English | Deutsch
Zdjęcie pochodzi z blogu warszawa78.blox.pl

Media

Dzika eksmisja na Okęciu

September 4, 2010 - 5:41 pm

W sobotę wczesnym rankiem czterech mężczyzn próbowało wejść do domu na Okęciu. Podawali się za prokuratora i pełnomocników nowych właścicieli, a gdy nie zostali wpuszczeni, wyważyli drzwi i grożąc bronią, wyrzucili trzy rodziny na bruk. Tak mówią mieszkańcy. Policja sprawdza wersję lokatorów, a trzech mężczyzn zostało zatrzymanych. Sprawą ma zająć się prokurator.

Czeka ich eksmisja, chociaż spłacają dług

Ta eksmisja jest nieodwołalna. Mimo, że Pani Edyta Miedzińska regularnie spłaca zaległy cz…
więcej»
Z relacji świadków, z którymi rozmawiał reporter TVN Warszawa, wynika, że około godz. 6.00 rano w sobotę czterech mężczyzn zapukało do drzwi domu przy ul. Centralnej 7 na Okęciu. W budynku, który niedawno dzielnica sprzedała nowemu właścicielowi, znajduje się 12 mieszkań. Mężczyźni twierdząc, że mają tytuł prawny do nieruchomości, poprosili o opuszczenie mieszkań trzy rodziny.

W piżamach na bruk

Gdy nie zostali wpuszczeni, wyważyli drzwi. Doszło do szarpaniny. W efekcie w chłodny poranek lokatorzy zostali wyrzuceni ze swoich mieszkań w pidżamach.

Poszkodowani opowiedzieli też, że jeden z mężczyzn straszył ich pistoletem, a potem uciekł, zaś broń wyrzucił. Zdesperowani lokatorzy wezwali policję.

Były dwie ekipy

– Wyjaśniamy sprawę. Mamy doniesienie o przeprowadzeniu eksmisji, która mogła się odbyć niezgodnie z prawem. Sprawdzamy też wątek grożenia bronią – usłyszeliśmy rano w biurze prasowym Komendy Stołecznej Policji.

O 16.00 policjanci precyzowali, chociaż sami przyznają, że w tej sprawie wciąż jest wiele niewyjaśnionych wątków, a przesłuchania trwają.

– Według relacji świadków, około godziny 7.00 czterech mężczyzn weszło do domu, na prośbę nowego właściciela budynku – opisywał Maciej Piotrowski z biura prasowego KSP. – Twierdzili, że chcą wymienić okna i drzwi. Właściciel kamienicy potwierdził, że taką ekipę wysłał. Wyjaśniamy, jak lokatorzy znaleźli się przed budynkiem. Według świadków, zostali wyrzuceni – dodał.

Reporter TVN Warszawa ustalił jednak, że ekipa, wymieniająca okna i drzwi przyjechała już po całym zajściu i nie ma z nim nic wspólnego.

Trzech zatrzymanych, policja przeczesuje teren

– Trzech mężczyzn w wieku 34, 21 i 17 lat zostało zatrzymanych – mówił Piotrowski. (Jak dowiedział się reporter TVN Warszawa, na 48 godzin).

Na pytanie, czy czwarty mężczyzna jest poszukiwany, policja mówi: “Czynności na miejscu jeszcze trwają”. Jak mówią, broni na razie nie udało się znaleźć.

– Lokatorzy są nadal przesłuchiwani, bo zgłosili, że doszło do uszkodzenia mienia – wyjaśniał Piotrowski.

Według biura prasowego policji, szczegółów możemy się spodziewać w najbliższych dniach, kiedy sprawa trafi do prokuratury.

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1672142,0,,wyrzucili_nas_na_dwor_w_pidzamach__przystawili_bron_do_glowy,wiadomosc.html

Skomentuj Dzika eksmisja na Okęciu

Władze w Nowym Jorku myślą inaczej

September 2, 2010 - 8:01 am

Dziś, rzecznik praw mieszkańców Nowego Jorku uruchomił na swojej stronie listę najgorszych kamieniczników w mieście. Znaleźli się na niej właściciele najbardziej zaniedbanych budynków, stanowiących zagrożenie dla życia i zdrowia. To pierwsza tego typu strona, która umożliwia lokatorom sprawdzenie właścicieli przed wynajęciem lokali. Bazę można przeszukiwać po adresach budynków i nazwiskach kamieniczników.

