English | Deutsch
Zdjęcie pochodzi z blogu warszawa78.blox.pl

Z kraju

Bielsko-Biała: Protest lokatorów w Ratuszu

November 24, 2009 - 5:19 pm

bbialaCukierkową atmosferę, która zapanowała 17 listopada w bielskim ratuszu przy pożegnaniach radnego Janusza Okrzesika przerwało gwałtowne wtargnięcie intruzów z innego świata. To lokatorzy bielskich kamienic przypomnieli o swoim istnieniu. I weszli na mównicę…

Janusz Okrzesik złożył mandat bielskiego radnego w związku z objęciem funkcji prezesa klubu sportowego Podbeskidzie. Formalności stało się zadość na wczorajszej sesji rady miejskiej. Kres podziękowaniom, życzeniom, kwiatom i atmosferze „ogólnego zbratania” położyło wejście na mównicę przedstawicieli Komitetu Lokatorskiego „Pod Bezpiecznym Dachem”. Lokatorzy przypomnieli rajcom w swojej ciężkiej doli. O widmie eksmisji, rosnących o sto procent czynszach i poniżeniu. O tym, że ich mieszkania przeszły w prywatne ręce, przy braku­ ­– jak oceniają – należytej troski ze strony władz miasta. Czar prysł, gdy brutalna rzeczywistość dała znać o sobie.

– Działania Urzędu Miejskiego wobec mieszkańców Bielska-Białej, będących najemcami niektórych kamienic w centrum miasta, są bierne a nawet niekorzystne – zarzucała włodarzom miasta Alicja Murawska z Komitetu Lokatorskiego „Pod Bezpiecznym Dachem”. – Urzędnicy miejscy zamiast chronić obywateli swojego miasta są obojętni na ich trudną sytuację, a nawet działają na ich niekorzyść, co jest zachowaniem skandalicznym. Wykrywanie wszelkich nieprawidłowości w przejmowaniu majątku państwowego podejmują mieszkańcy kamienic, którzy dodatkowo obciążeni są ze strony urzędników groźbami odpowiedzialności karnej za publiczne i medialne dociekanie prawdy.

Prezydent Jacek Krywult nie znalazł słów, by dodać otuchy czy pocieszyć lokatorów. Umył od całej sprawy ręce, starając się dowieść, że to nie on ponosi winę za sytuację, w jakiej się znaleźli. Potem wrócił do znanej retoryki konfrontacji. ­

– W związku z tym, że uważamy, że państwo niejednokrotnie naruszyli naszą cześć i godność w sposób skandaliczny, jeszcze raz państwa wzywam do zadośćuczynienia, bo rozgłaszają państwo nieprawdziwe oszczerstwa – prezydent wykrzykiwał do lokatorów. Po chwili dodał: – A to, że prywatny właściciel podnosi czynsz, to przepraszam, nie miasto jest winne i miasto tu nie ma nic do gadania, miasto tutaj nie jest tu stroną. I za wszystkie ewentualne państwa kłopoty winienie prezydenta czy samorządu jest głębokim nieporozumieniem, a formy w jakich państwo to robicie, są nie do przyjęcia po prostu, będziecie państwo musieli za to odpowiedzieć. Bo za oszczerstwa się odpowiada – rzucił groźnie włodarz.

Od autora

Gdy prezydent skończył jeden z radnych PO zerwał się i zaczął bić brawo. Inni jednak nie podchwycili i aplauzu nie było. Ze smutkiem osunął się więc na krzesło. Na osłodę pozostanie mu, że to on zarabia ponad 5 000 zł na miesiąc, a pani Murawska tylko 700 zł. Taki mały, ludzki triumf nad biedą.

Źródło: www.super-nowa.pl

Skomentuj Bielsko-Biała: Protest lokatorów w Ratuszu

Kraków: Mieszkanie komunalne odziedziczone przez zasiedzenie?

November 24, 2009 - 5:16 pm

Kilkuset krakowian może zyskać prawo do odziedziczenia po dziadkach czy starszych osobach mieszkania komunalnego. Radni planują jednorazową abolicję dla osób, które ‘zasiedziały się’ w gminnych lokalach.

– To nie żadne rozdawnictwo mieszkań, ale uregulowanie problemu, który dotyczy co najmniej kilkuset krakowian – mówi Bogusław Kośmider, radny PO.

