English | Deutsch
Zdjęcie pochodzi z blogu warszawa78.blox.pl

Popis prawników Ratusza – na szkodę lokatorów

Opublikowane 20/03/19 o godz.00:20 w kategorii

W dniu dzisiejszym, przed Sądem Rejonowym w Warszawie odbyła się pierwsza z rozpraw o odszkodowania dla lokatorów orzeczone przez Komisję Weryfikacyjną. Takich spraw jest przynajmniej 78, a kolejne 18 jest analizowanych przez Ratusz i prawdopodobnie też zostaną zaskarżone. Wniosek o odszkodowanie zaskarżony przez Ratusz zamienia się w sprawę cywilną o zapłatę odszkodowania.

Dzisiejsza sprawa dotyczyła lokatorki z ul. Marszałkowskiej 43 – kamienicy, która została przekazana Miastu przez Komisję Weryfikacyjną, a jej reprywatyzacja została uznana za niezgodną z prawem. Lokatorzy ubiegali się o zwrot nadpłaconych czynszów, które przez lata pobierali prywatni właściciele. Odszkodowanie zostało obliczone jako różnica między czynszem rynkowym, a czynszem komunalnym – takim, jaki obowiązywałby, gdyby Miasto nie wyzbyło się swojej własności na rzecz oszustów. Lokatorka nie domaga się wysokiej kwoty – jedynie kilkunastu tysięcy złotych.

Ratusz postanowił energicznie przeciwdziałać wypłaceniu odszkodowania. Na posiedzeniu Sądu prawnicy Ratusza wpierw starali się pozbawić pełnomocnik Komisji możliwości udziału w procesie, a gdy to się nie udało, starali się doprowadzić do odroczenia lub oddalenia powództwa. Dalszy ciąg był jeszcze bardziej kuriozalny. Przez ostatnie 10 lat, prawnicy Ratusza wytworzyli karkołomną interpretację prawną, w myśl której umowy najmu w kamienicach, których wyzbywa się Miasto na rzecz posiadaczy roszczeń przechodzą na nowego właściciela. W ten sposób Miasto pozbyło się problemu – mogło oddać kamienice mniej lub bardziej podejrzanym osobom, jednocześnie pozbywając się problemu lokatorów. Spowodowało to, że lokatorzy zostali oddani na pastwę prywatnych właścicieli i drastycznych podwyżek czynszów. Teraz lokatorzy chcą odzyskać nadpłacone kwoty, gdyż Miasto nigdy nie powinno było się wyzbywać nieruchomości i umów najmu. Jednak dziś prawnicy Ratusza powiedzieli rzecz zdumiewającą: przedstawili tezę, jakoby umowy najmu nigdy nie przeszły na nowych właścicieli i że nowi właściciele nie byli nigdy uprawnieni do podwyższania czynszu. Jednak Miasto nie pobierało przecież w tym czasie czynszu po stawkach komunalnych! Zdaniem prawników Ratusza, Miasto nie ma sobie nic do zarzucenia i nie jest winne tego, że ktoś domagał się zapłaty czynszu od lokatorów.

Po raz kolejny widzimy, jak kreatywni potrafią być mecenasi zatrudniani przez władze Warszawy. Gdyby tylko chcieli użyć swoich niewątpliwych talentów do rozwiązania wszelkich problemów prawnych stojących na drodze do wypłaty odszkodowań dla lokatorów! Niestety celem władz jest coś dokładnie przeciwnego.

Skomentuj Popis prawników Ratusza - na szkodę lokatorów


W stronę nowych zasad najmu lokali m.st. Warszawy

Opublikowane 17/03/19 o godz.13:19 w kategorii

Komitet Obrony Praw Lokatorów wysłał w zeszłym tygodniu do Biura Polityki Lokalowej kolejne krytyczne uwagi do Uchwały Rady Warszawy w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu m. st. Warszawy. Komitet został założony 10 lat temu, jeszcze przed przyjęciem pierwotnej wersji tej Uchwały i już wówczas ostro krytykował jej założenia. W ciągu ostatnich lat, Uchwała została wiele razy zmieniona. Niektóre z tych zmian poszły w dobrym kierunku. Jednak według nas niektóre punkty nie mają uzasadnienia i powinny zostać zmienione.