Na liście znajduje się już 164 budynków, stanowiących własność 155 kamieniczników. W tych budynkach żyje około 4,5 tys. lokatorów. Rekordzistą jest Allen Fein, który naruszył przepisy budowlane aż 1049 razy.

Naruszenia, które są raportowane na stronie dotyczą braku ogrzewania lub ciepłej wody, użycie farby na bazie ołowiu, obecność grzyba, popękane rury i uszkodzenia stropów i ścian. Za pomocą formularza umieszczonego na stronie, lokatorzy mogą zgłaszać kamieniczników, którzy nie dbają o budynki i mieszkających w nich lokatorów.

Szacuje się, że od czasu kryzysu ekonomicznego, stan techniczny ponad 25 tys. budynków w Nowym Jorku znacznie się pogorszył.

“Kamienicznicy mają niesłychaną władzę w Nowym Jorku. Często jej nadużywają, pozostawiając lokatorów w niedopuszczalnych warunkach. Teraz Nowojorczycy mogą się zacząć bronić” – powiedziała radna Margaret Chin.

http://advocate.nyc.gov/landlord-watchlist

3 komentarzy Władze w Nowym Jorku myślą inaczej

Wrocławski profesor popiera wyrzucanie ludzi na bruk?

August 26, 2010 - 9:26 pm

Profesor Michael Fleischer, opiniotwórczy wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, podczas odbytej niedawno debaty na temat rewitalizacji Nadodrza (dzielnica Wrocławia) jawnie poparł wyrzucanie ludzi na bruk.

Specjalista w dziedzinie komunikacji społecznej bez ogródek mówi o pogłębianiu różnic międzywarstwowych i tworzeniu gett w mieście;

-Procedura powinna być brutalna – twierdzi Fleischer – Wszystkie kamienice na Nadodrzu trzeba sprzedać. Ustalić ich własność albo aktem państwowym wywłaszczyć. Tak jak to zrobiono w Berlinie, gdy zawaliła się NRD. Struktury własności nie da się zrekonstruować, bo to trwa setki lat. W związku z tym sprzedano wszystko. Ci, których nie stać na kupno mieszkań, wyprowadzą się. (…) To nie jest zjawisko polskie, na całym świecie tak to działa. W związku z tym trzeba ich usunąć z tych dzielnic. Nie ma innego wyjścia, jak tylko przez wysokie ceny mieszkań.

Tak komfortowe mieszkania kupią ludzie, na których nam w mieście zależy, czyli wschodzący przedsiębiorcy. – konkluduje prof. Michael Fleischer.

więcej: http://www.g-punkt.pl/Artykul/sniadanie_mistrzow_jak_rewitalizowac_nadodrze/1

3 komentarzy Wrocławski profesor popiera wyrzucanie ludzi na bruk?

Nowy Sącz: protest lokatorów pozbawionych gazu

August 9, 2010 - 7:37 pm

Mieszkańcy bloku przy ul. Jana Pawła II poniedziałkowy obiad ugotowali w polowej kuchni, którą rozstawili przed budynkiem. Niecodzienny poczęstunek zorganizowali w proteście przeciw zeszłotygodniowej akcji prokuratora, który w asyście antyterrorystów zabrał im butle gazowe z mieszkań. Kilkudziesięciu mieszkańców zorganizowało akcję protestacyjną przeciw interwencji policyjnych antyterrorystów.

Administrator bloku – Sądeckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego chce wyegzekwować przestrzeganie prawa przez mieszkańców. Przepisy zabraniają bowiem korzystania z 11-kilogramowych butli gazowych w domach. Lokatorzy nie chcą pogodzić się z zakazem i sposobem, w jaki zostali potraktowani. – Nasyłają na nas antyterrorystów, a nikt nie chce nas wysłuchać – narzekali wczoraj przed blokiem. Kilkadziesiąt osób, w tym dzieci przyszło po obiedzie do ratusza, aby spotkać się z dyrektorem Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Dorotą Goławską. Nie dotarli jednak do niej, bo na schodach przypadkiem natrafili na prezydenta Ryszarda Nowaka.

