Nowa uchwała o najmie nie poprawi sytuacji lokatorów
Dyrektorka Biura Polityki Lokalowej w Ratuszu, Magdalena Młochowska, ogłosiła w prasie tryumfalnie: “Wprowadzamy wiele zmian, o które postulowały organizacje lokatorskie. […] To rewolucyjne zmiany, zwłaszcza w przypadku osób samotnych i gospodarstw dwuosobowych”. Chodzi o projekt Uchwały o najmie lokali z zasobu mieszkaniowego miasta stołecznego Warszawa.
O projekcie pisaliśmy już tutaj: https://lokatorzy.info.pl/propozycje-ratusza-uderza-w-rodziny-i-pogorsza-sytuacje-wielu-lokatorow/
Trudno nie poczuć się jak maszynie do podróżowania w czasie. W 2009 r., gdy wprowadzana była aktualnie obowiązująca uchwała o najmie, słyszeliśmy równie tryumfalne wypowiedzi ówczesnego wiceprezydenta Warszawy, Andrzeja Jakubiaka. Przekonywał on wtedy, że wprowadzone kryteria dochodowe będą umożliwiały wszystkim potrzebującym staranie się o lokale od miasta. Niestety, 10 lat obowiązywania uchwały, pomimo wielokrotnego łatania jej najbardziej rażących wad, pokazało jak bardzo jest niewystarczająca i jak wielu potrzebujących “odbiło się” od jej niesprawiedliwych kryteriów.
Powiedzmy sobie szczerze: miasto stołeczne Warszawa nie chce tworzyć i budować mieszkań komunalnych i socjalnych w wystarczającej liczbie.
W Wieloletnim planie gospodarowania zasobem mieszkaniowym na lata 2018-2022, przegłosowanym przez Radę Warszawy, pomiędzy 2017 a 2022 r., Miasto przewiduje wzrost mieszkaniowych zasobów o zaledwie 589 mieszkań – o wiele za mało. Oprócz tego, mieszkań socjalnych przybędzie 2600 (rzeczywiście jest faktem, że mieszkania socjalne będą coraz bardziej potrzebne). Ale jeśli zasób mieszkań socjalnych wzrośnie o 2600, to znaczy, że pozostałe kategorie mieszkań zmniejszą się o 2011 lokali. Stanie się tak pomimo budowy prawie 600 nowych lokali komunalnych.
Biuro Polityki Lokalowej Ratusza nigdy nie przedstawiło informacji dotyczącej liczby osób mieszkających w Warszawie, które są wykluczone z możliwości wynajęcia mieszkania na wolnym rynku lub w innych zasobach (jak TBSy) z powodu zbyt niskich dochodów. Tych danych prędko nie poznamy, gdyż BPL za wszelką cenę nie chce dopuścić do tego, by kryteria przyznawania pomocy mieszkaniowej odpowiadały rzeczywistym potrzebom (czyli obejmywały tych, którzy faktycznie nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych w inny sposób). Tworzy to swego rodzaju błędne koło: nie istnieją rzeczywiste dane dotyczące osób potrzebujących, gdyż kryteria udzielania pomocy są zaniżone, w związku z czym Rada Warszawy nie uchwala planów budownictwa komunalnego na odpowiednim poziomie. W oparciu o liczbę osób oczekujących w kolejce, dotychczasowe zasoby wydają się bowiem spełniać potrzeby.
W tym kontekście należy spojrzeć na propozycję Ratusza dotyczącą OBNIŻENIA kryterium dochodowego dla 4-osobowych rodzin o aż 777 zł. Chodzi po prostu o to, by mniej rodzin zakwalifikowało się do pomocy.
Również kryterium metrażowe, które w tej chwili wynosi 6 m2 na osobę, nie zostanie podwyższone dla gospodarstw, w których mieszkają 3 osoby lub więcej. Oznacza to, że wieloosobowe rodziny nadal będą musiały się gnieździć w zatłoczonych lokalach, często katastrofalnej jakości i cierpieć z powodu wilgoci i grzyba w niedogrzanych ścianach. Komitet Obrony Praw Lokatorów i inne organizacje lokatorskie od lat domagają się podwyższenia kryterium metrażowego do 10 m2 na osobę, co by umożliwiło likwidację patologii polegającej na zmuszaniu dzieci, rodziców i wnuków do zamieszkiwania w zbyt małych pomieszczeniach, gdzie nie ma prywatności i warunków dla rozwoju dzieci. Ratusz wyraził się jednak jasno: nie będzie to możliwe. Oto uzasadnienie:
Podniesienie kryterium do 10 m2/os oznaczałoby skokowe podniesienie tego kryterium i mogłoby doprowadzić do tego że nagle do pomocy mieszkaniowej kwalifikowałoby się nie tylko spora część gospodarstw mieszkających w zasobie, ale także poza zasobem. Aktualna sytuacja mieszkaniowa w Warszawie nie pozwala na tak radykalne podniesienie tego kryterium.
