Interpelacja w sprawie nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów
Poseł na Sejm RP, Artur Górski, wystosował do Ministra Infrastruktury, Cezarego Grabarczyka, interpelację w sprawie projektu nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów.
Interpelacja została oparta na analizie Komitetu Obrony Lokatorów, który stwierdził, iż proponowane przez rząd zmiany prawne nie tylko nie rozwiążą problemów mieszkaniowych trapiących lokatorów, ale przyczynią się do znacznego pogorszenia i tak już tragicznego położenia ludzi ubogich.
Poniżej pełen tekst interpelacji:
1 komentarz na temat Interpelacja w sprawie nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów
Protest lokatorski przed Ratuszem
W poniedziałek w Warszawie odbyła się pikieta organizacji lokatorskich, w której uczestniczyli KSS, WSL i KOL. Demonstrujący domagali się wprowadzenia moratorium na wykonywanie wyroków eksmisyjnych do pomieszczeń tymczasowych.
Protest był związany z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o eksmisji do pomieszczeń tymczasowych jako niezgodne z Konstytucją. Przepisy te doprowadziły do wielu przypadków eksmisji do piwnic, opuszczonych hal fabrycznych, kotłowni a nawet noclegowni dla bezdomnych.
Lokatorzy domagali się wprowadzenia realnej ochrony przed eksmisją na bruk i zaniechania brutalnej praktyki eksmisji do pomieszczeń tymczasowych. Przedstawiciele organizacji lokatorskich próbowali złożyć petycję na ręce Prezydent Warszawy, ale tej jak zwykle nie było w pracy.
Przypomniano również o proponowanej przez Ministerstwo Infrastruktury nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów, którą rząd zamierza przeforsować, co może doprowadzić do dalszego pogorszenia i tak już tragicznej sytuacji lokatorów komunalnych.
Skomentuj Protest lokatorski przed Ratuszem
Pamięci Jolanty Brzeskiej
Nie wiem co i jak, ale musimy coś zrobić – mówiła często Jola Brzeska, bestialsko zamordowana 1 marca br. Minął miesiąc. Policja nadal upiera się przy absurdalnej wersji samobójstwa, a prokuratura utrzymuje, że Jola ciągle żyje. Zróbmy coś!
Dokładnie rok temu Komendant Główny Policji, gen. Andrzej Matejuk, był powiadomiony o zorganizowanej grupie przestępczej, która wyspecjalizowała się w odzyskiwaniu starych kamienic w Warszawie. Najpierw Marek Mossakowski wszedł w posiadanie około 60 nieruchomości. Jego wierny adiutant, Hubert Massalski, stara się podobno o dużo więcej. Na razie odzyskał Francuską 30 i szarogęsi się na Krakowskim Przedmieściu 65. “Niech Pan coś zrobi, nim zaczną nas mordować” – przeczytał pan generał i zrobił tyle, ile mógł. Po zbadaniu sprawy przez dwóch oficerów skierował ją do Centralnego Biura Śledczego oraz do Prokuratury Apelacyjnej.
1 marca Jola była rano na wykładach. W drodze do domu wstąpiła do banku na Puławskiej, gdzie podjęła swoją emeryturę, okrojoną przez komornika, Krzysztofa Łuczyszyna. Czy wiedziała wcześniej, że 1/3 jej miesięcznego dochodu została w majestacie prawa zajęta? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że nazwisko Łuczyszyn było jej dobrze znane, gdyż ten mieszkający od niedawna w Warszawie zasłużony członek Izby Komorniczej dał się wcześniej poznać jako działający niekoniecznie zgodnie z prawem na zlecenie Huberta Massalskiego.
Łudziliśmy się, że padła ofiarą jakichś zwyrodnialców, gotowych zabić za nędzną emeryturę. Ale pieniądze były w domu. Tak jak i torebka oraz wszystkie dokumenty.
Tego samego dnia w Lesie Kabackim znaleziono spalone zwłoki kobiety. W suchym komunikacie prasowym napisano, że młodej. Tylko dzięki przypadkowi już 6 dni po morderstwie udało się zidentyfikować ofiarę po okularach, które leżały niedaleko pogorzeliska, po kluczach do mieszkania, które miała przy sobie, charakterystycznych butach ecco i po skarpetkach. Była młoda tylko duchem i umysłem. Miała 64 lata.