Wzburzeni ludzie otoczyli go na korytarzu. Zażądali od niego remontu bloku i zgody na używanie tańszego, niż prąd, gazu z butli. Zapowiedzieli zawiadomienie do prokuratury, zarzucając administracji lekceważenie prawa. Jako przykład podawali brak gaśnic w budynku i łatwopalny gumolit na podłogach.

Większość mieszkańcy powiedziała, że nadal będzie korzystać z gazu w butlach. Zaopatrzą się tylko w 5-kilogramowe pojemniki turystyczne, których używania – jak twierdzą – nie zakazuje prawo.
– Nie mam już nic do stracenia. W środę zaczynam głodówkę w ratuszu – odparła Monika Iwanowicz na prezydencką odmowę spełnienia postulatów.

– Na pewno nie ulegnę chamstwu, bezczelności i to z wykorzystaniem dzieci – powiedział dziennikarzom prezydent Nowego Sącza – Ja na pewno nie dam się zastraszyć ani sterroryzować.

http://krakow.naszemiasto.pl

Skomentuj Nowy Sącz: protest lokatorów pozbawionych gazu

Posłowie pracują nad ułatwieniem eksmisji

July 28, 2010 - 10:39 pm

Po tym jak Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę na nieprecyzyjność zapisów dotyczących eksmisji lokatorów, w nowej ustawie o ochronie praw lokatorów pojawią się zapisy uskuteczniające pracę komornika.

Zmiany w prawie dotyczą przede wszystkim kwestii pomieszczeń tymczasowych – tych, do których trafiać mają eksmitowani dłużnicy bez orzeczenia o prawie do lokalu socjalnego lub zamiennego. Według obecnie obowiązującego prawa nie można eksmitować lokatora, jeśli nie zostało wskazane pomieszczenie tymczasowe, do którego mógłby się przenieść. W kodeksie postępowania cywilnego czytamy: “komornik wstrzyma się z dokonaniem czynności do czasu, gdy gmina wskaże tymczasowe pomieszczenie lub gdy dłużnik znajdzie takie pomieszczenie”. W praktyce przepisy nie są jednak dostatecznie precyzyjne.

Nie wiadomo choćby na jaki okres powinny być udostępniane lokale tymczasowe. “Termin tymczasowe sugeruje, że na okres przejściowy, a zatem nie na czas nieoznaczony” – czytamy w uzasadnieniu do nowej ustawy. Tymczasem w funkcji pomieszczeń tymczasowych występuje najczęściej zasób mieszkaniowy gminy. Ten z kolei (z wyjątkiem lokali socjalnych lub przejściowych) może być wynajmowany tylko na czas nieokreślony. W efekcie pogmatwanych przepisów, wiele przypadków egzekucji jest nieskutecznych, a dłużnicy – z powodu braku lokalu tymczasowego – pozostają w mieszkaniach, które powinni opuścić.

W związku z brakiem zapisów nakazujących to wprost, gminy również nie pomagają w usprawieniu procesów egzekucji zalegających z długami. W związku z tym posłowie podjęli inicjatywę zmierzającą do uzupełnienia obecnej ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego.

W przygotowanym projekcie do ustawy wprowadzono pojęcie pomieszczenia tymczasowego, rozszerzono katalog obowiązków gminy o obowiązek wskazywania tymczasowego pomieszczenia, a także określono maksymalny okres udostępniania takiego pomieszczenia.

Tymczasowe pomieszczenie – zgodnie z zapisami kpc – powinno “nadawać się do zamieszkania, zapewniać co najmniej 5 mkw powierzchni mieszkalnej na jedną osobę, znajdować się w tej samej miejscowości lub pobliskiej, jeżeli zamieszkanie w tej miejscowości nie pogorszy nadmiernie warunków życia przekwaterowanych”.

Umowa o odpłatne użytkowanie takiego tymczasowego pomieszczenia będzie mogła być zawarta na czas oznaczony, nie dłuższy niż 12 miesięcy.

