Mała kolejka lokatorów po ulgi
Nie radzisz sobie z urzędnikami lub prywatnym właścicielem i potrzebujesz naszej pomocy? Skontaktuj się z nami!
26-05-2009 Życie Warszawy
http://www.zw.com.pl/artykul/1,366528.html
Na Woli wniosek o obniżkę czynszu złożyło tylko 1,5 tys. osób, a urzędnicy spodziewali się 7 tys. Za to na Pradze w wielu lokalach czynsz może wynieść 1,2 zł za mkw. zamiast planowanych 6 zł.
Nowe stawki czynszu w mieszkaniach komunalnych na Woli i dużej części Pragi-Płd. weszły już od maja. W pozostałych dzielnicach lokatorzy zapłacą więcej od czerwca. Wchodzi w życie pierwsza od dziesięciu lat regulacja czynszów. Do tej pory przeciętna stawka w miejskich lokalach wynosiła 2,4 zł za mkw.
Teraz czynsz podstawowy wynosi 6 zł za mkw., w strefie centralnej 6,6 zł za mkw., a w peryferyjnej 5,4 zł za mkw. Od tych kwot przysługują obniżki za zły stan techniczny lokalu, naliczane przez administracje. Np. za brak łazienki w mieszkaniu zapłacimy czynsz 10 proc. niższy, a za brak kanalizacji i bieżącej wody – 20 proc. niższy.– Obniżki można sumować nawet do 50 proc. – wyjaśnia szefowa Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami na Pradze-Północ Bożena Salich. – Dopiero od tej kwoty liczy się tzw. zniżka dochodowa wprowadzona przez Radę Warszawy.
Nie taki lokator biedny?
Ulga może wynosić nawet 60 proc., jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 506 zł. Przy dochodzie nie wyższym niż 1012 zł netto obniżymy czynsz o 20 proc.
Wcześniej pisaliśmy, że te wszystkie upusty i ulgi mogą sprawić, że „zjedzą” one podwyżkę, która stanie się fikcją.
– Sam się tego obawiałem – przyznaje wiceburmistrz Woli Marek Lipiński. – Szacowaliśmy, że wnioski o ulgi dochodowe złoży 6 – 7 tys. osób na 16 tys. mieszkań, jakie mamy w zasobach. A jest konsternacja, bo wpłynęło na razie tylko 1300 takich próśb.
Burmistrz dodaje, że szacunki przeprowadzano na podstawie dodatków mieszkaniowych, które też nadal przysługują. – Przyznawaliśmy ich rocznie ok. 4 tys. A wymagany przy nich próg dochodu jest wyższy niż przy uldze miejskiej – mówi wiceburmistrz.
2 tys. wniosków o ulgi dochodowe spodziewano się na Mokotowie. Na razie wpłynęło 600. – Ale cały czas spływają – uspokajają w urzędzie.500 wniosków złożono na Pradze-Płd. Tylko 100 wniosków – w Śródmieściu. – Ale u nas podwyżka dopiero od lipca – tłumaczą urzędnicy. Jednak część włodarzy dzielnic ma swoją teorię.
– Z tych wstępnych danych wynika, że w tych komunalnych mieszkaniach wcale nie mieszkają tak biedni ludzie – mówi wiceburmistrz Pragi-Płn. Jarosław Sarna. – Jestem za tym, żeby udzielać pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebują. Ale chyba nie musimy dopłacać do wszystkich 100 tys. lokatorów mieszkań komunalnych w stolicy.Ostrożniejszy w komentarzach jest wiceprezydent Andrzej Jakubiak.
– Może się okazać, że w komunalnych mieszkaniach nie mieszkają ubodzy ludzie. A przynajmniej nie aż tak, by nie mogli płacić nowej stawki czynszu – mówi. Dodaje jednak, że miasto powtórzy akcję informującą o możliwościach obniżek dochodowych.
– Połowę tych mieszkańców stać na komercyjny, dwa razy wyższy czynsz. Tylko prawo nie pozwala na żadną weryfikację dochodów – mówi jeden z urzędników.
Spokojnie, to początek
Urzędnicy bezpośrednio obsługujący mieszkańców studzą oceny miejskich włodarzy. – To dopiero początek porządków w naszej lokalówce – mówi dyrektor Bożena Salich. – Na razie mieszkańcy regulują stan prawny lokali, w których mieszkają. Z naszych danych wynika, że prawie 20 proc. z nich nie ma tytułu prawnego, bo np. zalegają z czynszem albo nie uporządkowali spraw po śmierci rodziców. Wnioski o ulgi będą następnym krokiem.
Dyrektor północnopraskiego ZGN widzi inne niebezpieczeństwo. Praskie domy są stare, nie mają wygód. Większości lokatorów będą przysługiwały ulgi techniczne. – Jeśli na nie nałożą się ulgi dochodowe, a już wystąpiło o nie ponad 1000 osób, i przysługujący wielu dodatek mieszkaniowy, to okaże się, że w wielu lokalach będzie czynsz jak w mieszkaniu socjalnym, czyli 1,2 zł za mkw. To dla naszych kamienic dramat – mówi dyr. Salich.
Ale Tomasz Krettek z miejskiego Biura Polityki Lokalowej przestrzega przed czarnowidztwem. – Jakąś diagnozę będzie można postawić za dwa, trzy miesiące – twierdzi. – Na podstawie szacunków z innych miast przypuszczamy, że obniżki dochodowe obejmą ok. 20 proc. mieszkań.
Jak możesz pomóc?