Na przykład, obecna Uchwała stanowi, że:

Lokale z mieszkaniowego zasobu mogą być wynajmowane osobom:
1) które są bezdomne albo pozostają w trudnych warunkach mieszkaniowych, przy czym za trudne warunki mieszkaniowe uznaje się zamieszkiwanie za zgodą właściciela w lokalu, w którym na osobę przypada nie więcej niż 6 m2 powierzchni mieszkalnej […]

Z tych przepisów często się korzysta, aby wykluczyć z pomocy mieszkaniowej lokatorów mieszkających w mieszkaniach, w których przypada więcej niż 6 metrów na osobę, nawet gdy przekraczają normę tylko o kilka centymetrów. Problem dotyczy też osób, które mieszkają na dużej przestrzeni, której nie potrzebują (np. po śmierci osoby najbliższej), ale nie stać ich na czynsz.

Komitet od dłuższego czasu proponuje, żeby zastąpić rygorystyczne kryteria metrażowe i dochodowe bardziej elastycznym systemem punktacji wniosków, w którym dochód lub metraż byłby tylko jednym z wielu kryteriów branych pod uwagę.

Po prezentacji Biura Polityki Lokalowej na Branżowej Komisji Dialogu Społecznego, która miała miejsce w dniu 5 marca b.r., widzimy, że BPL jest skłonne podjąć dyskusję o takim systemie. Wysłaliśmy więc naszą propozycję takiej punktacji. Z pewnością może wystąpić wiele punktów dyskusyjnych, ale mamy nadzieję, że uda się nam w najbliższym czasie przedyskutować propozycję z przedstawicielami Miasta oraz z innymi organizacjami. Mamy nadzieję, że będzie to skutkować pozytywnymi zmianami w Uchwale o najmie.

Nasze propozycje zawierają m.in. następujące pomysły:

  • Kryterium dochodowe powinno zostać podwyższone. Ale wnioskodawcy o niższych dochodach otrzymają więcej punktów. Przewidujemy możliwość, by szczególne potrzeby umożliwiały podwyższenie kryteriów. Obecnie z powiększonego kryterium korzystają np. lokatorzy z reprywatyzowanych kamienic. Nasza propozycja dawałaby innym osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, np. osoby z dużymi wydatkami medycznymi, możliwość ubiegania się o lokal na podstawie podwyższonych kryteriów.
  • Utworzenie listy kategorii osób w trudnej sytuacji życiowej, które otrzymają dodatkowe punkty uprawniające do pomocy. Jesteśmy otwarci na sugestie innych stowarzyszeń dotyczące uzupełnienia listy tych sytuacji, obejmujących osoby bezdomne, bezrobotne, osoby z z niepełnosprawnościami, opiekujące się osobami z niepełnosprawnościami, rencistów itd.)
  • Przyznanie punktów w sytuacjach obecnie nieuwzględnianych, jak w przypadku zmian w strukturze rodziny. Są uzasadnione przypadki, w których rodziny powinny otrzymać 2 odrębne mniejsze lokale, ale obecnie nie mogą o to skutecznie wnioskować.
  • Na koniec, także proponujemy, by dodatkowymi punktami premiowani byli długoletni lokatorzy, którzy regularnie płacili czynsz, jeśli z jakiejś przyczyny musieli wnioskować o nowy lokal.

Nasze propozycje są oparte na najczęściej spotykanych problemach lokatorów i sytuacjach, w których osoby w potrzebie są wykluczone z pomocy mieszkaniowej. O tych problemach wiemy na podstawie setek godzin spędzonych na rozmowach z lokatorami. W najbliższym dniach mamy nadzieję otrzymać uwagi od innych zaprzyjaźnionych organizacji społecznych i od Miasta. Nieco później, gdy powstanie ostateczna wersja naszej propozycji, oczywiście opublikujemy ją tutaj. Ostateczny projekt, który trafi do Rady Miasta będzie zapewne się różnić od naszych propozycji, ale mamy nadzieję, że przedstawiciele Miasta zrozumieją zasadność wielu z naszych propozycji.