Malwina Wrotniak
Bankier.pl

2 komentarzy Posłowie pracują nad ułatwieniem eksmisji

Kolejni wywłaszczeni przez tandem Sykulski-Dulski

July 28, 2010 - 10:38 pm

Kolejna odsłona działalności biznesowej tandemu dwóch działaczy mokotowskiej PO. Wyrzucili z domu mieszkańca Białołęki. Okazuje się, że w podobnym stylu postępowali wobec przejętego domu komunalnego w Wawrze

W domu przy ul. Trawiastej 22 w willowej części Anina przez kilkadziesiąt lat mieszkało osiem rodzin – bez bieżącej wody, z toaletą na podwórku. Kilka lat temu niespodziewanie nieruchomość przeszła na własność nieznanego im właściciela.

Miły, ale bezwzględny

– Moi rodzice mieli komunalną umowę najmu, odziedziczyłam ją – wspomina jedna z lokatorek domu przy Trawiastej (nazwisko znane redakcji). I opowiada: – Nasze kłopoty zaczęły się, gdy pięć lat temu pod nasz dom podjechało drogim samochodem dwóch panów. Wyższy, blondyn, ok. 30 lat, oświadczył, że jest właścicielem nieruchomości, że odziedziczył ją w ramach reprywatyzacji. Drugi, korpulentny, myśleliśmy, że to jego pomocnik.

Potem okazało się, że tych dwóch panów to opisywany już przez nas tandem mokotowskich działaczy PO – Paweł Dulski i Paweł Sykulski. Są kolegami i wspólnikami. Dulski od lat jako wiceszef koła na Mokotowie grał pierwsze skrzypce w tamtejszej PO. – Chwalił się, że robi świetne interesy w branży nieruchomościowej – wspomina jeden z warszawskich działaczy PO. Sykulski przewodniczy komisji rewizyjnej w radzie Mokotowa, działa w dzielnicowej komisji mieszkaniowej, szefuje w biurze poselskim Tadeusza Rossa.

– Dulski na początku sprawiał wrażenie bardzo miłego, ale szybko zorientowałam się, że to człowiek bezwzględny – mówi inna była mieszkanka domu przy ul. Trawiastej (nazwisko znane redakcji). Po pewnym czasie lokatorzy dostali pismo informujące, że Paweł Sykulski kupił od Dulskiego Trawiastą 22.

Bez ludzi droższa ziemia

Nowy właściciel podnosi lokatorom czynsz. – Za 50-metrowe mieszkanie bez bieżącej wody musiałam płacić miesięcznie 700 zł – żali się była lokatorka Trawiastej 22.

– Płaciłam, ale mówił, że musimy sobie szukać innych mieszkań, że ma dobrego prawnika i nas wykwateruje – mówi jedna z lokatorek. – A jeśli nie posłuchamy, dzielnica da nam mieszkania w komunalnej ruderze przy ul. Kresowej. Baliśmy się, bo jedną z mieszkanek, która tylko z nim, a nie z gminą miała umowę, wyrzucił zimą na bruk.

– Byłam w ciężkiej sytuacji, z trojgiem dzieci, bez pomocy ich ojca. Sykulski pewnego dnia oświadczył, że już dłużej nie mogą mieszkać przy Trawiastej, i musiałam nagle wynieść wszystkie swoje rzeczy przed dom – wspomina wyrzucona lokatorka (nazwisko znane redakcji).

Drewniany dom zamieszkany przez kilka rodzin był niewiele wart. Pokaźny majątek stanowiła duża działka, na której stał. – Chcieli się nas szybko pozbyć, aby sprzedać tę ziemię bez obciążeń – mówią byli mieszkańcy Trawiastej 22.

Udało się. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że stan domu przy Trawiastej zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Gmina traktuje ich w takich sytuacjach priorytetowo. Wszyscy dostali od dzielnicy zamienne lokale w innych domach komunalnych w Wawrze, ale o najniższym standardzie.

Działka przy Trawiastej nie należy już do Sykulskiego. Zapewne sprzedał ją pod budowę luksusowego apartamentowca. Za ile, ujawnić nie chce. Być może częścią dochodów z tego tytułu jest przeszło 250 tys. zł ujawnione w obowiązkowym oświadczeniu majątkowym ze sprzedaży nieruchomości. Pytamy o tę sprawę Pawła Sykulskiego, ale rozmawiać nie chce. Prosi o pytania na piśmie, ale na nie nie odpowiada.

