Łódź: Eksmitowani grozili samobójstwem
Nie radzisz sobie z urzędnikami lub prywatnym właścicielem i potrzebujesz naszej pomocy? Skontaktuj się z nami!
Brygada antyterrorystyczna wdarła się do mieszkania, w którym zabarykadowała się czteroosobowa rodzina. Lokatorzy kamienicy przy ul. Więckowskiego w Łodzi mają być eksmitowani, grozili samobójstwem.
We wtorek przed południem do mieszkania na pierwszym piętrze kamienicy przy ul. Więckowskiego w Łodzi miał wejść komornik z policją. Lokatorzy mieszkania nie wpuścili ich do środka. Zamknęli się, grozili, że popełnią samobójstwo – skoczą z okien lub potną się nożami.
Na miejsce ściągnięto straż i policję – w tym kilkunastu funkcjonariuszy z łódzkiej brygady antyterrorystycznej. Zablokowano dla ruchu fragment ul. Więckowskiego. Ze względów bezpieczeństwa w całej kamienicy odcięto gaz i prąd.
Ilona Gadomska, administratorka domu: – Córka lokatorów pokazała nam zaświadczenie, że ma HIV. Boimy się, by podczas interwencji nie zraniła nas albo policjantów.
Na miejsce ściągnięto też lekarza, by zbadał eksmitowanych. Ci wpuścili go do środka. Magdalena Zielińska, rzeczniczka łódzkiej policji: – Po rozmowie z lokatorami lekarz stwierdził, że cała czwórka jest w bardzo złym stanie psychicznym i że konieczne jest umieszczenie ich w szpitalu psychiatrycznym. Poprosił o interwencję policji, by służby medyczne mogły bezpiecznie zająć się chorymi.
Podjęto decyzje o użyciu brygady antyterrorystycznej. Dwadzieścia minut po godz. 14, antyterroryści przypuścili szturm na mieszkanie – wybili bronią szyby w oknach i wdarli się do środka. Po kilku minutach wyprowadzili dwie kobiety. Zajęli się nimi lekarz i ratownicy medyczni. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach wyprowadzili syna. Był agresywny, szarpał się i krzyczał. Na koniec wywieźli na wózku starszego z mężczyzn – ojca. Także on trafił do karetki.
Lokatorzy nie płacą czynszu od pięciu lat, dług urósł do 30 tys. zł. Trzykrotnie próbowano ich eksmitować do przyznanego im przez gminę lokalu socjalnego, za każdym razem bez skutku, bo stawiali opór i grozili samobójstwem.
– Dzisiaj wstrzymałam wynoszenie rzeczy z mieszkania, bo cała rodzina zamiast do mieszkania zastępczego trafiła do szpitala. W tej chwili nie wiadomo, kiedy z niego wyjdzie – powiedziała Gadomska. Pomoc eksmitowanym mieszkańcom obiecała poseł Zdzisława Janowska (SdPl), która przyjechała do kamienicy w czasie eksmisji.
Źródło: Tokfm.pl
Jak możesz pomóc?