Skomentuj W stronę nowych zasad najmu lokali m.st. Warszawy


Odbijanie piłeczki między Ratuszem a Komisją w sprawie odszkodowań trwa

Opublikowane 16/03/19 o godz.23:03 w kategorii

Lokatorzy dotknięci dziką reprywatyzacją nadal czekają na należne im odszkodowania. Jak do tej pory, Komisja Weryfikacyjna wydała 78 decyzji przyznających odszkodowania i zadośćuczynienia. Ratusz twierdzi, że są one oparte na wadliwych podstawach i zaskarżył je do sądu. 18 kolejnych decyzji jest analizowanych. We wtorek 19 marca ma się odbyć przed sądem pierwsza sprawa dotycząca sprzeciwu miasta na przyznane odszkodowanie przez komisję weryfikacyjną na rzecz lokatorki kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 43.

Tymczasem wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej skierował list m.in. do marszałka Sejmu, szefa klubu PiS i prezesa Jarosława Kaczyńskiego w którym wzywa do uchwalenia ustawy o rekompensatach, nowelizacji ustawy o komisji weryfikacyjnej lub uchwalenia tak zwanej dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Wiceprezydent stoi na stanowisku, że odszkodowań nie da się wypłacać w obecnym stanie prawnym.

Zdaniem Ratusza, do wad obecnego stanu prawnego należy fakt, że wypłata odszkodowania jest możliwa dopiero wówczas, gdy decyzja dotycząca konkretnej nieruchomości staje się prawomocna. Ponadto Ratusz nie zgadza się z koniecznością badania tzw. przesłanki posiadania, czyli faktu posiadania nieruchomości przez osobę składającą wniosek dekretowy na podstawie Dekretu Bieruta. Ta okoliczność nie była badana w decyzjach zwrotowych warszawskiej dzikiej reprywatyzacji, co stanowi też w wielu przypadkach podstawę dla Komisji do orzekania o skierowaniu decyzji zwrotowych do ponownego rozpatrzenia. Nie wiadomo jeszcze, jaką linię orzeczniczą wypracują sądy orzekające w tej sprawie.

Przedstawiony przez Ratusz projekt (wniesiony do Sejmu przez posłów PO w lipcu 2018 r.) zawiera całkiem odmienne założenia wypłaty rekompensat. Tekst projektu można przeczytać tutaj.

Komitet Obrony Praw Lokatorów przesłał do Ratusza uwagi dotyczące tego projektu już w lipcu 2018 r. Jak dotąd, nie zostały one uwzględnione, a projekt nie trafił do konsultacji w ramach procesu legislacyjnego.

W naszej opinii napisalśmy m.in.:

Uzasadnieniem projektu Ustawy o rekompensatach dla byłych najemców lokali mieszkalnych w zasobie m. st. Warszawy pokrzywdzonych brakiem ustawy reprywatyzacyjnej jest usunięcie w możliwym zakresie szkód powstałych w wyniku braku uregulowań legislacyjnych chroniących uzasadniony interes społeczny jakim jest mieszkalnictwo komunalne. Spodziewana Ustawa reprywatyzacyjna, która nigdy nie weszła w życie, miała uniemożliwić przekazywanie budynków w ręce prywatne przed zapewnieniem wszystkim mieszkańcom lokali zamiennych przez Gminę, tak by nie zostały naruszone prawa nabyte lokatorów komunalnych dotyczące trwałości umów najmu z wynajmującym – m. st. Warszawa.
[…]
Niezasadne wydaje się ustalanie dodatkowych kryteriów warunkujących otrzymanie odszkodowania za uszczerbek majątkowy, którego niewątpliwie doznali lokatorzy nieruchomości reprywatyzowanych, niezależnie od faktu, czy spełniają oni dość wyśrubowane kryteria przyznania pomocy mieszkaniowej przez m. st. Warszawa. Brak przyznania odszkodowania osobom, które podjęły dodatkową pracę, by zarobić na podwyższony w nieuzasadniony sposób przez prywatnych właścicieli czynsz, wyrządza kolejną krzywdę lokatorom i stoi w całkowitej sprzeczności z deklarowanymi celami projektu Ustawy. Również osobom, które przez wiele lat oczekiwały na lokal z zasobów m.st. Warszawy i doczekały się możliwości najmu często dopiero w momencie zadłużenia się u prywatnego właściciela i wypowiedzenia umowy najmu z tytułu Art. 11 ust. 2 pkt 2 należy się odszkodowanie za faktyczny uszczerbek majątkowy spowodowany zarówno brakiem ustawy reprywatyzacyjnej, jak i brakiem racjonalnych przepisów umożliwiających staranie się o lokal zamienny od Gminy bez konieczności zadłużania się u prywatnego właściciela.
[…]
Nie jest też zasadne uzależnianie wypłaty odszkodowania od nieposiadania nieruchomości, czy lokalu spółdzielczego. Wielu lokatorów było zmuszonych zadłużyć się w celu uzyskania jakiegoś lokum po tym, jak zostali w bezprawny sposób pozbawieni umowy najmu komunalnego. Ich poziom życia doznał znacznego obniżenia w związku z poniesionymi nakładami. Przyczyną tego stanu był brak Ustawy reprywatyzacyjnej skutkujący utratą najmu położonego w zwracanych nieruchomościach lokalu.

W propozycji Ratusza użyto ryczałtowej kalkulacji, która wynosi jedynie trzyletnią wysokość czynszu liczonego według stawki 3% stawki odtworzeniowej dla zajmowanego lokalu.

Zaproponowaliśmy obliczenie wartości odszkodowania jako różnicę między czynszem wolnym a czynszem regulowanym z uwzględnieniem okresu czasu trwania najmu. W ten sposób odszkodowanie pokryłoby faktycznie poniesione koszty wynikające z przekazania budynku wraz z lokatorami prywatnemu właścicielowi. Takie założenia zostały też przez nas przyjęte we wnioskach do Komisji pisanych w imieniu poszkodowanych lokatorów i uzyskały akceptację Komisji.

Pełen tekst opinii Komitetu Obrony Praw Lokatorów dostępny jest tutaj:

Komitet Obrony Praw Lokatorów stoi na stanowisku, że odszkodowania dla lokatorów orzeczone przez Komisję Weryfikacyjną powinny zostać wypłacone, a Ratusz nie powinien odwoływać się od tych decyzji. Zamiast szukać powodów, by nie płacić, prawnicy Ratusza powinni zająć się szukaniem sposobów, by spełnić to zobowiązanie. Podobnego zdania są przedstawiciele Komisji Weryfikacyjnej

Nie wyklucza to oczywiście możliwości szukania innych rozwiązań legislacyjnych i innych ścieżek wypłaty odszkodowań. Przede wszystkim konieczne jest uchwalenie ustawy uniemożliwiającej zwrot budynków w naturze. Najprostszą drogą byłoby dopisanie mieszkalnictwa publicznego do celów publicznych określonych w Ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami. Taki zapis umożliwiłby odmowę zwrotu na podstawie istniejącej tzw. “Małej ustawy reprywatyzacyjnej”, której zgodność z Konstytucją została już pozytywnie zweryfikowana.

Skomentuj Odbijanie piłeczki między Ratuszem a Komisją w sprawie odszkodowań trwa


Powrót reprywatyzacji: Łowicka 54

Opublikowane 09/03/19 o godz.21:55 w kategorii

20190309_174708Gdy już wydawało się, że najgorsze lata dzikiej reprywatyzacji są za nami, zaczynają się pojawiać nowe decyzje zwrotowe.

Lokatorzy z ul. Łowickiej 54 otrzymali decyzję podpisaną przez Dyrektora Departamentu Orzecznictwa w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, Marka Gruszczyńskiego, która uruchamia procedurę reprywatyzacji zamieszkałej przez nich nieruchomości.