Razem i solowo

W maju opisaliśmy inną transakcję z udziałem tandemu Sykulski – Dulski. Chodziło o mieszkanie przy ul. Jana Husa w Białołęce. Mężczyźni działali według schematu takiego jak przy ul. Trawiastej. Dulski kupił je wraz z zameldowanym lokatorem i próbował go wyrzucić. Po niespełna dwóch miesiącach sprzedał mieszkanie Sykulskiemu ze 100-tysięcznym przebiciem. Po zmianie zamków lokator znalazł się na bruku, choć jak się później okazało w sądzie, miał prawo mieszkania przy Jana Husa.

Opisaliśmy też historię apteki prowadzonej przez Karola El Kashifa przy zbiegu Puławskiej i Rakowieckiej. Aptekarz podnajmował lokal od jubilera Andrzeja Zgirskiego. Obaj przedsiębiorcy nie mogli się dogadać.

Pewnego dnia Dulski przyjechał do apteki, przedstawił się El Kashifowi jako anioł Zgirskiego. Jubilera namawiał do użycia siły wobec aptekarza. – Niech on [El Kashif] wypierd… przez weekend. Tu postawić mu nad głową kata i niech go ten kat katuje – radził jubilerowi. Ostatecznie Zgirski siłą, bez wyroku sądu wyrzucił aptekę.

W reakcji na nasz tekst władze warszawskiej Platformy zawiesiły Dulskiego w prawach członka partii. Obiecały, że zbadają dogłębnie sprawę. Wobec Pawła Sykulskiego nie wyciągnęły konsekwencji.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

1 komentarz na temat Kolejni wywłaszczeni przez tandem Sykulski-Dulski

Na co Miasto wydaje pieniądze

July 21, 2010 - 10:36 pm

634152462780213032Urzędnicy miejscy mieli oszczędzać, a zamiast tego lekką ręką wydają fortunę na materiały promocyjne. Tymczasem za te pieniądze można by było wyremontować sypiące się kamienice komunalne

Jeszcze niedawno urzędnicy miejscy zapowiadali szumnie wielkie cięcia i oszczędności. Jednak na gadżety promocyjne nie żałują grosza. Lekką ręką planują wydać nawet 800 tys. zł na breloczki, parasoli, wskaźniki laserowe i inne bzdury. – To skandal! Za te pieniądze powinni odnowić nasze domy – oburzają się mieszkańcy zrujnowanych kamienic komunalnych.

Władze stolicy jeszcze niedawno narzekały, że dochody miasta spadły i trzeba ciąć wydatki, ale właśnie ogłosiły przetarg na wykonanie i dostawę materiałów reklamowych i promocyjnych. Mają to być m.in. parasolki, długopisy, breloczki, magnesy na lodówkę, a nawet wskaźniki laserowe. Wartość zamówionych produktów ma być mniejsza, niż równowartość 193 tys. euro, co oznacza, że gadżety mogą kosztować nawet 800 tys. zł! – To kolejny przetarg na materiały promocyjne w roku bieżącym, bo w poprzednim postępowaniu warunki zostały spełnione tylko dla części z nich – tłumaczy Katarzyna Ratajczyk z Biura Promocji Miasta. – Kwota jaka ma być przeznaczona na to zamówienie zostanie podana na otwarciu ofert, a związane jest to z chęcią uzyskania jak najlepszej ceny na zamawiane produkty – dodaje.

Warszawiacy są oburzeni. – Za te pieniądze mogliby wyremontować naszą kamienicę! – denerwują się lokatorzy mieszkań komunalnych przy ul. Okrzei 28. – Miasto wydaje majątek na bzdury, a nasz dom się rozpada! – dodają.
Budynek ma 110 lat i od wojny nie był remontowany. Gdy zaczął się rozsypywać w piwnicach wstawiono słupy podpierające konstrukcję. W mieszkaniach popękały ściany i stropy, wszędzie wdziera się grzyb. – Strach tu mieszkać – mówią ludzie. – Od lat prosimy miasto o remont, ale ciągle słyszymy, że nie ma pieniędzy.

Jak widać, urzędnicy nie mogą zrozumieć, że dużo lepszą promocją miasta, niż breloczki lub parasolki są zadbane kamienice i zadowoleni ludzie.

http://www.fakt.pl/Wydadza-800-tys-zl-na-bzdurne-gadzety-,artykuly,77755,1.html

2 komentarzy Na co Miasto wydaje pieniądze

“Odstępne” za opuszczenie lokalu

July 20, 2010 - 1:59 am

Czy właściciel mieszkania w kamienicy prywatnej powinien wypłacić odstępne za dobrowolne opuszczenie lokalu przez lokatora mającego najem trybu szczególnego? Jeśli tak, to w jakiej wysokości?

