Konferencja Prasowa Komitetu Lokatorskiego „Pod Bezpiecznym Dachem”
Nie radzisz sobie z urzędnikami lub prywatnym właścicielem i potrzebujesz naszej pomocy? Skontaktuj się z nami!
30. Października b.r. w Bielsku-Białej, odbyła sie konferencja prasowa zwołana przez Komitet Lokatorski „Pod Bezpiecznym Dachem”. Dotyczyła ona sytuacji bielskich lokatorów, jak i tego, że władze miasta zupełnie nie interesują się losem i problemami swoich obywateli.
Oto oświadczenie organizatorów:
Początkowo KL PBD zapowiedział zorganizowanie pikiety pod Urzędem Miejskim w Bielsku-Białej. O planach lokatorów zostały poinformowane media w nocy z 28. na 29. października. Zadziwiające jest to, że już rano, 29., otrzymaliśmy email od władz miasta informujący o zakazie zgromadzenia.
Treść emaila:
W odpowiedzi na przesłane zawiadomienie o planowanej pikiecie informujemy, że zawiadomienie zawiera braki formalne dotyczących wymogów określonych Ustawą Prawo o zgromadzeniach, jak również zostało przekazane po terminie (nie później niz 3 dni przed planowanym zgromadzeniem).
W zwiazku z powyższym prosimy o pilne zgloszenie sie do Wydziału Spraw Obywatelskich pok.108 w budynku przy Placu Ratuszowym 6 w celu odebrania decyzji o odmowie odbycia zgromadzenia.
Naczelnik
Wydziału Spraw Obywatelskich
W trakcie pikiety zamierzaliśmy złożyć na ręce Pana Prezydenta pismo z kilkoma prostymi pytaniami:
1. Co ma pan zamiar zrobić w sprawie p. Alojzji Sarkowskiej ponad osiemdziesięcioletniej mieszkanki Bielska-Białej zamieszkałej przy ul.Ogrodowej 5/2. I dlaczego do tej pory osoba ta pozostaje bez opieki Pana Prezydenta?
2. Jakie są prawa lokatorów którzy maja przydziały z miejskiego kwaterunku a mieszkają w kamienicach, które zostały przekazane w prywatne ręce?
3.Jakie są zobowiązani miasta wobec lokatorów kwaterunkowych?
Co zamierza Pan zrobić w sprawie kamienicy przy ul.Mickiewicza 29 i ul.Barlickiego 13 ?
4. Jakie starty poniosło miasto Bielsko-Biała w wyniku nie podjęcia działań celem utrzymania mienia tu. „bezpańskich kamienic”?
5. Jakie kroki podjął Pan w celu wyjaśnienia nieprawidłowości w działaniu Bielskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości?
6. Ile starszych osób lokatorów zmarło nie doczekawszy pomocy Pana Prezydenta?
Email, który przyszedł na nasz adres, nie został podpisany z imienia i nazwiska (co jest faktem zdumiewającym)! KL PBD nie planował zgromadzenia, lecz pikietę nieprzekraczającą ustawowych 15 osób. Nie informowano także władz miasta o planowanej akcji lokatorskiej. W taki sposób doświadczyliśmy lojalności niektórych mediów względem Urzędu Miasta, uprzejmego donoszenia swoim mocodawcom na obywateli; dowiedzieliśmy się też, że Pan Prezydent, jak chce, potrafi bardzo szybko reagować na „zagrożenia” ze strony obywateli miasta. Zaledwie kilka godzin zajęło władzom miejskim wystawienie zakazu zgromadzenia, mimo iż do Urzędu Miasta Bielska-Białej nie wysłaliśmy żadnego pisma na temat zgromadzenia (sic!). Co ciekawe, w uzasadnieniu odmowy miasto powołuje się na nieistniejący dokument informujący o planowanej pikiecie lokatorskiej.
W pierwszej części konferencji przedstawiono przyczyny powołania KL PBD, które swoją działalność rozpoczęło przyłączając się do kampanii lokatorskiej Mieszkanie Prawem NIE Towarem. Wskazano podobieństwa w mechanizmach pozbywania się lokatorów mieszkań przez władze miasta i szemranych biznesmenów. W Bielsku-Białej mechanizmy te odnoszą się głównie do tzw. lokatorów kwaterunkowych.
Kolejno wystąpili członkowie komitetu, przedstawiając poszczególne przypadki łamania praw lokatorskich. Dotyczyły one przede wszystkim ul. Barlickiego, ul. Ogrodowej i ul. Mickiewicza. Przypomniano także o wielu przykładach działalności przestępczej bielskich łowców kamienic w ostatnich latach. Zwrócono uwagę na fakt, że w większości przypadków, ofiarami biznesowo-urzędowych spekulacji są osoby w podeszłym wieku.
Jedna z lokatorek przedstawiła sytuację swojej ponad osiemdziesięcioletniej matki, Alojzji Sarkowskiej, na której próbowano wymusić przeprowadzkę do innego lokalu, grożąc jej eksmisją. Nie zaproponowano Pani Alojzji żadnej umowy najmu; twierdzono przy tym, że jej taka umowa po prostu nie dotyczy. Kobieta miała być sprzedana przez obecnego właściciela kolejnemu; nie pozwolono jej skorzystać z ustawowego prawa do obejrzenia nowego mieszkania i nawet nie chciano podpisać z nią umowy najmu. Gdy Pani Alojzja nie zgodziła się na przeprowadzkę, odcięto jej dopływ gazu i poinformowano, że niebawem odcięty zostanie prąd. Co więcej, w ramach remontu kamienicy wymieniono cały dach poza pionem, w którym Pani Alojzja ma swoje mieszkanie. Drzwi wejściowe do budynku zostały zamurowane – teraz, żeby dostać się do swojego mieszkania, starsza lokatorka musi przejść przez gruzowisko i błoto na tyłach domu.
Działacze komitetu prowadzą też korespondencję z Urzędem Miasta. Oto ich pismo:
Oraz odpowiedź, którą otrzymali:
Jak możesz pomóc?1 Komentarz
[…] się spadkobiercy. Na zorganizowanej przez siebie konferencji, lokatorzy zaprezentowali też oświadczenie w sprawie niedoszłej pikiety. Zastępca prezydenta miasta dodatkowo próbował zastraszyć działaczy lokatorskich, oskarżając […]