Chodzi o to, że obecnie prawo do mieszkania komunalnego można odziedziczyć tylko po rodzicach. Po dziadkach już nie. Tymczasem w Krakowie mnóstwo lokali gminnych zajmują rodziny, które mieszkają w nich przez zasiedzenie – przed laty wprowadziły się do dziadków czy opiekowały się osobami starszymi. W niektórych przypadkach było i tak, że rodzice umarli wcześniej niż dziadkowie. Teoretycznie rodziny te mieszkają nielegalnie. – Jedni mówią, że takich osób jest 600, inni, że tysiąc, a jeszcze inni, że nawet półtora tysiąca – wylicza Kośmider. Wiele z tych osób, nie mając uregulowanego statusu najmu, zalega z czynszem. Zwłaszcza, że magistrat zaczął im naliczać podwyższone stawki. Chcąc rozwiązać tę sytuację, radni zaproponowali jednorazową abolicję. Zgodnie z projektem uchwały autorstwa Wojciecha Kozdronkiewicza z PiS, prawo do legalnej umowy najmu mieszkania komunalnego mieliby otrzymać ci, którzy udowodnią, że wprowadzili się do dotychczasowego najemcy lokalu co najmniej trzy lata przed jego śmiercią. Poza tym muszą udowodnić, że nie mają zaległości czynszowych oraz że dbają o swoje mieszkanie. Z abolicji nie skorzystają ci, którzy są właścicielami innego mieszkania.

– Abolicja mieszkaniowa nie oznacza w żadnym przypadku tego, że ktoś teraz nagle, po przeczytaniu w gazecie o naszych planach wprowadzi się do dziadka i będzie mógł po nim otrzymać mieszkanie – zaznacza Kozdronkiewicz.

Bogusław Kośmider dodaje, że dzięki uchwale skorzysta też budżet miasta. – Z jednej z strony abolicja jest korzystna dla mieszkańców, którzy dzięki legalnej umowie najmu będą mieć nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale też chętniej zaplanują remont swojego lokalu. Z drugiej strony miasto zyska na tym, że osoby te, chcąc skorzystać z abolicji, będą musiały zapłacić zaległy czynsz – tłumaczy Kośmider.

Projekt uchwały zasiedzeniowej wejdzie pod obrady krakowskich radnych podczas najbliższej sesji – w przyszłą środę. Radni chcą uchwalić nowe prawo jeszcze w tym roku. Wnioski trzeba byłoby złożyć do końca września przyszłego roku.

Źródło: gazeta.pl

1 komentarz na temat Kraków: Mieszkanie komunalne odziedziczone przez zasiedzenie?

Świnoujście – Sąd podważył uchwałę o podwyżkach czynszów

November 19, 2009 - 10:15 am

Uchwała dotycząca ustalania czynszów lokali komunalnych w Świnoujściu jest nieważna – tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Tym samym sąd podzielił wątpliwości radnego Stanisława Możejki oraz Prokuratury Okręgowej w Szczecinie dotyczące ustalania wysokości czynszów. Sprawa dotyczy uchwały regulującej politykę czynszową miasta na lata 2009-2013. Sędzia Katarzyna Grzegorczyk – Meder prawie 15 minut uzasadniała dlaczego sąd podjął taką decyzję.

Wątpliwości wzbudziły m.in. niejasne kryteria ustalania wysokości czynszów – zdaniem sądu były one nieczytelne i mogły działać przeciwko najemcom. Źle ustalano ewentualne zniżki lub podwyżki czynszu np. za to że lokal jest położony przy ruchliwej ulicy lub w dzielnicy nadmorskiej. Dzisiejsza decyzja sądu nie jest prawomocna, a to oznacza, że lokatorzy na jej podstawie nie mogą na razie dochodzić swoich praw. Miasto zapowiada apelację.

2009-11-17, 15:36: Sławomir Orlik

źródło: www.radio.szczecin.pl
Polskie Radio Szczecin

Skomentuj Świnoujście - Sąd podważył uchwałę o podwyżkach czynszów

Zabrze: Sprzedani lokatorzy szukają sprawiedliwości

November 15, 2009 - 12:29 pm

Czy podczas sprzedaży mieszkań zakładowych Huty Zabrze w latach 90. ubiegłego wieku zostało naruszone prawo? Sprzedani lokatorzy z Zabrza zrzeszeni w Obywatelskim Ruchu Obrony Mieszkańców twierdzą, że tak.

Powołując się na Konstytucję RP i kodeks cywilny, organizacja pozwała Hutę Zabrze do sądu. Sprawa jest precedensowa, bo dotychczas żadna organizacja lokatorska nie zdecydowała się na szukanie sprawiedliwości na drodze sądowej.