Jak zawsze, zwrot budzi wiele wątpliwości. W nakręconym przez nas filmie, lokatorzy opowiadają o swoich obawach i podejrzeniach.

20190309_171755

Skomentuj Powrót reprywatyzacji: Łowicka 54


Paweł Rabiej sprzeciwia się wypłacie odszkodowań lokatorom

Opublikowane 03/03/19 o godz.19:05 w kategorii

W wywiadzie dla radia TOK FM wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej bronił stanowiska Ratusza, który odmawia wypłaty odszkodowań dla lokatorów. Każda decyzja Komisji Weryfikacyjnej przyznająca odszkodowania lokatorom jest zaskarżana do sądu. W efekcie lokatorów czekają długotrwałe i wyczerpujące procesy sądowe. W międzyczasie, kilku poszkodowanych lokatorów już zmarło. Postawa Ratusza sprawia, że nie wiadomo, czy inni doczekają się odszkodowań.

Paweł Rabiej twierdził w Wywiadzie Politycznym, że wypłata pieniędzy byłaby sprzeczna z prawem. – Musi być jasna podstawa prawna. Nowelizacja ustawy o komisji była pisana na kolanie. Kiedy przeszła przez Sejm to okazało się, że ma poważne błędy prawne – mówił były członek komisji weryfikacyjnej.

Jak dodawał wiceprezydent, miasto nie zostało wskazane jako płatnik odszkodowań. – Jeśli byśmy je wypłacili, to narazimy się na odpowiedzialność karną i finansową. Mamy chaos w prawie. Trzeba dokonać zmian w ustawie o komisji weryfikacyjnej – apelował Paweł Rabiej.

Powiedzmy sobie jasno: Ustawa o Komisji Werydikacyjnej nie jest majstersztykiem, przede wszystkim ze względu na to, że nie umożliwia bezpośredniej wypłaty odszkodowań przez Komisję, a zobowiązuje do tego Ratusz. W momencie pisania tej Ustawy wiadomo już było, że Ratusz nie zamierza ułatwiać uzyskiwania odszkodowań lokatorom (w przeciwieństwie od odszkodowań dla rzekomych spadkobierców – tu nie było żadnych problemów, a prawnicy Ratusza gimnastykowali się jak mogli, by to usprawiedliwić). Zaufanie Ratuszowi w kwestii wypłaty odszkodowań lokatorom było daleko posuniętą naiwnością. Są też inne poważne wady Ustawy, jak na przykład ograniczenie okresu składania wniosków przez lokatorów do 30 dni. Wielu z nich nie zdążyło, bo nikt ich nawet nie poinformował o biegnącym terminie.

Niemniej jednak nie jest prawdą, że Ratusz nie ma podstaw do wypłaty. Art. 33 Ustawy o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa stanowi, że:

Osobie zajmującej lokal w nieruchomości warszawskiej będącej przedmiotem decyzji reprywatyzacyjnej, której dotyczy decyzja Komisji, przysługuje od m.st. Warszawy odszkodowanie za poniesioną szkodę lub zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, jeżeli wobec tej osoby zastosowano uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający korzystanie z lokalu groźbę bezprawną, przemoc wobec osoby lub przemoc innego rodzaju lub podwyższono czynsz albo inne opłaty za używanie lokalu w stosunku do czynszu określonego na podstawie Ustawy o ochronie praw lokatorów, jeżeli spowodowało to istotne pogorszenie jej sytuacji materialnej.

Miasto Stołeczne Warszawa, na podstawie Ustawy o Komisji Weryfikacyjnej, ma obowiązek wypłacić odszkodowania orzeczone przez Komisję Weryfikacyjną. Jeśli Paweł Rabiej twierdzi, że pieniądze nie mogą zostać wypłacone, niech przynajmniej poda podstawę prawną. Z pewnością sowicie opłacani prawnicy Ratusza będą w stanie dostarczyć uzasadnienie dla każdego przypadku lekceważenia lokatorów.

