Warszawa: Tajemnicze podpalenia kamienic komunalnych na Pradze
W nocy z poniedziałku na wtorek w kamienicy przy ul. Targopwej 19 wybuchł groźny pożar. Ogień strawił doszczętnie lokal na ostatnim piętrze i dach. Od początku roku na ulicy Targowej doszło do 20 pożarów w starych kamienicach.
Ulica Targowa, położona przy budowanej właśnie drugiej linii metra, jest bardzo atrakcyjnym kąskiem dla deweloperów. Na ich drodze są jednak zabytkowe, sypiące się kamienice, wraz z zamieszkującymi je lokatorami. Te budynki mogą legalnie zostać wyburzone dopiero, gdy nastąpi pożar czy inna katastrofa budowlana. Komitet Obrony Lokatorów zwracał niedawno uwagę na fakt, że administracja czasem celowo doprowadza kamienice do ruiny.
2 Komentarzy na temat Warszawa: Tajemnicze podpalenia kamienic komunalnych na Pradze
Wykurzanie lokatorów na Grochowie – metoda “na wodę”
W dniu 18 listopada, działacze Komitetu Obrony Lokatorów, wraz z osobami wspierającymi, udali się na interwencję na ul. Grenadierów, w dzielnicy Grochów. Interwencja była spowodowana zgłoszeniem lokatorki zamieszkującej jeden z lokali w kamienicy. Od 8 miesięcy była pozbawiona wody bieżącej przez właściciela nieruchomości. Nie może też się starać o lokal komunalny od miasta, gdyż sztywne przepisy powodują, że w sytuacji braku prawidłowego wypowiedzenia umowy najmu w lokalu prywatnym, podania o lokal komunalny zostaną odrzucone.
Na filmie poniżej udokumentowana została rozmowa z lokatorką, oraz z właścicielem nieruchomości, który mieszka piętro niżej. Mówi on na filmie bez ogródek, dlaczego odmawia prawidłowego wypowiedzenia umowy najmu. Wypiera się jednak faktu wyłączenia wody, choć z całą pewnością na właścicielu nieruchomości ciąży odpowiedzialność za doprowadzenie wody do budynku i znajdujących się w nim lokali.
Interwencja Komitetu odniosła skutek: tego samego dnia w którym został nagrany film, właściciel włączył wodę.
2 Komentarzy na temat Wykurzanie lokatorów na Grochowie - metoda "na wodę"
Wykurzeni do przyczepy
Dla rodziny Marczaków prywatyzacja kamienicy komunalnej zakończyła się przeprowadzką do przyczepy kempingowej. Nowi właściciele postanowili pozbyć się niechcianych mieszkańców rozpoczynając… remont. Gdy zaczęło się burzenie dachów, ludzie postawieni przed faktem dokonanym musieli uciekać.
Po informacji uzyskanej od Komitetu Obrony Lokatorów, reportaż o problemach rodziny przygotowała dziennikarka TVN24 Małgorzata Walczak.
Małżeństwo Marczaków od siedmiu miesięcy żyje nadzieją, że ktoś im pomoże. – W przyczepie nie da się już spać. W ciągu dnia jest zimno, a w nocy to już lepiej nie mówić. Ciężko jest wytrzymać – mówi załamana Danuta Marczak. – Jednym źródłem ciepła są świeczki – dodaje.
Małżeństwo wraz z niepełnosprawnym bratem pani Danuty i niepełnoletnim synem przez lata korzystało z komunalnego mieszkania w Rembertowie. Jednak na początku roku trafiło ono w ręce prywatnej osoby.
Właściciel wypowiedział umowę i rozpoczął remont. Rodzina Marczaków cały swój dorobek życia mają pochowany w garażach, a sami mieszkają w przyczepie ustawionej tuż przy ich byłym domu.
Mieszkanie było i nie ma
W czerwcu rodzina trafiła na listę oczekujących na mieszkanie komunalne. Małżeństwo dostało do wyboru trzy lokale. Stało się tak dzięki współpracy dwóch dzielnic: Pragi Północ i Rembertowa. Kiedy wybrali jeden z nich dowiedzieli się, że nie mogą go otrzymać. – Powiedziano nam, że nie ma jak przydzielić nam tego mieszkania – opisuje Marczak.