Formalnie, nie ma czegos takiego jak “odstępne”. Jest pewna praktyka, ze właściciel kamienicy, który nie chce czekać np. 3 lat zanim wygaśnie umowa najmu, woli zaproponować lokatorom “odstępne” żeby sami zrezygnowali z najmu przed upłynieciem tego terminu. Niektórzy kamienicznicy stosują “bat”
zamiast “marchewki” i odłączaja media, podwyższają czynsze, itp.

Wysokość tzw. “odstępnego” jest czysto umowna, ale często słyszymy o kwotach rzędu 50-70 tys. zł.

Skomentuj "Odstępne" za opuszczenie lokalu

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury dotyczące reklam wielkoformatowych

July 12, 2010 - 9:57 am

Lokatorzy walczący z siatkami reklamowymi zasłaniającymi dostęp do światła i świeżego powietrza mogą powoływać się na Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 27.11.2009 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych.

Według rozporządzenia, na budynku mieszkalnym wielorodzinnym mogą być instalowane urządzenia i nośniki reklamowe oraz inne urządzenia niezwiązane z użytkowaniem budynku lub mieszkania, o ile nie ograniczają oświetlenia dziennego mieszkania. Wyjątkiem jest wykonywanie robót budowlanych dotyczących elewacji tego budynku.

Poniżej, tekst rozporządzenia.

Skomentuj Rozporządzenie Ministra Infrastruktury dotyczące reklam wielkoformatowych

Jak nie dopuścić do eksmisji podczas odbywania kary więzienia i później

July 7, 2010 - 10:18 pm

Jak nie dopuścić do utraty mieszkania? – czyli działania, które możesz podjąć zanim sprawa o eksmisję trafi do sądu

Jeśli mieszkałeś z rodziną, która teraz regularnie opłaca czynsz, to wszystko jest w porządku i prawdopodobnie o nic nie musisz się martwić. Mogło się jednak zdarzyć tak, że Twoja rodzina popadła w kłopoty finansowe (szczególnie jeśli to Ty byłeś głównym jej żywicielem) i powstały zaległości czynszowe lub jeśli mieszkałeś sam – Twoje mieszkanie stoi puste i nikt nie opłaca za nie czynszu.

Pamiętaj, że zaległości czynszowe mogą doprowadzić do eksmisji! Taka sytuacja dotyczy wszystkich rodzajów mieszkań. Niezależnie od tego, czy mieszkasz w mieszkaniu komunalnym, spółdzielczym lokatorskim, spółdzielczym własnościowym, hipotecznym czy innym, może dotyczyć Cię problem eksmisji z powodu nie wnoszenia opłat za mieszkanie.

Uwaga! Możesz się spotkać w zakładzie karnym z opiniami współosadzonych, że podczas Twojego pobytu w zakładzie karnym jesteś “chroniony” przed eksmisją, nie jest to jednak prawdą, nic przed eksmisją Cię nie chroni. Dlatego ważne jest, aby zrobić wszystko, co się da, zanim właściciel poda do sądu sprawę o eksmisję. Żeby temu przeciwdziałać możesz zrobić kilka rzeczy:

1. Przede wszystkim powinieneś podjąć decyzję, czy informujesz właściciela mieszkania gdzie aktualnie przebywasz. Jeśli tak to napisz pismo – poproś, aby korespondencja do Ciebie była kierowana na adres zakładu karnego. Jeśli czynsz nie jest opłacany – wyjaśnij, dlaczego tak się dzieje i napisz, co zrobisz, aby ten stan rzeczy zmienić.

2. Porozmawiaj z wychowawcą na temat możliwości podjęcia pracy w zakładzie karnym. Jeśli uda Ci się otrzymać płatną pracę, poproś, aby zarobione pieniądze (lub ich część) były wysyłane z zakładu na poczet Twojego czynszu.