Skomentuj Paweł Rabiej sprzeciwia się wypłacie odszkodowań lokatorom


Problemy z praską rewitalizacją

Opublikowane 03/03/19 o godz.14:04 w kategorii

Jeśli Dzielnica nie jest w stanie wypełnić planu rewitalizacji, może warto wreszcie zmienić ten plan?

Jak wynika z dokumentów przygotowywanych na najbliższą sesję Rady Dzielnicy Praga-Północ, Dzielnica nie będzie w stanie wydać w tym roku aż 25 mln. złotych przeznaczonych na zaplanowane inwestycje. Od samego początku w rewitalizacji panował ogromny bałagan.

Na wtorkowej sesji, Rady Dzielnicy ma zająć się m.in. przesunięciem na kolejne lata ponad 31 mln. złotych przeznaczonych na inwestycje. Większość tej sumy stanowią pieniądze przeznaczone na rewitalizację Pragi. To 25 mln. złotych, których Dzielnica nie wykorzysta w tym roku z różnych przyczyn. Przeniesienie środków dotyczy kamienic przy ul. Siedleckiej 25 i 29, Strzeleckiej 10a i 12, Łochowskiej 38a i 40, Łochowskiej 31,37, 39 i 43, Markowskiej 12 i 14, Ząbkowskiej 36, Stalowej 33, Środkowej 12 i 14, Kłopotowskiego 30, Otwockiej 7, Strzeleckiej 10 oraz Markowskiej 16.

Jedną z głównych przyczyn mają być problemy ze znalezieniem wykonawców. Może to wskazywać na brak realistycznego podejścia do przetargów. Wiemy też z przeszłych doświadczeń, że sposób wykonanie remontów często znacząco odbiegał od standardów, warto więc zapytać, co się dzieje z naszymi pieniędzmi i czemu został przyjęty plan rewitalizacyjny, który okazał się trudny (lub wręcz niemożliwy) do wykonania.

Jako organizacja lokatorska, musimy wyrazić oburzenie sposobem, w jaki lokatorzy są traktowani w procesie rewitalizacji. Oficjalna linia PRu rewitalizatorów jest taka, że mieszkańcy korzystają z rewializacji i mogą – jeśli chcą – wrócić do odnowionych budynków. Co do zasady, remonty powinny trwać nie dłużej niż rok, aby zminimalizować dyskomfort lokatorów. Faktycznie jednak widzimy, że lokatorzy zostali wysiedleni rok lub dwa lata temu, a rewitalizacja budynków jest przesuwana na kolejne lata. Wielu lokatorów nie zostało poinformowanych o możliwości powrotu lub zostało praktycznie zmuszonych do przeprowadzki na stałe.

Zanim ten katastrofalny proces skończy się źle dla wszystkich, musimy domagać się rewizji planów rewitalizacji. Nowy, bardziej realistyczny plan powinien być bardziej transparentny i nie powinien marnotrawić tak wiele czasu i pieniędzy, wpływając tak negatywnie na dotychczasowych mieszkańców.

W tym tygodniu będziemy o tym rozmawiać z Dzielnicą i zaprezentujemy nasze uwagi w Biurze Polityki Lokalowej. Zachęcamy mieszkańców Pragi – szczególnie lokatorów zamieszkujących pod w/w adresami – na sesję Rady Dzielnicy. Sesja odbędzie się we wtorek 5 marca od godz. 16:30, choć podejrzewamy, że temat rozpocznie się dopiero po 17:00. Mieszkańcy mogą tam zadawać pytania dotyczące tych adresów i przyczyn opóźnienia inwestycji i domagać się wyjaśnień, co to oznacza dla lokatorów.

Uwaga: na ostatniej sesji zauważyliśmy, że było mało miejsc na sali z powodu dużej frekwencji urzędników. Kto może przyjść wcześniej niech się pojawi, żeby zająć miejsca siedzące, zanim zrobią to urzędnicy… Poprosimy praskich urzędników, by zapewnili odpowiednie warunki dla mieszkańców i ustąpili miejsca osobom starszym.

Chcemy mieć Urząd przyjazny dla mieszkańców, a nie prywatny folwark!

Skomentuj Problemy z praską rewitalizacją


Top