Kolejne wybrane mieszkanie wymaga remontu. Tutaj też zaczęły się kolejne kłopoty. Dzielnica nie podpisze umowy, dopóki remont na swój własny koszt nie przeprowadzą nowi lokatorzy. Potrzeba na to 25 tysięcy złotych. – Nie mamy na to pieniędzy – mówi Pani Danuta. Ponadto trzeba go wykonać w 30 dni. Po tym terminie przydział mieszkania będzie już nieaktualny.
Kto chętny na remont?
Przedstawiciele Rembertowa twierdzą, że mieszkania nie wyremontują, bo znajduje się na terenie innej dzielnicy. Z kolei Praga Północ tłumaczy: mamy bardzo skromne środki na remonty. Po interwencji TVN 24 okazało się, że jednak można pomóc. – Zadzwonił pan burmistrz Rembertowa i zapewnił, że znajdą się środki na elektrykę – mówi Danuta Marczak.
Małgorzata Walczak
bf//ec
Materiał filmowy: http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,cala-rodzina-mieszkaja-w-przyczepie-bez-wody-i-pradu,328218.html
Skomentuj Wykurzeni do przyczepy
Wzrosną czynsze mieszkań komunalnych w Łodzi
Od marca o 20 proc. wzrosną czynsze w mieszkaniach komunalnych. Takie zarządzenie podpisała Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Teraz stawka bazowa w mieszkaniach komunalnych wynosi 4,19 zł. Po podwyżce będzie wynosić 5,02 zł. Prezydent Łodzi może sama ponieść czynsze o 20 proc. dotychczasowej stawki. Jeśli chciałaby wprowadzić większą podwyżkę, rada miejska musiałby wyrazić na to zgodę. Hanna Zdanowska zdecydowała się na 20-proc. podwyżkę.
1 komentarz na temat Wzrosną czynsze mieszkań komunalnych w Łodzi
Lokatorzy z ul. Jagiellońskiej wygrali sprawy eksmisyjne
Lokatorzy zamieszkali przy ul. Jagiellońskiej 27 od lat toczą bój przeciw reprywatyzacji ich kamienicy i niekontrolowanym podwyżkom czynszów. Już w 2009 r. organizowali protesty, polegające m.in. na blokowaniu al. Solidarności.
Kamienica została przejęta przez rzekomych spadkobierców przedwojennych właścicieli, a następnie sprzedana spółce Prometeusz, zajmującej się przejmowaniem kamienic – m.in. na Starej Pradze. Firma była również zamieszana w podejrzaną reprywatyzację kamienicy przy ul. Noakowskiego, która została sprywatyzowana na podstawie sfałszowanych dokumentów, na czym skorzystał m.in. mąż prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Spółka Prometeusz od dłuższego czasu prowadzi politykę zmierzającą do „wykurzenia lokatorów” (często nawet dosłownie), w lecie zasłoniła fasadę budynku plastikową płachtą, mocno utrudniającą życie mieszkańcom i odłączyła prąd na klatkach schodowych.
Nie mając możliwości płacenia niebotycznych czynszów, lokatorzy popadli w długi i groziła im eksmisja. Jak się dowiadujemy, trzech z nich wygrało właśnie rozprawy eksmisyjne, gdyż sąd orzekł, że wypowiedzenie stawek czynszu było nieprawidłowe. Ponadto, Wojewódzki Sąd Administracyjny nakazał sprawdzić cała procedurę przekazania budynku.
Skomentuj Lokatorzy z ul. Jagiellońskiej wygrali sprawy eksmisyjne
Lokale gminne nie tylko dla rodzin
Gmina nie może w uchwale postanowić, że mieszkania należące do jej zasobu będą wynajmowane tylko rodzinom
Rada gminy Obryte podjęła uchwałę określającą zasady wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy mającą obowiązywać w lata 2011 – 2015. Uchwała trafiła w trybie nadzorczym do wojewody mazowieckiego, który zakwestionował legalność zawartych w niej postanowień. Uznał m.in. za rażąco naruszające przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów – postanowienia określające rodziny jako jedynego adresata uchwały.
– Powyższe unormowanie nie znajduje podstaw w ustawie, która stanowi wprost, że zadaniem gminy jest dążenie do zaspokojenia potrzeb lokalowych wszystkich mieszkańców tej jednostki samorządu terytorialnego – uzasadniał wojewoda. – Ponadto zawarta w ustawie definicja gospodarstwa domowego odnosi się zarówno do gospodarstwa jednoosobowego, jak i do prowadzonego wspólnie z małżonkiem i innymi osobami.