3. Możesz złożyć wniosek o dodatek mieszkaniowy. Dodatek mieszkaniowy jest to częściowe dofinansowanie państwa do czynszu. Pomoc ta przysługuje osobom mającym trudną sytuację materialną i spełniającym warunki do uzyskania tej pomocy.

Podstawowe warunki jakie należy spełnić, aby uzyskać dodatek mieszkaniowy, to określone w przepisach dochody i metraż zajmowanego mieszkania.

Zwróć się do Urzędu Gminy o odpowiedni wniosek, wypełnij go i wyślij. Obecnie dodatek mieszkaniowy może być przyznany nawet, jeśli już doszło do zadłużenia mieszkania.

4. Jeśli masz zaufaną osobę, o której wiesz, że nie zniszczy Ci mieszkania, możesz rozważyć podnajem lub wynajem. Pamiętaj jednak, że jeśli jesteś najemcą mieszkania komunalnego to musisz zwrócić się do właściciela mieszkania, czyli gminy o wyrażenie zgody na takie rozwiązanie.

5. Istnieje również Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Środki z tego Funduszu mogą być przeznaczane na okresową dopłatę do bieżących zobowiązań czynszowych za lokal mieszkalny, do którego osadzony ma tytuł prawny. Jeśli więc jesteś najemcą lokalu komunalnego czy socjalnego albo głównym lokatorem mieszkania spółdzielczego, możesz wystąpić do dyrektora zakładu z wnioskiem o okresową pomoc w opłacaniu czynszu, powołując się na Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej. Do wniosku powinieneś dołączyć dokumenty potwierdzające okoliczności wskazane we wniosku, uzasadniające przyznanie pomocy w opłacaniu czynszu.

Co robić, jeśli pozew o Twoją eksmisję trafił do sądu?

Pamiętaj, że procedura zmierzająca do eksmitowania z mieszkania, zależy od tego, jaki rodzaj mieszkania zajmujesz (np. komunalne, spółdzielcze, prywatne/hipoteczne) i od tego, jaki masz tytuł prawny do tego lokalu (np. najemca, właściciel, członek spółdzielni).

Generalną zasadą jest to, że eksmitować można osobę, która nie posiada tytułu prawnego do lokalu, to znaczy nie jest oficjalnym najemcą mieszkania, członkiem spółdzielni posiadającym prawo do lokalu, bądź właścicielem (współwłaścicielem) mieszkania.

Wyjątek od tej zasady, stanowią sytuacje, gdy powodem eksmisji jest stosowanie przemocy wobec osób wspólnie zamieszkujących, bądź też rażące zakłócanie porządku domowego.

Na przykład, aby kogoś eksmitować z mieszkania komunalnego, zakładowego, bądź wynajmowanego od prywatnego właściciela, najpierw właściciel danego lokalu powinien wypowiedzieć umowę najmu. Ustawa ściśle określa, w jakich sytuacjach i w jakim terminie właściciel może wypowiedzieć umowę najmu, np. w przypadku zaległości czynszowych termin wypowiedzenia będzie wynosił 1 miesiąc.

Aby wyeksmitować osobę posiadającą prawo do mieszkania spółdzielczego lokatorskiego (członka spółdzielni), spółdzielnia musi wcześniej pozbawić taką osobę członkostwa w spółdzielni. Jedną z częstszych przyczyn wykluczenia jest zaleganie z opłatą czynszu.

Jeśli dowiedziałeś się, że sprawa o twoją eksmisję już trafiła do sądu

Napisz do właściciela mieszkania (administracji, spółdzielni) i wyjaśnij, dlaczego doszło do zadłużenia, poproś o wycofanie pozwu i opisz, jakie masz realne możliwości na spłatę zadłużenia i regularne opłacanie bieżącego czynszu.

Zastanów się nad wszystkimi możliwościami opisanymi powyżej (podjęcie pracy w zakładzie, podnajem mieszkania, dodatek mieszkaniowy, pomoc z Funduszu Postpenitencjarnego).

Jeśli w mieszkaniu pozostała Twoja rodzina, napisz, z czego się utrzymują, jakie są ich dochody (pamiętaj, że jeśli Twoja rodzina znalazła się w naprawdę trudnej sytuacji finansowej, może zwrócić się o pomoc do Ośrodka Pomocy Społecznej).