Kółko się zamyka. Nie będzie podwyższenia kryterium, bo nie ma zasobu. A zasobu nie ma dlatego, że nie podniesiono kryterium. Urzędnicy są zadowoleni, a lokatorzy mają cierpieć dalej.
1 komentarz na temat Nowa uchwała o najmie nie poprawi sytuacji lokatorów
Prezentacja osiągnięć ruchu lokatorskiego w Berlinie
W związku z dość dużymi sukcesami ruchów lokatorskich w Berlinie i ich walki o obniżenie czynszów, zaprosiliśmy do Warszawy dwoje aktywistów z tego miasta, którzy opowiedzieli nam o najważniejszych wydarzeniach związanych z ich walką. Spotkanie odbyło się w dniu 9 listopada 2019 r.
W panującym w Warszawie klimacie “nie da się” i dzikiej reprywatyzacji, opowiedzieli nam o tym, że w mieście położonym nie tak daleko od nas dokonano zwrotu w myśleniu o własności kamienic zamieszkałych przez lokatorów. Mamy nadzieję, że będzie to źródłem inspiracji.
W prezentacji omówiono m.in.:
– Aktualną sytuację w mieszkalnictwie w Berlinie, zwłaszcza w aspekcie czynszów
– Realizowanej kampanii wykupu nieruchomości zamieszkałych przez lokatorów przez państwo
– Limicie na wysokość czynszów (oraz o nadziejach i obawach z nim związanych).
Poniżej zapis audio spotkania:
Skomentuj Prezentacja osiągnięć ruchu lokatorskiego w Berlinie
Mała 10 – czekając na zmiłowanie urzędu
6-osobowa rodzina zamieszkująca w lokalu na ul. Małej 10 czeka na rozkwaterowanie. Lokal jest zagrzybiony i pozbawiony łazienki, ciepłej wody i centralnego ogrzewania. Urzędnicy zasłaniają się “brakiem lokali”, których nie chcieli wybudować i których się wyzbywają.
Rozmowa z lokatorką poniżej.
1 komentarz na temat Mała 10 - czekając na zmiłowanie urzędu
Wileńska 43 – Dzielnica odmawia godnych warunków życia
Przepisy najmu lokali z zasobu mieszkaniowego Miasta są często niedostosowane do realiów. Mimo to, urzędnicy upierają się, by ich nie zmieniać, gdyż za wszelką cenę nie chcą budować wystarczającej liczby lokali, by spełnić potrzeby mieszkańców. Ma to namacalne konsekwencje dla konkretnych ludzi. Przedstawiamy jeden z takich przypadków.
Pani Sylwia mieszka wraz z mężem i dwójką dzieci na powierzchni mieszkalnej 14 metrów w oficynie przy ul. Wileńskiej 43. Umowa lokalu socjalnego kończy się za 3 lata. Ustawa o ochronie praw lokatorów nie pozwala na przyznanie lokalu zamiennego dla lokali socjalnych. Rodzina musi więc cierpieć w zagrzybionym, zawilgoconym lokalu, co ma bardzo negatywne konsekwencje zdrowotne dla ich 10-miesięcznego dziecka.
Wydawało się, że dyrektorka Biura Polityki Lokalowej, Magdalena Młochowska będzie w stanie pomóc rozwiązać sytuację. Prowadzone były w tym celu rozmowy z wiceburmistrzem Dariuszem Kacprzakiem. Umowa najmu miała zostać skrócona, tak by można było szybciej wnioskować o inny lokal od Gminy (co i tak przecież trwa latami). Od lipca b.r. nie ma jednak żadnej odpowiedzi ze strony Urzędu i wygląda na to, że rodzina będzie musiała się przemęczyć przez kolejną zimę w lokalu, który nie spełnia w ogólne podstawowych standardów mieszkaniowych dla 4-osobowego gospodarstwa.
Połączenie złych przepisów i braku dobrej woli urzędników ma tragiczne konsekwencje dla zdrowia i życia mieszkańców.
Poniżej film przedstawiający sytuację pani Sylwii i jej rodziny.
Skomentuj Wileńska 43 - Dzielnica odmawia godnych warunków życia