Bezduszne działania władz Warszawy wobec bezdomnych i ich rodzin
Nie radzisz sobie z urzędnikami lub prywatnym właścicielem i potrzebujesz naszej pomocy? Skontaktuj się z nami!
Niestety do Komitetu trafia coraz więcej osób, które mają problemy z wnioskami o mieszkanie komunalne lub socjalne. Są też tacy, którzy otrzymali odmowę ponieważ Gmina uważa, że mają gdzie mieszkać. Choć ta sytuacja nie jest niczym nowym, większa ostatnio liczba takich odmów pokazuje, że Miasto zupełnie nie radzi sobie z problemem bezdomności.
Ostatnio nagłaśnialiśmy sprawę rodziny z Woli mieszkającej tymczasowo u znajomych. Tak się czasami zdarza, że gdy ktoś się dowie o trudnej sytuacji znajomych, oferuje im nocleg, dopóki Gmina nie przydzieli mieszkania.
Jak ktoś chce złożyć taki wniosek, zwykle spotyka się z Panią z Okienka. Pani z Okienka to znana postać, którą można spotkać w różnych urzędach, która odmawia przyjęcia wniosków lub daje porady, które potem okazują się fatalne w skutkach. Pani z Okienka zawsze pyta, gdzie obecnie mieszka osoba składająca wniosek, a gdy ta powie, że jest bezdomna, czy też że mieszka chwilowo pod różnymi adresami, odmawia przyjęcia wniosku. Wniosku nie da się praktycznie złożyć nie podając jakiegokolwiek adresu.
Ale jak ktoś poda adres, to Gmina już sprawdzi jakie są tam warunki. Nawet gdy to mieszkanie nie należy do osoby wnioskującej. Tak się stało w przypadku rodziny z Woli. Choć nie ma tam warunków, a mieszkanie nie należy do wnioskodawców, już sam fakt, że właściciel powiedział ustnie, że mogą tam chwilowo zamieszkać spowodował odmowę przyznania lokalu przez Gminę.
Jeśli to brzmi absurdalnie, to dlatego że tak jest. Niestety znamy wiele takich przypadków. Szczególnie, jeśli zostanie podany adres kogoś z rodziny.
Okazuje się więc, że Gminy chcą dyktować, kto ma z kim mieszkać. Jak siostra ma 3 osoby w 20 m2, Gmina uważa, że ona musi brać bezdomnego brata do siebie. Tak wprost mówią politycy, tacy jak Tomasz Kucharski z Pragi Południe. Byliśmy u nich ponieważ bezdomna kobieta dała adres swojej ciotki, aby złożyć wniosek, ale ciocia ma swoje problemy i nie chce, aby mieć jeszcze jednej osoby w domu.
Polityka miasta pod tym względem jest po prostu potworna. Osoby bezdomne nie mogą liczyć na wsparcie, bo Miasto za bezdomnych uważa tylko tych, którzy są zarejestrowani w noclegowni. Jak ktoś mieszka pod mostem, nie może składać wniosku, bo nie wykazuje adresu. Jak ktoś śpi na kanapie u znajomego, jest poważne ryzyko, że dostaną odmowę. A jak ktoś śpi na kanapie u kogoś w lokalu komunalnym, najemca może stracić tytułu do lokalu za udostępnienie lokalu bez zgody właściciela.
Ta praktyka musi się skończyć, bo Miasto po prostu krzywdzi ludzi potrzebujących, aby poprawić swoje statystyki. Gminy powinny wskazać lokale wszystkim osobom pozbawionym tytułu prawnego do lokalu komunalnego lub socjalnego jeśli kwalifikują się pod względem dochodowym. Nie powinno być sytuacji, że Gmina chce decydować za kogoś, kogo ma przyjąć kogoś do mieszkania. Zabezpieczenie mieszkania jest konstytucyjnym obowiązkiem Gminy, który Gmina stara się cały czas przerzucać na innych, udając, że nie ma ludzi w potrzebie. A jednak są i zła polityka mieszkaniowa Miasta tylko pogarsza ich sytuację. Nie zmieni tego propaganda Ratusza i jego sprzedajnych marionetek.
Jak możesz pomóc?