Jeśli nie udało się wycofać pozwu o eksmisję z sądu i doszło do rozprawy

Postaraj się być na sprawie – skieruj do dyrektora zakładu karnego pismo z prośbą o dowiezienie Cię na sprawę lub o udzielenie przepustki na czas jej trwania.

Jeśli Twoja obecność w sądzie okaże się nie możliwa, musisz wiedzieć, że wyrok i tak zapadnie. Będzie to tzw. wyrok zaoczny. Ponieważ nie będziesz się mógł osobiście bronić, ważne jest, abyś napisał odpowiedź na pozew złożony przeciwko Tobie i dokładnie wyjaśnił, co doprowadziło do zadłużenia i jakie dotychczas kroki podejmowałeś, aby temu przeciwdziałać.

Jeśli w rodzinie jest osoba niepełnosprawna (lub jeśli Ty sam jesteś niepełnosprawny), małoletnia, obłożnie chora, bezrobotna, emeryt czy rencista spełniający kryteria do korzystania z pomocy społecznej, jeśli Twoja żona lub przyjaciółka spodziewa się dziecka – to koniecznie o tym napisz, gdyż wobec tych grup osób sąd nie może orzec o braku uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego, chyba że osoby te mogą zamieszkać w innym mieszkaniu.

Wystąp o przyznanie Ci adwokata z urzędu. W tym celu musisz złożyć do sądu, do którego trafiła Twoja sprawa, wniosek o ustanowienie adwokata z urzędu (ewentualnie także o zwolnienie z kosztów sądowych). Jeśli sąd adwokata Ci nie przyzna (a nie ma takiego obowiązku) poproś, aby na sprawie reprezentował Cię ktoś z rodziny. Udziel tej osobie pisemnego pełnomocnictwa.

Na sprawie Ty lub reprezentująca Cię osoba, przedstawcie Twoje dochody (jeśli je obecnie masz) lub dochody rodziny, przedstawcie realne możliwości spłaty zadłużenia (dokładnie określcie wysokość miesięcznych rat), powiedzcie o tym co możecie jeszcze uczynić, aby z tej trudnej sytuacji wyjść (podjęcie pracy, zaciągnięcie pożyczki, uzyskanie dodatku, zasiłku celowego itp.), dostarcz zaświadczenie z zakładu karnego o przewidywanym końcu kary.

Jeśli wyrok o eksmisję twoją lub Twojej rodziny już zapadł

Pamiętaj, że możesz wnieść od tego wyroku apelację. W tym celu w ciągu 7 dni poproś sąd o przesłanie Ci uzasadnienia wyroku na piśmie. Następnie, w ciągu 21 dni będziesz mógł się od tego wyroku odwołać. Uważaj, aby nie przegapić tych terminów!

Jeśli przegapiłeś czas na odwołanie i wyrok eksmisyjny już się uprawomocnił można jeszcze wnieść powództwo przeciwegzekucyjne, które wstrzyma wykonanie eksmisji. Powództwo takie można jednak wnieść tylko w wyjątkowych sytuacjach. Podstawa powództwa przeciwegzekucyjnego może być zdarzenie, które miało miejsce po wydaniu wyroku eksmisyjnego np. jeśli gmina już po zapadnięciu wyroku zawarła z tobą ugodę dotyczącą spłaty zadłużenia w ratach.

Jeśli sąd nie przyznał Ci lokalu socjalnego, możesz zostać wyeksmitowany do tzw. pomieszczenia tymczasowego. Pomieszczenie takie powinno nadawać się do zamieszkania, czyli zapewniać co najmniej 5 m2 powierzchni mieszkalnej na jedną osobę. Powinno znajdować się w tej samej lub pobliskiej miejscowości, posiadać dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu (ale dostęp do wody i ustęp mogą znajdować się poza budynkiem), oświetlenie naturalne i elektryczne, możliwość ogrzewania, nie zawilgocone przegrody budowlane i zapewniać możliwość zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków.

Często się zdarza, że lokatorzy są eksmitowani do hotelu robotniczego na czas określony. Następnie – po okresie kilku miesięcy – muszą już sobie radzić sami. To tzw. “eksmisja na bruk na raty”.

http://www.jakdochodzicpraw.pl/mieszkaniowe04.html

1 komentarz na temat Jak nie dopuścić do eksmisji podczas odbywania kary więzienia i później

Top