Jak uchwała o najmie uniemożliwia pomoc mieszkaniową
Nie radzisz sobie z urzędnikami lub prywatnym właścicielem i potrzebujesz naszej pomocy? Skontaktuj się z nami!
Przed końcem roku, Rada Warszawy ma uchwalić kolejne zmiany w Uchwala w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta stołecznego Warszawy. Biuro Polityki Lokalowej tym razem chce obniżyć kryterium dochodowe uprawniające mieszkańców do otrzymania pomocy (to wykluczy jeszcze więcej osób). Ale warto też zasygnalizować istnienie innego punktu, który uniemożliwia dużej grupie lokatorów otrzymanie pomocy.
Chodzi tutaj o artykuł 7, ustęp 3 Uchwały. Zapis dotyczy osób, które wynajmują indywidualne pokoje wydzielone z mieszkania. Jeśli mieszkają w mieszkaniu wraz z osobami niespokrewnionymi, do powierzchni mieszkalnej będzie się zaliczać tylko powierzchnia pokoju, a nie całego mieszkania. Ale tylko jeśli nie są studentami i mają umowę najmu pokoju przynajmniej od 2 lat. Tylko w takim przypadku mają szansę spełnić kryterium metrażowe przy ubieganiu się o mieszkanie (w przeciwnym razie liczony będzie metraż całego mieszkania).
Co jest nie tak z tym rozwiązaniem? Warto wziąć pod uwagę prawdziwy przykład z życia. Para – rencista i emerytka – stracili mieszkanie, bo wzięli kredyt we frankach i kiedy ich sytuacja majątkowa zmieniła się, nie było ich stać na spłacanie rat. Ich łączny dochód wynosi ok. 3 tys. złotych, więc nie stać ich na wynajem całego mieszkania w Warszawie. Wynajmują pokój o powierzchni ok. 10 metrów od znajomych, ale złożyli wniosek o pomoc mieszkaniową. Otrzymali odmowę pomocy, gdyż nie mieszkają w pokoju od 2 lat.
Czyli najpierw wegetować w pokoju przez 2 lata, a potem jeszcze czekać średnio 2 lata na otrzymanie mieszkania. Po co? Biuro Polityki Lokalowej tłumaczy nam, że chodzi o to, aby zniechęcić ludzi przyjeżdżających spoza Warszawy do wnioskowania o lokal w Warszawie. Tylko, że to nie ma żadnego sensu, bo w tym samym artykule jest napisane, że przepis ma zastosowanie tylko do tych, którzy “przez ten czas rozliczają podatek dochodowy od osób fizycznych w urzędzie skarbowym na terenie Miasta”. Branżowa Komisja Dialogu Społecznego więc zasugerowała, że wystarczy zapis o rozliczaniu podatku w Warszawie przez przynajmniej 2 lata i że można usunąć wymóg wynajmowania pokoju przez 2 lata. Przedstawiciele Biura jednak udają, że nie rozumieją i upierają się, że spowoduje to lawinę wniosków od osób, które wcześniej nie mieszkały w Warszawie.
Ta nielogiczna polityka mieszkaniowa jednak ma swoją własną logikę – aby maksymalnie utrudnić dostęp do zasobów mieszkaniowych. Tym bardziej, że osoby wynajmujące odrębne lokale na wolnym rynku nie mają obowiązku posiadania umowy przez przynajmniej 2 lata – ale dotyczą ich takie kryteria metrażowe, które są trudne do spełnienia. Prawie wszystkie mieszkania na rynku, nawet małe kawalerki, są zbyt duże jak na kryterium metrażowe (10 m2 na jedną osobę i 14 m2 na dwie osoby) i wykluczają mieszkańców Warszawy z powodu metrażu.
Najgorsze w Uchwale jest to, że nie bierze pod uwagę jedynego istotnego kryterium: tego, czy ktoś faktycznie jest w potrzebie. Niestety jest tak, że polityka mieszkaniowej Miasta polega przede wszystkim na tym, by wykluczyć jak najwięcej mieszkańców, a nie im pomóc.
Niezależnie od feralnego paragrafu w Uchwale, warto zwrócić uwagę na bezprawie, które dzieje się w pewnych dzielnicach, w szczególności na Pradze Północ. Lokatorzy otrzymują tam taśmowo odmowy z powodu nametrażu, pod pretekstem, że liczy się powierznia całkowita mieszkania, a nie powierzchnia pokoju. Jednak Uchwała precyzuje wyraźnie:
“Jeżeli jeden lub więcej pokoi w lokalu zajmowanych jest przez osoby niespokrewnione z gospodarstwem domowym wnioskodawcy i prowadzące odrębne gospodarstwa domowe, to dla oceny warunków zamieszkania kwalifikujących wnioskodawcę do ich poprawy stosuje się odpowiednio § 7 ust. 1 przy czym przy obliczaniu powierzchni liczy się wyłącznie powierzchnię wynajmowanego pokoju przez gospodarstwo domowe wnioskodawcy.”
Tak więc niezależnie od tego, jak bardzo niesprawiedliwe są przepisy, praktyka działania urzędów jest jeszcze gorsza i nie respektuje nawet tych wadliwych przepisów.
Jak możesz pomóc?