W konsekwencji rada nie może ograniczać kręgu uprawnionych do wynajmowania od gminy lokali wyłącznie do rodzin. Rada gminy zdefiniowała ponadto w uchwale pojęcie „osób niemających zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych”.
Postanowienia uchwały podjęte bez upoważnienia ustawowego są nieważne
W ocenie organu nadzoru zdefiniowanie tego pojęcia w uchwale stanowi wykroczenie poza ramy delegacji ustawowej, przewidzianej w art. 21 ust. 3 ustawy o ochronie praw lokatorów.
Stanowisko to potwierdza orzecznictwo. Przykładowo wskazać można wyrok WSA we Wrocławiu z 21 grudnia 2006 r., który orzekł, że zakres upoważnienia mieszczącego się w tym przepisie nie daje podstaw do wyjaśnienia przez radę pojęcia „niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe” (IV SA/Wr 540/06). Wykraczanie przez radę poza zawarte w ustawie upoważnienie do wydania aktu prawnego jest niedopuszczalne.
Sygnatura akt: LEX-O.4131.3.1.20011.LP
Za: http://www.rp.pl/artykul/212825,740164-Nie-tylko-rodziny-maja-prawo-wynajac-mieszkanie-od-gminy.html
1 komentarz na temat Lokale gminne nie tylko dla rodzin
Gmina nie ma prawa skreślać z listy po odmowie przyjęcia trzech lokali
Gmina nie miała prawa przyjąć, że oczekujący na mieszkanie ma tylko trzy lokale do wyboru – orzekł sąd
Rada miasta ustaliła zasady wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy. Uchwała przewidywała m.in., że lokale będą przeznaczone dla mieszkańców o niskich dochodach, którzy nie posiadają innego lokalu. A dochód rodziny ubiegającej się o lokal powinien gwarantować możliwość płacenia czynszu.
Dodatkowo rada uchwaliła, że ubiegający się o najem mogą jedynie trzykrotnie odmówić przyjęcia lokalu, ale będzie to traktowane jako z rezygnacja z ubiegania się o mieszkanie z gminnego zasobu mieszkalnego i spowoduje skreślenie z listy osób oczekujących na takie mieszkanie.
Uchwałę zakwestionował prokurator rejonowy i wniósł skargę do sądu. Skrytykował zapisy, że miasto będzie wynajmować mieszkania jedynie osobom, które nie posiadają tytułu prawnego do innego lokalu. Zakwestionował wprowadzenie w uchwale nowej kategorii prawnej, czyli zdolności czynszowej osób ubiegających się o mieszkanie, a także – zapis mówiący o tym, że jeśli osoba oczekująca na mieszkanie trzy razy odmówi zawarcia umowy najmu to będzie to równoznaczne z tym, że rezygnuje z dalszego ubiegania się o mieszkanie z gminnego zasobu mieszkaniowego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wlkp. w wyroku z 2 czerwca 2011 r. (sygnatura akt: II SA/Go 239/11) uznał, że skarga jest zasadna.
Zgodnie ustawą o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego tworzenie warunków do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych wspólnoty samorządowej należy do zadań własnych gminy – przypomniał sąd w uzasadnieniu wyroku.
Mieszkańcem gminy jest każda osoba fizyczna mająca adres na terenie tej gminy. A zatem prawo do ubiegania się mieszkanie z gminnego zasobu ma każdy mieszkaniec gminy nie mający zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych i mający niskie dochody. Ustawa nie wprowadza innych ograniczeń wyłączających możliwość zawarcia umowy najmu lokalu z gminnego zasobu mieszkaniowego – zwrócił uwagę WSA.
Natomiast wprowadzenie nowej kategorii prawnej w postaci – najogólniej rzecz ujmując – zdolności czynszowej osób (rodzin) ubiegających się o najem powoduje, że z prawa uzyskania najmu lokali gminnych będą mogły skorzystać osoby nienajuboższe, kosztem osób o najniższym dochodzie w rodzinie, z natury rzeczy nieposiadających zdolności zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych we własnym zakresie.
Sąd uznał, że przewidziane w uchwale skreślenie z listy osób oczekujących na mieszkanie z gminnego zasobu mieszkaniowego na skutek trzykrotnej odmowy zawarcia umowy najmu jest niczym nieuzasadnionym pozbawieniem prawa do uzyskania lokalu najbardziej odpowiedniego. Zapis taki faktycznie wymusi na uprawnionym przyjęcie trzeciego spośród zaproponowanych przez gminę lokali.
