Stanowisko Komitetu w sprawie projektu nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów
W dniu 8 listopada, Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa skierowało do konsultacji społecznych projekt Ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy o finansowym wsparciu tworzenia lokali socjalnych, mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych.
Komitet Obrony Praw Lokatorów, z niektórymi wyjątkami, negatywnie opiniuje zmiany proponowane w projekcie nowelizacji Ustawy o Ochronie Praw Lokatorów. Uważamy, że wiele z propozycji tutaj zawartych będzie mieć skutek inny, niż przewidywany i zamiast poprawić sytuację lokatorów, jedynie ją pogorszy. Obawiamy się, że skutkiem nowelizacji byłoby katastrofalne pogorszenie sytuacji biednych pracujących. Niektóre proponowanie w nowelizacji rozwiązania są niemal identycznie z propozycjami Platformy Obywatelskiej, które krytykowaliśmy kilka lat temu. Od tego czasu, kolejne ekipy ministerialne ignorują problemy powodowane przez błędną politykę mieszkaniową i proponują rozwiązania, które będą jedynie tworzyć nowe problemy. Rząd przewiduje drastyczne podniesienie czynszów, co uderzy w niezamożnych. Problemy z uiszczaniem czynszu, czy otrzymywaniem dodatku mieszkaniowego nie tylko nie zostaną rozwiązane, ale z pewnością nasilą się w razie wprowadzenia nowelizacji. Już teraz wiele rodzin nie jest w stanie płacić czynszu na obecnym poziomie.
Poniżej publikujemy tekst naszego stanowiska.
Targowa 56: Kłujący w oczy przykład gentryfikacji
Władze miasta od dawna używały terminu „rewitalizacja dzielnicy”, tak jakby była ona martwym obszarem, zamieszkałym tylko przez duchy, które muszą być przywrócone do życia za pomocą inżynierii społecznej.
Bardziej odpowiada prawdzie termin „gentryfikacja”, czyli proces wysiedlania i ekonomicznego wypierania dotychczasowych mieszkańców, na korzyść lepiej usytuowanych warstw społecznych. Budynek przy Targowej 56 i wiele innych na Pradze opowiada podobną historię.
Ten obszar był zaniedbywany całymi latami. Władze nie remontowały domów komunalnych i pozwoliły im popaść w ruinę. Niektóre domy są w tak złym stanie, że już nikt nie powinien w nich mieszkać. Wielu domom pozwala się dalej popadać w ruinę, a te, które zostaną wyremontowane, w większości zostaną przeznaczone na zasób mieszkaniowy dla klasy średniej lub na projekty, takie jak „Centrum Kreatywności” przy ul. Targowej 56.
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że Centrum będzie służyć wzmocnieniu biznesu w dzielnicy. Cały projekt rewitalizacji opiera się na takim podejściu. Gdy poważne fundusze są przeznaczane na stymulowanie biznesu (innymi słowy, publiczne pieniądze są przeznaczane na wspieranie prywatnego biznesu), znacznie mniej środków jest przeznaczanych na poprawę warunków życia mieszkańców dzielnicy osiągających niskie dochody. W wizjach rozwojowych dzielnicy jest coraz mniej miejsca dla takich ludzi.
Ta polityka jest wspierana bardzo konkretnie przez europejskie instytucje, które zapewniają finansowanie tych projektów. W drodze wyjątku, czasami usłyszymy ostrzeżenie jakiegoś eksperta na temat wykluczenia społecznego. Jednak nawet wtedy nie jest to zaadresowane do tych ludzi, którzy faktycznie mieszkają na danym obszarze, ale do grona badaczy i decydentów, którzy chcą narzucić swoją inżynierię społeczną dzielnicy. Te „dobre intencje” prowadzą do piekła tych, którzy nie są w stanie znaleźć mieszkań o przystępnej cenie i którzy są wysiedlani w wyniku likwidacji publicznego zasobu mieszkaniowego z niskimi czynszami.
Przerobienie Targowej 56 na centrum dla przyszłych biznesmenów i „kreatywnych” kosztowało 30 milionów złotych. Dla porównania, projekt nowego osiedla na Targówku, w którym powstanie 156 mieszkań, wraz z infrastrukturą społeczną, taką jak żłobki i przychodnie, będzie kosztować 40 milionów złotych.
Z pewnością pieniądze wydane na Centrum Kreatywności mogły posłużyć do wyremontowania 2-3 starych budynków i zapewnienia mieszkań komunalnych i socjalnych dla dziesiątek rodzin.
Dlaczego protestujemy?
W dniu 14 listopada będziemy protestować przed budynkiem na ul. Targowej 56 w czasie trwania konferencji, w której weźmie udział wielu aktorów procesu gentryfikacji. Wśród nich będzie teflonowy wiceprezydent Michał Olszewski (ten którego nie zwolnili po skandalu reprywatyzacyjnym). Olszewskie próbuje zamienić wiele budynków w dzielnicy na pracownie artystyczne i biura organizacji pozarządowych, zamiast starać się zachować tak wiele budynków komunalnych, jak to tylko możliwe.
Jednak organizacje takie, jak Komitet Obrony Praw Lokatorów mogą również zostać usunięte w trakcie tego procesu. Budynek, w którym mieści się nasze biuro również zostanie poddany rewitalizacji. Choć Miasto mogłoby oddać wyremontowane budynki dotychczasowym najemcom, dzieje się inaczej i już powstały plany, kto ma mieć swoją siedzibę w tym miejscu zamiast Komitetu.
Proces wysiedlania jest czymś haniebnym. Tysiące lokatorów w całej dzielnicy uiszczały opłaty czynszowe i inwestowały własny czas i pieniądze w doprowadzenie swoich mieszkań do stanu umożliwiającego zamieszkanie, podczas gdy władze Miasta ograniczały się do pobierania opłat. Po dziesięcioleciach oczekiwania na remonty, lokatorzy z nich nie skorzystają.
W ciągu ostatnich miesięcy, przedstawiciele Miasta zaczęli udawać, że „zależy im” na lokatorach. Jednocześnie realizują politykę, która najbardziej ich krzywdzi. Nie chodzi nawet tylko o gentryfikację. Wiele organizacji lokatorskich całymi miesiącami spotykało się z panem Olszewskim i innymi przedstawicielami Miasta na temat problemów mieszkaniowych i problemów z nieprawidłowościami w reprywatyzacji i rabunku własności publicznej wartości setek milionów złotych. Jednak nasze wątpliwości były zbywane i udawano, że nic się nie stało. Nie akceptujemy faktu, że ludzie, którzy celowo ignorowali korupcję na tak gigantyczną skalę wciąż odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości tego miasta.
Gentryfikatorzy i „eksperci” – mamy już was dość! Praga jest dla jej mieszkańców i nie tylko tych, których akceptujecie!
1 komentarz na temat Targowa 56: Kłujący w oczy przykład gentryfikacji