Gazeta Wyborcza Białystok o walce lokatorów
Nie radzisz sobie z urzędnikami lub prywatnym właścicielem i potrzebujesz naszej pomocy? Skontaktuj się z nami!
Białystok – Warszawa. Wspólna walka o komunalne
Andrzej Kłopotowski – Gazeta Wyborcza Białystok
Jeszcze w tym tygodniu do białostockiego sądu rejonowego trafi druga porcja pozwów przygotowanych przez lokatorów z mieszkań komunalnych. Skarżą podwyżkę czynszu, którą od lipca zaserwowała im gmina. Co ciekawe, z naszych doświadczeń już teraz chcą skorzystać warszawiacy.
A dokładnie warszawski Komitet Obrony Lokatorów, który w stolicy również sprzeciwia się podwyżkom w mieszkaniach wynajmowanych od miasta. Swoje ulotki rozkleili ostatnio w centrum Białegostoku. – Słyszeliśmy o grupie, która walczyła w Białymstoku o unieważnienie podwyżki czynszów, postanowiliśmy się z nimi skontaktować – mówi Jakub Gawlikowski z Komitetu Obrony Lokatorów. – Pomyśleliśmy, że moglibyśmy skorzystać z waszych doświadczeń.
Gawlikowski mówi, że w Warszawie podwyżki spadły na mieszkańców niczym grom z jasnego nieba. W 2008 r. radni zadecydowali, że podniosą stawkę bazową czynszu.
– Poprzednia wynosiła 2,40 zł, dziś jest to 6 zł – mówi Gawlikowski. – Uważamy, że to nie w porządku, że za jednym zamachem podnosi się ją aż tak znacząco.
W Białymstoku było podobnie. Stawka bazowa wzrosła od 1 lipca ze 1,57 zł do 4,11 zł. Dodatkowo dopłacić trzeba za posiadanie w lokalu centralnego ogrzewania, ciepłej wody czy gazu z sieci miejskiej (lub zapłacić mniej za ich brak). W praktyce oznacza to, że stawka za metr sięga nawet 7 zł.
– W Warszawie 6 zł to mieszkanie w pełni wyposażone. Za lokal w starej kamienicy bez centralnego czy sieciowej ciepłej wody wychodzi około 4,50 zł – dodaje Gawlikowski.
I właśnie te budynki – przedwojenne kamienice na Pradze, Woli czy w Śródmieściu – najbardziej potrzebują remontów.
Zbigniew Górski, jeden z przedstawicieli białostockiego komitetu, który protestował przeciwko podwyżkom, mówi, że chętnie nawiąże współpracę z Warszawą.
– Jeśli możemy w jakikolwiek sposób pomóc, nie widzę żadnych przeszkód – mówi.
Wcześniej jednak białostoczanie będą składać do sądu rejonowego na Krywlanach kolejne pozwy, w których domagają się zwrotu różnicy między starym czynszem a tym obowiązującym od lipca. W uzasadnieniu pozwu czytamy, że podwyżka – w przypadku Górskiego o 160 proc. – miała znamiona wyzysku. Będzie to już druga transza z pozwami – w ubiegły poniedziałek lokatorzy zanieśli ich do sądu około 60.
– Sądzę, że do czwartku wpłyną do sądu. Czekamy jeszcze tylko na informację od lokatorów z centrum, czy będą składać pozwy, czy nie.
Właśnie na wsparcie prawne liczą najbardziej warszawiacy. Gawlikowski mówi, że rozmowy z władzami oraz wystąpienia lokatorów na sesji rady miasta nic nie dały. Dlatego teraz chciałby spróbować powalczyć o prawa lokatorów w sądzie. A chodzi – według szacunków – o osoby zajmujące 100 tysięcy lokali w całej Warszawie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
Jak możesz pomóc?