Jeśli wierzyć wstępnej ekspertyzie zakładu medycyny sądowej, została żywcem spalona na stosie. Jak czarownica. Dokładnie 150 lat po tym jak zapłonął ostatni w Europie stos. To też działo się w Polsce. Gdzie my żyjemy? Komendant policji z Białołęki zamordował biznesmena działającego na rynku nieruchomości i też go spalił. Napisano, że prowadzili razem interesy. Jedyne, co policjant ma do roboty w nieruchomościach to pilnować, by żyło się w nich bezpiecznie. Jolę zamordowano, bo niedawno otrzymała orzeczenie lekarskie o niepełnosprawności, czyli nie można jej było wyrzucić na bruk, jak sobie tego życzył niezawisły sąd. Dla Mossakowskiego oznaczało to jeszcze 2 – 3 lata znoszenia obecności Joli w “jego” mieszkaniu.
Od dwóch tygodni w mediach jest absolutna cisza na temat Joli. Policja nie podaje żadnych szczegółów. Prokuratura też. Grzmi za to cała prasa światowa. Zdjęcia Joli są na pierwszych stronach gazet. Ogromne tytuły krzyczą: “ZAMORDOWANA DZIAŁACZKA LOKATORSKA W WARSZAWIE”. “JOLANTA BRZESKA – OFIARA DZIKIEJ REPRYWATYZACJI”. Pod koniec marca w Berlinie odbyła się manifestacja solidarności z lokatorami w Warszawie, na której domagano się jawnego śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej.
Przez wiele lat za cichym przyzwoleniem władz pozwalano Massalskiemu i Mossakowskiemu oszukiwać lokatorów, okradać ich, zastraszać i znęcać się. Cisza, jaka panuje wokół Joli Brzeskiej wygląda na kontynuację polityki reprywatyzacyjnej w jej najdzikszej postaci.
Zakończę słowami Joli: NIE WIEM CO I NIE WIEM JAK! ALE ZRÓBMY COŚ!
1 komentarz na temat Pamięci Jolanty Brzeskiej
Władze dzielnicy Praga-Północ obiecały lokale komunalne – czy szczerze?
W dniu 22 marca b.r. reporterzy TVN 24 nagrali materiał z lokatorami z ul. Jagiellońskiej 27, kamienicy, która podobnie jak wiele innych kamienic na Pradze-Północ, padła ofiarą “odzyskiwaczy nieruchomości” – spółki Prometeusz.
Władze dzielnicy od lat ignorowały problem bezprawnego działania “odzyskiwaczy” i braku perspektyw dla lokatorów, którym nielegalnie wymówiono umowy najmu. Wnioski lokatorów o przyznanie lokali komunalnych jak dotąd spotykały się z odmową ze względu na kryterium dochodowe. Władze uznają lokatorów za “bogaczy” chociaż nie są oni w stanie opłacić czynszu na poziomie rynkowym, narzuconego przez nowych właścicieli budynku.
Jednak burmistrz dzielnicy Piotr Zalewski i wiceburmistrz Katarzyna Łęgiewicz inaczej prezentowali stanowisko urzędu przed kamerami. W reportażu zostało nagrane ich oświadczenie, że mieszkańcy otrzymają lokale zamienne.
Czy urzędnicy zamierzają dotrzymać słowa? Lokatorzy Jagiellońskiej 27 mają opuścić budynek do 14 kwietnia. Wtedy przekonamy się o szczerości intencji władz Dzielnicy.
Reportaż TVN 24 dostępny jest na stronie:
http://www.tvn24.pl/2421095,12690,0,0,1,wideo.html
1 komentarz na temat Władze dzielnicy Praga-Północ obiecały lokale komunalne - czy szczerze?
Pałac Prezydencki zrestytuowany
Następcom prawnym rodziny L. udało się doprowadzić do zakończenia procesu restytucji własności Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie. Obecni lokatorzy Pałacu zostali przekazani nowym właścicielom wraz z głosami obywateli na mocy Art. 678 Kodeksu Cywilnego.
Pełnomocnicy rodziny L. stwierdzili, że umowa wyborcza pomiędzy wyborcami, a Prezydentem została przeniesiona na nowych właścicieli, w związku z czym to rodzina L. jako jedyna jest uprawniona do sprawowania mandatu urzędu prezydenckiego i w późniejszym terminie wyłoni kandydata na następcę Prezydenta.
Ze względu na ochronę danych osobowych, obywatele nie mogą poznać nazwiska nowego Prezydenta RP, gdyż nie są stroną w sprawie.
1 komentarz na temat Pałac Prezydencki zrestytuowany