Mieszkańcy z budynków przy ulicach: 3 Maja 9 i 9a, Roosevelta 13 i Krakusa 8 są zdeterminowani. Występują przed Sądem Okręgowym w Gliwicach jako stowarzyszenie, bo dzięki temu nie płacą za pozew. Zabrze: Sprzedani lokatorzy szukają sprawiedliwości – czytaj dalej …

Skomentuj Zabrze: Sprzedani lokatorzy szukają sprawiedliwości

Konferencja Prasowa Komitetu Lokatorskiego „Pod Bezpiecznym Dachem”

November 2, 2009 - 12:29 am

30. Października b.r. w Bielsku-Białej, odbyła sie konferencja prasowa zwołana przez Komitet Lokatorski „Pod Bezpiecznym Dachem”. Dotyczyła ona sytuacji bielskich lokatorów, jak i tego, że władze miasta zupełnie nie interesują się losem i problemami swoich obywateli.

Oto oświadczenie organizatorów:

Początkowo KL PBD zapowiedział zorganizowanie pikiety pod Urzędem Miejskim w Bielsku-Białej. O planach lokatorów zostały poinformowane media w nocy z 28. na 29. października. Zadziwiające jest to, że już rano, 29., otrzymaliśmy email od władz miasta informujący o zakazie zgromadzenia.

Treść emaila:

W odpowiedzi na przesłane zawiadomienie o planowanej pikiecie informujemy, że zawiadomienie zawiera braki formalne dotyczących wymogów określonych Ustawą Prawo o zgromadzeniach, jak również zostało przekazane po terminie (nie później niz 3 dni przed planowanym zgromadzeniem).
W zwiazku z powyższym prosimy o pilne zgloszenie sie do Wydziału Spraw Obywatelskich pok.108 w budynku przy Placu Ratuszowym 6 w celu odebrania decyzji o odmowie odbycia zgromadzenia.

Naczelnik
Wydziału Spraw Obywatelskich

W trakcie pikiety zamierzaliśmy złożyć na ręce Pana Prezydenta pismo z kilkoma prostymi pytaniami:

1. Co ma pan zamiar zrobić w sprawie p. Alojzji Sarkowskiej ponad osiemdziesięcioletniej mieszkanki Bielska-Białej zamieszkałej przy ul.Ogrodowej 5/2. I dlaczego do tej pory osoba ta pozostaje bez opieki Pana Prezydenta?

2. Jakie są prawa lokatorów którzy maja przydziały z miejskiego kwaterunku a mieszkają w kamienicach, które zostały przekazane w prywatne ręce?

3.Jakie są zobowiązani miasta wobec lokatorów kwaterunkowych?
Co zamierza Pan zrobić w sprawie kamienicy przy ul.Mickiewicza 29 i ul.Barlickiego 13 ?

4. Jakie starty poniosło miasto Bielsko-Biała w wyniku nie podjęcia działań celem utrzymania mienia tu. „bezpańskich kamienic”?

5. Jakie kroki podjął Pan w celu wyjaśnienia nieprawidłowości w działaniu Bielskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości?

6. Ile starszych osób lokatorów zmarło nie doczekawszy pomocy Pana Prezydenta?

Konferencja Prasowa Komitetu Lokatorskiego „Pod Bezpiecznym Dachem” – czytaj dalej …

1 komentarz na temat Konferencja Prasowa Komitetu Lokatorskiego „Pod Bezpiecznym Dachem"

Bielsko-Biała: Protest Komitetu Lokatorskiego

November 2, 2009 - 12:18 am

bb_lokatorzyWładze Bielska-Białej nie zezwoliły na przeprowadzenie zaplanowanej na wczoraj pikiety w sprawie zwrotu niektórych pożydowskich kamienic ich spadkobiercom. Protest chcieli zorganizować przed Ratuszem członkowie Komitetu Lokatorskiego “Pod bezpiecznym dachem”.

Członkowie Komitetu Lokatorskiego, którym odmówiono prawa do pikiety, zapalili znicze pod swoim transparentem. Uważają oni, że miasto niedostatecznie chroni mieszkańców tych budynków. Urzędnicy nie zezwolili na pikietę, bo uznali, że organizatorzy nie dochowali trzydniowego terminu zawiadomienia o akcji.