Takiego władztwa nad obywatelem nie przyznaje gminie żaden z obowiązujących przepisów, w szczególności ustawy o ochronie praw lokatorów – stwierdził sąd.
Podstawa prawna:
– ustawa z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego ( Dz.U. z 2005 r. Nr 31, poz. 266 z późn. zm.)
Za: http://www.rp.pl/artykul/673232.html
7 Komentarzy na temat Gmina nie ma prawa skreślać z listy po odmowie przyjęcia trzech lokali
Miasto nie może samowolnie zmienić wniosku przydział mieszkania – wyrok WSA
Warszawianka wystąpiła do wydziału zasobów lokalowych w Warszawie o zawarcie umowy najmu lokalu mieszkalnego. Tymczasem miasto postanowiło przyznać jej lokal… socjalny. WSA uznał, że miasto nie może samowolnie zmienić wniosku mieszkanki
Miasto argumentowało, że kobieta ma niskie dochody i dlatego orzeczono o przyznaniu jej lokalu socjalnego. Osiągany przez nią dochód z 6 miesięcy przed rozpoznaniem wniosku kształtował się na “poziomie niedostatku”, a jest to podstawa do przyznania lokalu socjalnego, zgodnie z uchwałą miasta z 9 lipca 2009 r. w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta stołecznego Warszawy (Dz. Urz. Mazow. Nr 132, poz. 3937).
Kobieta wezwała miasto do zmiany decyzji, a następnie zaskarżyła jej dotyczącą uchwałę (z listopada 2009 r.) do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W uzasadnieniu skargi wskazała, że jej wniosek dotyczył zawarcia umowy najmu komunalnego lokalu mieszkalnego, a mimo tego organ umieścił ją na liście osób zakwalifikowanych do najmu lokalu socjalnego. Miasto nie powinno zmieniać wniosku mieszkanki, nawet jeśli uznało, że ta nie kwalifikuje się do lokalu mieszkalnego, a spełnia warunki do lokalu socjalnego
WSA stwierdził przede wszystkim, że kobieta rzeczywiście występowała z wnioskiem dotyczącym zawarcia umowy najmu lokalu mieszkalnego, czyli na czas nieoznaczony. Tymczasem urzędnicy miejscy dowolnie rozpoznali wniosek przyznając lokal socjalny (gorszy, wynajmowany na czas oznaczony). Urzędnicy – za nią – bezpodstawnie określili przedmiot postępowania – orzekł sąd.
Organ administracji mając jasno sformułowane żądanie zawarcia umowy najmu lokalu nie może decydować za stronę o elementach stanu faktycznego i zadecydować za nią, z której podstawy prawnej rozpozna wniosek – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 7 października 2011 r.
Miasto nie powinno zmieniać żądania kobiety, nawet jeśli uznało, że ta nie kwalifikuje się do przyznania lokalu mieszkalnego, a spełnia warunki do uzyskania praw do lokalu socjalnego. Powinno za to sprawdzić czy spełnia lub nie warunki ubiegania się o wskazany przez nią typ lokalu.
Po rozpatrzeniu sprawy WSA uznał, że zaskarżona uchwała jest sprzeczna z prawem i nie podlega wykonaniu. Zaszła więc sytuacja – stwierdził sąd – o której mowa w przepisie art. 91 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym. Wobec upływu terminu przewidzianego w art. 94 ust. 1 u.s.g. sąd nie mógł stwierdzić jej nieważności, a uprawniony był jedynie orzec o niezgodności tej uchwały z prawem, stosownie do art. 94 ust. 2 u.s.g.
Konsekwencją orzeczenia niezgodności uchwały z prawem jest to, że akt ten traci moc wiążącą od dnia, w którym orzeczenie sądu stało się prawomocne. Akt taki wywiera jednak skutki prawne aż do daty pozbawienia go mocy. To znaczy, że osoby ewentualnie poszkodowane mogą dochodzić zadośćuczynienia.
Orzeczenie WSA w tej sprawie nie jest prawomocne.
Podstawa prawna:
– ustawa z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 266 z późn. zm.),
– ustawa z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.).
Za: http://www.rp.pl/artykul/749384.html
1 komentarz na temat Miasto nie może samowolnie zmienić wniosku przydział mieszkania - wyrok WSA