Eksmisja tuż przed wigilią
6 Komentarzy na temat Eksmisja tuż przed wigilią
Tajna reprywatyzacja hula w Warszawie
Majątek wart 20 mld zł ratusz woli oddawać po cichu Urzędnicy podlegli Hannie Gronkiewicz-Waltz łamią ustawę o dostępie do informacji publicznej.
Czy to prawda, że na zwrotach najatrakcyjniejszych nieruchomości warszawskich, zabranych tzw. dekretem Bieruta, najwięcej zyskują często nie prawowici spadkobiercy poszkodowanych przedwojennych właścicieli, lecz zorganizowane grupy osób skupujące roszczenia reprywatyzacyjne za bezcen?
Informacje pozwalające zadać takie pytanie dotarły do “PB” już kilka miesięcy temu. Zweryfikowanie ich byłoby możliwe z pomocą miejskich urzędników, ci jednak robią wszystko, by utrudnić nam pracę. Posunęli się nawet do złamania ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Z naszych ustaleń wynika, że w Warszawie działa co najmniej kilka grup osób specjalizujących się w zarabianiu na reprywatyzacji. Ich członkowie (w tym co najmniej jedna osoba skazana prawomocnie za oszustwo) mają dobry dostęp do baz danych, co pozwala im na dotarcie (także za granicą) do spadkobierców właścicieli kamienic i działek w najlepszych punktach stolicy.
Nasi informatorzy twierdzą też, że niektóre z tych osób mają niestandardowo dobre kontakty z urzędnikami wydziału spraw dekretowych. Ich wątpliwości wzbudza też to, że w niektórych przypadkach zwracane są nie tylko działki, ale też wybudowane na nich kamienice, choć te
w czasie wojny miały zostać doszczętnie zniszczone.
Więcej na: http://www.pb.pl/2/a/2010/12/17/Tajna_reprywatyzacja_hula_w_Warszawie
Skomentuj Tajna reprywatyzacja hula w Warszawie
Odszkodowanie za bezumowne korzystanie z lokalu
Bezumowne korzystanie z lokalu mieszkalnego stało się powszechnym faktem nie tylko w Warszawie, ale także i w innych częściach kraju. W tej sytuacji znalazło się wielu polskich najemców, czasami wręcz całe rodziny.
Rodzi się zasadnicze pytanie: czy takie rozwiązanie powinno być stanem trwałym i czy komuś na tym zależy, a w szczególności kto na takim rozwiązaniu najwięcej korzysta?
Zapewnienie potrzeb mieszkaniowych lokalnej społeczności ciąży na samorządzie gminnym. Z kolei zgodnie z art. 75 Konstytucji RP władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli.
Wyrazem dążeń do realizacji tej polityki w zamierzeniu ustawodawcy była Ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 11.06.2001 r. Wprowadzenie nowej ustawy wymusiła nowa sytuacja społeczno-gospodarcza. Innym jednak zamierzeniem ustawy była lepsza ochrona lokatorów oraz wzmocnienie stabilności stosunku najmu.
W ostatnich latach nastąpiło osłabienie możliwości płatniczych wielu najemców. Dodatkowo sytuację pogorszyły podwyżki stawek czynszu wprowadzone przez polskie gminy i miasta, w tym Miasto Stołeczne Warszawa. W 2009 r. w Warszawie dokonano podwyżek stawek czynszu. Nowe stawki stały się często wyższe przeciętnie o około 200-300% w stosunku do stawki jaka obowiązywała przed podwyżką.
W wyniku tych podwyżek wielu lokatorów utraciło najem zajmowanych dotychczasowych lokali, ale nadal zamieszkuje w tych samych lokalach. Zmieniły się jedynie zasady finansowe. Pojawia się w związku z tym pytanie: czy taka sytuacja powinna mieć miejsce? Komu zależy na tym, aby taki stan niepewności trwał?
Na przykładzie uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy z 02.10.2008 r., która powierzyła ustalenie stawek czynszu prezydentowi Warszawy, w Warszawie za 1 m2 powierzchni mieszkania lokatorzy płacą 6-7 zł, natomiast osoby zajmujące lokal bez tytułu prawnego płacą za 1 m2 powierzchni mieszkania 17-18 zł tzw. odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu.
Stawka maksymalna odpowiada 3% wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m2 powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych określonego przez Wojewodę Mazowieckiego dla m.st. Warszawy. Wydaje się zatem, że stosowanie maksymalnej stawki czynszu do odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu jest mocno wątpliwe i niezgodne z zapisami ustawy o ochronie praw lokatorów.
W art. 18 ust. 2 w/w ustawy uznaje się, iż odszkodowanie za zajmowanie lokalu bez tytułu prawnego, odpowiada wysokości czynszu, jaki właściciel mógłby otrzymać z tytułu najmu lokalu. Jeżeli odszkodowanie nie pokrywa poniesionych strat właściciel może żądać od lokatora odszkodowania uzupełniającego.
Zatem, aby pobierać maksymalny czynsz za używanie lokalu bez tytułu prawnego właściciel musiałby wykazać szkodę, jaka powoduje uszczerbek w jego majątku z tego tytułu, że lokator zamieszkuje bez tytułu prawnego. W praktyce właściciel nie wykazałby szkody, albowiem, gdyby zawarł umowę najmu, najemca zapłaciłby stawkę czynszu w wysokości określonej przez Prezydenta Warszawy.