– Miasto znowu zamiata problem pod dywan – skomentowali lokatorzy mieszkający w kamienicach, o które upominają się spadkobiercy. Na zorganizowanej przez siebie konferencji, lokatorzy zaprezentowali też oświadczenie w sprawie niedoszłej pikiety. Zastępca prezydenta miasta dodatkowo próbował zastraszyć działaczy lokatorskich, oskarżając ich o “pomówienie” ze względu na poruszaną przez nich kwestię sprzedaży domów wraz z lokatorami, która jest skrzętnie ukrywana przez władze.

Zobacz: materiał wideo z konferencji prasowej. Bielsko-Biała: Protest Komitetu Lokatorskiego – czytaj dalej …

1 komentarz na temat Bielsko-Biała: Protest Komitetu Lokatorskiego

Szczecin: Bomba socjalna

September 28, 2009 - 8:35 am

W Szczecinie coraz bardziej popularne staje się kupowanie mieszkań razem z lokatorami. Interes jest opłacalny i bezpieczny, bo zyski gwarantuje gmina. Takich transakcji nie jest jeszcze wiele, ale mogą wywołać lawinę, która poważnie naruszy miejską kasę.

Mechanizm jest prosty. Na komorniczej aukcji kupuje się licytowane za długi mieszkanie z lokatorami. Taki lokal kosztuje znacznie mniej niż podobny, ale pusty. Później doprowadza się czynsz do wysokości rynkowej. Jeśli lokatorzy płacą, dobrze. Jeśli nie płacą – też dobrze. Po trzech miesiącach dostają wypowiedzenie i od tej pory mają już obowiązek płacić odszkodowanie, co najmniej w wysokości czynszu, który właściciel lokalu mógłby dostawać, gdyby go nie zajmowali. Teraz trzeba jak najszybciej uzyskać wyrok eksmisji z prawem do lokalu socjalnego. Udostępnić takie mieszkanie musi gmina. Póki tego nie zrobi, to ona będzie płacić wspomniane odszkodowanie. A w Szczecinie lokali socjalnych brak nawet dla eksmitowanych z mieszkań komunalnych.

– Ten problem będzie narastał – mówi Józef Karbowniczyn, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Dąb” i Regionalnego Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości. – U nas na przykład pojawiło się nagle o ponad 30 proc. więcej właścicieli i posiadaczy własnościowego prawa do lokalu. Bo przekształcenie było prawie darmowe i ludzie występowali o nie masowo. A własność to nie tylko prawa, również obowiązki.

Lokator, póki płaci czynsz i nie zatruwa życia sąsiadom, o swe mieszkanie może być spokojny. Za inne długi można mu zabrać część pensji, telewizor czy samochód. Lokatorskiego mieszkania nie. Prawo własności lub własnościowe już podlega egzekucji.

– W tym drugim przypadku do niedawna była to trochę wirtualna możliwość – mówi Józef Karbowniczyn. – Ale cztery lata temu zostało potwierdzone, że egzekucja z własnościowego prawa do lokalu następuje tak samo jak egzekucja z nieruchomości. Te przepisy zaczynają żyć. W naszej spółdzielni od 2005 r. zlicytowanych za długi zostało 18 mieszkań. Z tego 7 z inicjatywy spółdzielni, reszta na wniosek innych wierzycieli. I będzie tego więcej. W szczecińskich spółdzielniach było około 15 tysięcy mieszkań lokatorskich, zostało kilka procent. Miasto też ma system prywatyzacji lokali. I on w niektórych przypadkach da podobne efekty.

Odszkodowania dla właścicieli kilku czy kilkudziesięciu mieszkań z niepłacącymi lokatorami nie zrujnują budżetu Szczecina. Ale jeśli tych lokali będzie tysiąc, w grę wejdą kwoty rzędu kilkunastu milionów złotych rocznie.

Jarosław SPIRYDOWICZ
Kurier

Skomentuj Szczecin: Bomba socjalna

Sąd wstrzymuje rozpatrywanie pozwów komunalnych

September 25, 2009 - 8:39 pm

Białostocki sąd rejonowy wstrzymał rozpatrywanie pozwów mieszkańców zajmujących lokale komunalne. Chce poczekać na rozstrzygnięcie sądu okręgowego.

Tam sprawy zamierzają skierować ci, którzy przegrali przed niższą instancją – pierwsi przed dwoma tygodniami.

Wówczas sędziowie z rejonu uznali, że lokatorzy nie mają racji, domagając się od gminy odszkodowań za lipcowe podwyżki czynszów (wzrosły wówczas nawet o 160 proc., ale ZMK jednocześnie przygotował system obniżek sięgający 55 proc.). Pozwy złożyło w sumie ok. 70 osób.

