młochowska będzie w stanie pomóc rozwiązać sytuację. Prowadzone były w tym celu rozmowy z wiceburmistrzem Dariuszem Kacprzakiem. Umowa najmu miała zostać skrócona, tak by można było szybciej wnioskować o inny lokal od Gminy (co i tak przecież trwa latami). Od lipca b.r. nie ma jednak żadnej odpowiedzi ze strony Urzędu i wygląda na to, że rodzina będzie musiała się przemęczyć przez kolejną zimę w lokalu, który nie spełnia w ogólne podstawowych standardów mieszkaniowych dla 4-osobowego gospodarstwa.
Połączenie złych przepisów i braku dobrej woli urzędników ma tragiczne konsekwencje dla zdrowia i życia mieszkańców.
Poniżej film przedstawiający sytuację pani Sylwii i jej rodziny.
Skomentuj Wileńska 43 - Dzielnica odmawia godnych warunków życia
Czyściciele na ul. Techników 29
Ul. Techników 29 we Włochach. Dawne mieszkania zakładowe, które zostały zreprywatyzowane w 2015 r. Burmistrz Dzielnicy Włochy nie zadbał o to, by walczyć o zasiedzenie budynku, tylko oddał tzw. “spadkobiercom”. Gmina nie zadbała nawet o to, by odzyskać nakłady od nowych właścicieli. Wszystko to wskazuje na głęboki układ korupcyjny w dzielnicy. Lokatorzy ponoszą konsekwencje tego stanu rzeczy. A są traktowani w sposób skandaliczny.
Właściciel zaniedbał opłacanie miejskich wodociągów, pomimo że lokatorzy opłacali koszty związane ze zużyciem wody na konto właściciela. W końcu, aby uniknąć odcięcia wody, zostali zmuszeni do wpłacania opłat za wodę bezpośrednio na konto przedsiębiorstwa wodociągowego. Właściciel wykorzystał to, by złożyć pozew o eksmisję, z powodu… niepłacenia mu za wodę.
Budynek jest dewastowany w klasyczny dla czyścicieli sposób. Ciągły huk i wszechobecny pył mają skłonić lokatorów do opuszczenia lokali. Jednak nie wszyscy mają gdzie się podziać. 84-letnia lokatorka nie może otrzymać lokalu od Gminy, gdyż przekracza o 6 metrów kryterium metrażowe. W ten sposób urząd ukarał ją za to, że jej bliscy zmarli i już nie zajmują metrów. Z kolei jej sąsiad otrzymuje o 300 zł zbyt wiele, by kwalifikować się do pomocy mieszkaniowej. Pomimo, że koszty ogrzewania w kamienicy pozbawionej centralnego ogrzewania są wyższe, niż koszt utrzymania w pełni wyposażonego mieszkania.
Kolejnym działaniem czyściciela będzie prawdopodobnie zdjęcie dachu. Spodziewamy się, że to nastąpi dopiero na jesień, gdyż wtedy wykurzanie lokatorów przez zalanie będzie najbardziej skuteczne.
Oto film z wypowiedziami lokatorów:
Aby dostać się do swoich piwnic, niemłodzi już lokatorzy muszą poruszać się po rurze, niczym akrobaci:
Ząbkowska 12 do wysiedlenia z powodu zaniedbań Dzielnicy
Mieszkańcy kamienicy położonej przy ul. Ząbkowskiej 12 są wysiedlani ze swoich domów. Powodem są uszkodzenia spowodowane przez sąsiednią budowę pod adresem Ząbkowska 14, gdzie inwestor wybudował luksusowe apartamenty. Co ciekawe, inwestor uzyskał nadzwyczają zgodę Naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa Dzielnicy Praga-Północ, by budować “po obrysie” działki, a więc w sposób, który – jak się okazało – naruszył konstrukcję kamienicy przy ul. Ząbkowskiej 12.
Kamienica przy ul. Ząbkowskiej 12 doznała pęknięć i uszkodzeń strukturalnych, co skutkowało wydaniem decyzji o zakazie użytkowania budynku przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Władze Dzielnicy nie poczuwają się jednak do żadnych obowiązków wobec mieszkańców kamienicy. Poinformowano ich, że nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań po wykonaniu niezbędnych remontów.
Co na ten temat mówią przepisy? Art. 10 ust. 4 Ustawy o ochronie praw lokatorów stanowi, że lokator jest obowiązany przenieść się do lokalu zamiennego na czas nie dłuższy niż rok. Po upływie tego terminu właściciel jest obowiązany udostępnić lokatorowi w ramach istniejącego stosunku prawnego naprawiony lokal.
Jak te przepisy interpretują władze Dzielnicy? W swoim piśmie do lokatorów, Zastępca Burmistrza Dariusz Kacprzak napisał, że “nie ma możliwości wykonania” napraw budynku przy ul. Ząbkowskiej 12 w czasie 12 miesięcy. Wygląda więc na to, że zdaniem Wiceburmistrza, lokatorów należy wysiedlić na stałe, pozbawiając ich dotychczasowego centrum życiowego.
W ten sposób, władze Dzielnicy umywają ręce od odpowiedzialności za sytuację, którą same spowodowały, godząc się na niebezpieczną budowę luksusowych apartamentowców kosztem zagrożonych mieszkań komunalnych. Zapewne wyremontowany budynek zostanie również przeznaczony na luksusowe apartamenty, a mieszkańcy zostaną przeniesieni do niespełniających standardów lokali gorszej kategorii.
Czego się nie robi, by zadowolić inwestorów?
1 komentarz na temat Ząbkowska 12 do wysiedlenia z powodu zaniedbań Dzielnicy
Mapa historii lokatorów
Nanieśliśmy na mapę lokalizację reportaży Komitetu Obrony Praw Lokatorów nakręconych przez lata naszej działalności.
Mapa dostępna jest poniżej:
Środkowa 23: Mieszkańcy w stanie zagrożenia
Kamienica przy ul. Środkowej 23 na warszawskiej Pradze-Północ stanowi zagrożenie dla życia swoich mieszkańców i musi zostać wysiedlona. Tak stwierdził w lipcu Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Pomimo to, do dnia dzisiejszego władze Dzielnicy nie zadbały o bezpieczeństwo lokatorów i nie zaproponowały im lokali zamiennych.
Przeciekający dach i nieszczelne rury powodują ciągłe zawilgocenie stropów, co grozi ich zawaleniem. W fasadzie budynku widnieją niepokojące szczeliny, które cały czas się powiększają. Mieszkańcy są zrozpaczeni i nie wiedzą gdzie zwrócić się o pomoc. Władze są obojętne na ich los.
Brak mieszkań zamiennych jest oczywiście skutkiem celowej polityki Rady Warszawy, która nie ma woli politycznej, by doprowadzić do rozwiązania notorycznych braków zasobów mieszkaniowych nękających Warszawiaków.
1 komentarz na temat Środkowa 23: Mieszkańcy w stanie zagrożenia