W mojej ocenie takie stanowisko jest prawidłowe, a wszelkie próby naliczania akurat tej jednej grupie osób maksymalnych stawek, niczym nie uzasadnionych jest naruszeniem prawa.
Istnieją różne metody rozwiązywania konfliktu z lokatorami. Wszystkie możliwości powinny być wykorzystane, aby zawrzeć z lokatorem umowę najmu. Tylko taka sytuacja wyraża się normalnością i dążeniem do stabilizacji w polityce lokalowej polskich miast.
Adam Zych
6 Komentarzy na temat Odszkodowanie za bezumowne korzystanie z lokalu
Warszawa: Spotkanie Komitetu Obrony Lokatorów
W piątek w Warszawie w dzielnicy Praga Południe, odbyło się spotkanie lokatorskie zorganizowane przez Komitet Obrony Lokatorów. Celem spotkania było zapoznanie lokatorów mieszkających w kamienicach zagrożonych reprywatyzacją z sytuacją, która może ich czekać w niedalekiej przyszłości. W ubiegłych tygodniach, działacze Komitetu roznosili ogłoszenia do kamienic, wobec których toczą się postępowania reprywatyzacyjne wszczęte przez spadkobierców dawnych właścicieli (lub ludzi, którzy się za nich podają). Komitet otrzymał listę takich kamienic od urzędników miejskich.
Na spotkaniu obecnych było około 100 osób, które były żywo zainteresowane informacjami, jak można uzyskać więcej informacji na temat osób, które starają się odzyskać nieruchomość, jak walczyć z podwyżkami czynszów i jak opóźniać i utrudniać proces reprywatyzacji. Działacze Komitetu wspomnieli o zablokowaniu reprywatyzacji kamienicy przy ul. Targowej 64, dzięki czemu 130 rodzin nadal płaci czynsz w wysokości komunalnej i nie jest zagrożonych eksmisjami. Jako przykład skuteczności społecznych działań podano również zablokowanie nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów.
Wiele spośród obecnych osób wyraziło chęć dalszego działania z Komitetem Obrony Lokatorów.
4 Komentarzy na temat Warszawa: Spotkanie Komitetu Obrony Lokatorów
Jak właściciele mieszkań mogą zapobiec podwyższeniu funduszu remontowego
Mieszkańcy domów reprywatyzowanych rzadko kiedy mają możliwość wykupienia swoich lokali. Choć postępowania reprywatyzacyjne toczyły się często już od 1948 r. (wtedy spadkobiercy właścicieli mogli składać tzw. „wnioski dekretowe” by uzyskać dzierżawę wieczystą gruntów zabranych na mocy Dekretu Bieruta), urzędnicy nie byli skorzy do udzielania takiej informacji.
Lokatorzy takich kamienic nie mieli jednak możliwości wykupu lokali znajdujących się w tych kamienicach. Najczęściej słyszeli, że odmowa sprzedaży lokali podyktowana jest „złym stanem technicznym budynku”, „istnieniem drewnianych stropów” lub innymi względami, które miały rzekomo blokować sprzedaż lokali.
W momencie reprywatyzacji budynku, nie wiadomo jednak kto znajduje się w gorszej sytuacji – ci, którzy mieli możliwość wykupienia swoich lokali i stali się członkami Wspólnoty Mieszkaniowej wraz z nowym właścicielem kamienicy, czy lokatorzy, którzy nigdy nie wykupili lokali.
Dlaczego?
Otóż zwykli najemcy są chronieni przepisami Ustawy o ochronie praw lokatorów, która m.in. zabrania wprowadzania podwyżek czynszu częściej niż raz na 6 miesięcy. Właściciele lokali nie płacą czynszu, ale płacą zaliczki na eksploatację i fundusz remontowy. A wysokość tych zaliczek nie jest w żaden sposób ograniczona. W jednym przypadku znanym Komitetowi Obrony Lokatorów, wysokość zaliczki na fundusz remontowy wynosił 3 tys. zł! Kamienicznicy, którzy przejęli większość udziałów w kamienicach w drodze reprywatyzacji, podnoszą fundusz remontowy uchwałą Wspólnoty Mieszkaniowej, by sztucznie zadłużyć właścicieli lokali. Gdy dług będzie odpowiednio wysoki, właściciel kamienicy może zlicytować ich lokale.
Jest jednak sposób by uniemożliwić tego typu manipulacje spadkobiercom właścicieli. Gdy jakiś właściciel ma ponad 51% udziałów w nieruchomości, istnieje możliwość zmiany zasad głosowania we Wspólnocie Mieszkaniowej z głosowania udziałami na głosowanie według zasady 1 właściciel=1 głos.
W Art. 23 ust. 2a Ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali istnieje następujący zapis:
„Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.”
Tak więc właściciele lokali w reprywatyzowanej kamienic mają szansę zablokować uchwały podwyższające fundusz remontowy i w ten sposób uchronić się przed znaczącą podwyżką funduszu remontowego i eksploatacyjnego.
Skomentuj Jak właściciele mieszkań mogą zapobiec podwyższeniu funduszu remontowego