Gazeta Wyborcza Białystok

Skomentuj Sąd wstrzymuje rozpatrywanie pozwów komunalnych

Tragiczna sytuacja sześciu rodzin z Zakopanego

September 22, 2009 - 8:42 am

Trudna sytuacja lokatorów domu z ul. Sienkiewicza. Właścicielka teraz wyłączyła ogrzewanie.

Stary dom przy ul. Sienkiewicza sypie się, a lokatorzy ze strachem czekają na zimę .

Sytuacja sześciu rodzin zamieszkujących stary dom przy ul. Sienkiewicza w Zakopanem jest tragiczna. Aż do lutego nie mieli ogrzewania, bo właścicielka je wyłączyła. Kilka dni temu na jej polecenie piece centralnego ogrzewania zostały… zdemontowane. Tymczasem idzie zima.

– Geotermia zabrała nam właśnie piece, na zimę zostaniemy bez ogrzewania! Właścicielka chce się nas pozbyć. Błagamy o pomoc – apelowała do radnych zdenerwowana pani Jadwiga, lokatorka Wołodyjówki, domu przy ul. Sienkiewicza.

Lokatorzy, większość osoby starsze, są przerażeni.

– Nie mamy gdzie iść i to jest najgorsze – mówi pani Maria, najstarsza lokatorka Wołodyjówki. – Siedem lat już tak mieszkamy w niepewności. Gmina obiecała nam mieszkania przy Jagiellońskiej, ale tam nic się nie dzieje. Całą ubiegłą zimę, aż do końca lutego mieliśmy wyłączone grzejniki.

Jak wspomina starsza pani, ludzie musieli chodzić w płaszczach, bo nie dało się wytrzymać. A elektryczne grzejniki nie na wiele się przydawały. W starym domu już o tej porze roku jest zimno, a w wyjątkowo mroźne zakopiańskie zimy bez ogrzewania nie da się żyć.

– Właścicielka chce ten dom zburzyć, a nas przenieść do nowego domu przy ulicy Smrekowej, ale za to chce kupić od gminy działkę od strony ulicy, przylegającą do gruntu, na którym stoi Wołodyjówka – tłumaczą sytuację lokatorzy. – Burmistrzowie zgodzili się, ale niestety, radni są temu przeciwni. Teraz czekamy na łaskę gminy…

Działka gminna, o którą stara się właścicielka Wołodyjówki, to 528 mkw. Pięć lat temu już ówczesny zarząd gminy przeznaczył ją do sprzedaży. Dokonana została wycena (250 zł za mkw.), opracowany był projekt podziału działki. Jednak radni nie dali się przekonać. Zdecydowali, że zaczekają, aż ceny pójdą w górę.

Dziś ceny pod Tatrami skoczyły niemal sześciokrotnie, ale radni nadal nie chcą sprzedać właścicielce Wołodyjówki 528 metrów przy ul. Sienkiewicza.

– To szantaż ze strony właścicielki, która posługuje się lokatorami, aby zmusić gminę do sprzedaży jej działki! Stali się państwo zakładnikami tej pani – stwierdził na poniedziałkowej komisji ekonomiki jej przewodniczący Leszek Dorula.

Wiceburmistrz Zakopanego, Jan Gąsienica-Walczak dodaje, że sprawa od początku była skomplikowana, gdyż właścicielka domu kupiła go z lokatorami i on nie widzi szans na rozwiązanie. Wyjaśnia, że to nieprawda, iż przy Jagiellońskiej nic się nie dzieje, bo ciągle załatwiane są tam kwestie proceduralne, a poza tym nie wiadomo, czy lokatorzy z Sienkiewicza są uprawnieni do otrzymania mieszkań komunalnych.

Elżbieta Sawczuk, właścicielka posesji przy ul. Sienkiewicza, mówi, że proponowała gminie wiele rozwiązań, m.in. wykup działki, zamianę, zapewnienie lokatorom mieszkań w nowym domu przy ul. Smrekowej.

– Nie chcę nikogo wyrzucać, ale budynek nie nadaje się do zamieszkania, co potwierdziła straż pożarna – wyjaśnia. – Lokatorzy nie płacą, są zadłużeni na 120 tys. zł. Dam im lokale na Smrekowej, ale nie za darmo. Radni wszystkie moje propozycje ignorują. O wymontowaniu pieców informowałam władze miasta już w grudniu 2008 roku.

Imiona lokatorów zostały zmienione.

NaszeMiasto

Skomentuj Tragiczna sytuacja sześciu rodzin z Zakopanego

Top